Kraków i ostatnie pożegnanie Prezydenta

G / "Dziennik Polski"

W Krakowie w najbliższą niedzielę odbędzie się pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich. Spoczną w granitowym sarkofagu w Grobach Królewskich katedry na Wawelu. Sarkofag zaprojektuje Marta Witosławska, ta sama, która była autorką projektu ołtarza papieskiego na Błoniach, przy którym modlił się Benedykt XVI w 2006 roku.

Ciała pary prezydenckiej przylecą do Krakowa samolotem. Na lotnisku w Balicach zostanie uformowany kondukt żałobny, który skieruje się do kościoła Norbertanek na Salwatorze. Tam trumny zostaną przełożone na odkryty samochód, skąd kondukt uda się w kierunku Rynku.

Msza św. pogrzebowa odbędzie się w kościele Mariackim. Przebieg nabożeństwa będzie można obserwować na zewnątrz na kilku - rozstawionych w różnych częściach Rynku - telebimach. Po nabożeństwie kondukt uda się Drogą Królewską na Wawel. W czasie drogi będą religijne śpiewy i modlitwy. Potem nastąpi uroczyste wniesienie trumien do krypty grobowej. Chór katedralny zaśpiewa pieśń Salve Regina.

DEON.PL POLECA

Komitet organizacyjny pogrzebu, w skład którego wchodzą przedstawiciele Kościoła, władz miasta i kraju, obraduje niemal "na okrągło". Wczoraj zapadła decyzja, że ciała prezydenckiej pary spoczną w jednym sarkofagu, który zostanie zaprojektowany przez architekt Martę Witosławską.

- Na pewno będzie prosty w formie i wykonany z granitu. Jedynym ozdobnym motywem będzie, być może, chorągiew, jeden z symboli władzy prezydenckiej, które ostatni prezydent Polski na wychodźstwie Ryszard Kaczorowski przekazał Lechowi Wałęsie - mówi Marta Witosławska. To bardzo zdolna architekt, mająca na koncie wiele nagród. Projektowała m.in. ołtarz, przy którym w 2006 roku modlił się papież Benedykt XVI, i rozbudowę Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego w Rabie Wyżnej, rodzinnej miejscowości kardynała Stanisława Dziwisza.

Sarkofag z ciałami prezydenckiej pary stanie w pierwszym z dwóch pomieszczeń Krypty Piłsudskiego (obecnie pustym) po lewej stronie. - Tam zwykle gromadzą się ludzie, oddając cześć Marszałkowi. Potem są schodki, którymi wchodzi się do miejsca wiecznego spoczynku Józefa Piłsudskiego - wyjaśnia ks. infułat Bielański. Warto wspomnieć, że w 1990 r., w 50. rocznicę zbrodni katyńskiej, tuż obok Krypty Piłsudskiego we wnęce została umieszczona urna z ziemią z Katynia i pamiątkowa płyta.

Ks. prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz wawelski, podkreśla, że krypta jest na tyle duża, że nie ma potrzeby ruszania czy przesuwania trumny z ciałem marszałka Piłsudskiego.

Na wzgórzu wawelskim i w katedrze rozpoczęły się wczoraj przygotowania do pogrzebu prezydenckiej pary. Małopolski wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski powiedział, że pomieszczenie, w którym znajduje się trumna marszałka Piłsudskiego, pozostanie nietknięte. Natomiast w pierwszej sali o ścianach kamiennych z ciosów wapiennych z tynkowanym sklepieniem zaczęła się wczoraj "konserwacja estetyczna", czyli czyszczenie ścian i uzupełnianie drobnych ubytków tynku.

Mieszkańcy wzgórza - w tym gronie jest wieloletni proboszcz parafii wawelskiej ks. infułat Janusz Bielański - nie mają tremy z powodu przyjazdu tak znamienitych gości. - Tego typu uroczystości są zazwyczaj bardzo dobrze omówione i zaplanowane. Do tej pory nigdy przy tego typu wielkich wydarzeniach nie było wpadek - mówi ks. infułat Bielański. On, osobiście, bardzo się cieszy, że w podziemiach katedry spocznie "kolejny prawy człowiek, kochający Polskę".

Wszystko wskazuje na to, że o ile na Rynku Głównym nie będzie żadnych ograniczeń dla tych, którzy zechcą pożegnać prezydencką parę, o tyle na wzgórze wawelskie uda się wejść jedynie nielicznym. Również z tego względu, że dojście na Wawel jest obecnie utrudnione z powodu prac ziemnych wykonywanych od strony ulicy Bernardyńskiej. Ci, którym się nie uda wejść na wzgórze wawelskie w niedzielę, będą mogli oddać hołd prezydentowi i jego żonie w dowolnym, innym czasie. Groby Królewskie są bowiem dostępne dla zwiedzających Wawel.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków i ostatnie pożegnanie Prezydenta
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.