Kraków: kary 3 lat i 1,5 roku więzienia za rozbój z użyciem maczety

(fot. shutterstock.com)
PAP / ml

Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł w czwartek kary 3 lat więzienia dla 18-letniego Krystiana J. i 1,5 roku dla jego rówieśnika Mateusza B., którzy w sierpniu w centrum miasta napadli na trzech obcokrajowców, grożąc im maczetą. Wyrok nie jest prawomocny.

Do rozboju doszło 25 sierpnia w centrum Krakowa. Oskarżeni Krystian J. i Mateusz B. podeszli do trzech obcokrajowców czekających na postoju taksówek. Grożąc im użyciem maczety, którą trzymał Krystian J., zabrali jednemu z napadniętych pieniądze i drogi zegarek, a drugiemu - pieniądze. Na innej z ulic mężczyźni napadli na dwóch Brytyjczyków, którzy robili sobie zdjęcia. Jednemu z nich zabrali pieniądze i kartę płatniczą. Według ustaleń sądu zabrali pokrzywdzonym w sumie 250 zł. Sprawcy zostali zatrzymani tuż po dokonaniu przestępstw.

Sąd uznał, że obaj oskarżeni są winni zarzucanych ich czynów. Ale jak podkreśliła w uzasadnieniu sędzia różny był ich wkład w popełnienie rozbojów. Dla wymiaru kary istotny był także ich młody wiek.

DEON.PL POLECA

Jak mówiła sędzia, Krystian J. od lat sprawiał problemy wychowawcze, uczestniczył w bójkach w szkole, wagarował, przynależał do grupy pseudokibiców, miał kłopoty z narkotykami, w 2017 r. został umieszczony w interwencyjnej placówce opiekuńczo-wychowawczej, miał trafić do kolejnej, ale z niej uciekł.

"Sąd uznał, że stopień demoralizacji Krystiana J. jest wysoki, a stosowane wobec niego uprzednio środki wychowawcze nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, są one nieskuteczne. Oskarżony odegrał wiodącą rolę w obu rozbojach, to on był ich prowodyrem i to on posługiwał się maczetą, o której drugi z oskarżonych nie wiedział do momentu posłużenia się nią przez J." - mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Joanna Makarska. Dodała, że z tego powodu niemożliwe jest zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, a 3 lata pozbawienia wolności to najniższy możliwy wyrok za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia i, wymierzając taką właśnie karę, sąd uwzględnił zarówno wiek oskarżonego, jak i to, że się przyznał.

Mateusz B. był wychowankiem zakładu poprawczego w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie zachowywał się dobrze i był nagradzany. W momencie popełnienia przestępstwa był na urlopie wakacyjnym u rodziców.

"Okoliczności te sprawiają, że wobec tego oskarżonego zasadnym było w ocenie sądu zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary" - mówiła sędzia. Podkreśliła, że jego rola w dokonanych rozbojach była zdecydowanie mniejsza niż drugiego z oskarżonych.

Składając wcześniej wyjaśnienia przed sądem, obaj oskarżeni przekonywali, że gdyby nie byli pod wpływem alkoholu, do wydarzeń by nie doszło. "Strasznie przepraszam i żałuję. Gdybym nie był pijany, nie doszłoby do tego zdarzenia. Nigdy nikomu nie zrobiłbym krzywdy" - mówił Krystian J.

Z kolei Mateusz B. zaznaczał, że "gdyby nie alkohol, taka sytuacja nie miałaby miejsca". "Bardzo tego żałuję, chciałbym pokrzywdzonych przeprosić osobiście" - dodał.

W czwartek sąd zdecydował, że Krystian J. nadal będzie przebywał w areszcie, a Mateusz B. może na wolności czekać na prawomocny wyrok sądu w tej sprawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kraków: kary 3 lat i 1,5 roku więzienia za rozbój z użyciem maczety
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.