"Kurator mógł popełnić przestępstwo"
Mogło dojść do popełnienia przestępstwa przez kuratora sądowego od spraw szefa Amber Gold Marcina Plichty - podało Ministerstwo Sprawiedliwości. Szef resortu złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Jak poinformowała rzeczniczka MS Patrycja Loose, przestępstwo kuratora mogło polegać na podaniu niezgodnych z prawdą informacji na temat wykonania przez Plichtę nałożonego na niego przez sąd obowiązku naprawienia szkody.
Kuratorzy sprawują dozory m.in. wobec osób poddanych okresowi próby w związku z warunkowym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolności. Mogą składać sądom wnioski o zarządzenie wykonania zawieszonej kary.
Według informacji resortu w latach 2005-2010 wobec Plichty toczyły się cztery postępowania karne, zakończone prawomocnymi wyrokami sądów rejonowych w: Kościerzynie, Starogardzie Gdańskim, Gdańsk-Północ i Kwidzynie. Ministerstwo informuje wyłącznie o wyrokach, które nie uległy zatarciu.
Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku poinformował ministra sprawiedliwości, że zlecił wizytatorom ds. penitencjarnych przeprowadzenie "doraźnych lustracji" w celu zbadania prawidłowości biegu postępowań wykonawczych toczących się w sprawach prezesa Amber Gold. W szczególności chodzi o kontrolę terminowości podejmowania czynności wykonawczych - począwszy od daty prawomocności wyroku, rzetelności i prawidłowości sprawowanych dozorów oraz właściwej w okresie próby kontroli organów wykonawczych nad wywiązywaniem się przez skazanych z nałożonych nań wyrokami obowiązków. Sprawozdania z kontroli mają wpłynąć 31 sierpnia.
- Już teraz pojawia się jednak wątpliwość dotycząca ewentualnej przewlekłości na etapie jednego z prowadzonych postępowań wykonawczych, polegającej na braku działań sądu i kuratorskiej służby sądowej - podała Loose.
Zastrzeżenia budzi również prawidłowość i rzetelność dozoru w tych sprawach, sprawowanego przez kuratorską służbę sądową np. w zakresie weryfikacji wykonania przez skazanego obowiązku naprawienia szkody orzeczonego w dwóch wyrokach skazujących.
- Z dotychczasowych ustaleń Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa przez jednego z kuratorów sądowych, polegającego na podaniu niezgodnych z prawdą informacji na temat wykonania przez skazanego obowiązku naprawienia szkody, co stanowi poświadczenie nieprawdy przez funkcjonariusza publicznego - podała Loose.
Zaznaczyła, że po otrzymaniu wyników doraźnej lustracji, w razie wykrycia ewentualnych nieprawidłowości, zgodnie z ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych, to prezes Sądu Okręgowego będzie zobligowany do podjęcia decyzji ws. odpowiedzialności służbowej, w tym także dyscyplinarnej poszczególnych osób, które zawinionym działaniem doprowadziły do nieprawidłowości.
Minister sprawiedliwości zwrócił się także do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku z prośbą o informacje ws. ewentualnych uchybień w zakresie postępowań rejestrowych co do Amber Gold.
Kilka dni temu Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do gdańskiego sądu o wyjaśnienia ws. kilku wyroków skazujących za oszustwa wobec Plichty. Resort chciał wyjaśnień, czy nie doszło do nieprawidłowości w postępowaniach dotyczących wykonania wyroków skazujących go na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz obowiązków nałożonych na niego w okresie próby, w tym np. naprawienia szkody.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski - pytany, dlaczego kolejne sądy wymierzały kary w zawieszeniu - mówił PAP, że "nie było tam sytuacji, gdzie zachodziła uprzednia karalność w sensie takim, że ktoś popełnia przestępstwa w okresie próby".
Także prokurator generalny Andrzej Seremet wystąpił do prokuratur apelacyjnych w całym kraju o informacje o śledztwach wobec parabanków. Do 20 sierpnia gdańska prokuratura ma przedstawić Seremetowi informację o śledztwie ws. Amber Gold (pierwotnie gdańska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia KNF).
Skomentuj artykuł