Listy z pogróżkami pod adresem premiera

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / psd

ABW i policja badają sprawę anonimowych listów kierowanych do premiera Donalda Tuska, w których grożono mu śmiercią. Takich gróźb wobec osób zajmujących różne funkcje w państwie przychodzi wiele - twierdzą osoby znające sprawę, z którymi rozmawiała PAP.

"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyjaśnia tę sprawę wspólnie z policją" - powiedział w czwartek PAP rzecznik ABW ppłk Maciej Karczyński. Nie chciał podać żadnych szczegółów.

Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do sprawy wynika, że policja sprawdza kolejne tego typu doniesienie wobec osób zajmujących różne funkcje w państwie. "To nie jest nic nadzwyczajnego" - mówi rozmówca PAP.

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku, która według radia RMF FM w związku z groźbami pod adresem premiera prowadzi postępowanie w sprawie "sprowadzenia zagrożenia na organy konstytucyjne państwa", odmówiła w czwartek komentarza. "Nie zaprzeczamy ani nie potwierdzamy tej informacji" - powiedziała rzeczniczka prasowa prokuratury Barbara Sworobowicz.

Według RMF FM chodzi o co najmniej trzy anonimy, których autorem jest osoba ze środowiska pseudokibiców. Listy są pisane na komputerze. Autor zapowiada zamach na premiera za uwięzienie lidera kibiców warszawskiej Legii Piotra S., pseudonim Staruch. Według radia dwa pierwsze listy zostały wysłane do domu Donalda Tuska, a jeden trafił do kancelarii premiera.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Listy z pogróżkami pod adresem premiera
Komentarze (1)
B
bezpartyjny
7 marca 2013, 12:06
szoł mast goł on :P ... otwieram rano szprotki na śniadanie, a tu w puszce Donald...