Lubelskie: mieszkańcy dostają nieodpłatnie drewno. Prawo przyznał im… car Aleksander
Około 230 mieszkańców czterech wsi i części Biłgoraja (Lubelskie) otrzymuje nieodpłatnie blisko 130 metrów sześciennych drewna na rok - to prawo nadał ich przodkom blisko 160 lat temu car Aleksander II Romanow.
Zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Biłgoraj Mariusz Szabat powiedział, że prawo do serwitutów, czyli uprawnienie do korzystania z dworskich łąk, pastwisk i lasów, przyznał mieszkańcom car Aleksander II Romanow na podstawie ukazu z 1864 r.
- Podczas powstania styczniowego car uwłaszczył chłopów, między innymi po to, aby zniechęcić ich do udziału w walkach. Dostali oni na własność ziemię, zabudowania, inwentarz, a także serwituty, czyli uprawnienie do korzystania z dworskich łąk, pastwisk i lasów - stwierdził Szabat.
Wyjaśnił, że w późniejszych latach potomkowie uwłaszczonych chłopów zaczęli dostawać serwituty w naturze, czyli w drewnie. - Tak pozostało do dnia dzisiejszego - dodał.
Jak wskazał, na liście osób uprawnionych do serwitutów znajduje się około 230 osób ze wsi Gromada, Edwardów, Wola Mała, Wola Duża i dawnej wsi Rożnówka Stawy (dziś w granicach Biłgoraja).
Mieszkańcy, podał Szabat, mają prawo do pobierania łącznie 129,3 metrów sześciennych drewna na rok. Doprecyzował, że otrzymują drewno użytkowe wielkowymiarowe, z którego można wyciąć kantówkę czy deski z przeznaczeniem na cele budowlane.
- Serwituty wydajemy zwykle w okresie wczesnowiosennym. Staramy się, aby to było maksymalnie skumulowane w czasie. Zwykle w ciągu dwóch tygodni wydajemy całość - powiedział. Dodał, że każda wieś ma swojego koordynatora, który kontaktuje się bezpośrednio z nadleśnictwem i to za jego pośrednictwem ustalany jest termin, sposoby wydawania drewna i lista uprawnionych.
Szabat poinformował, że drewno dla serwitutantów przygotowywane jest w leśnictwach znajdujących się w sąsiedztwie wsi uprawnionych do pobierania serwitutów. - Drewno to znajduje się na składnicy leśnej i jest przygotowane do wywozu. Wywóz drewna jest w gestii odbiorcy - uzupełnił dodając, że drewno przekazywane jest odbiorcom na podstawie wystawionego w biurze nadleśnictwa dokumentu.
- Należy nadmienić, iż za drewno mieszkańcy nie uiszczają opłaty i przekazywane jest ono nieodpłatnie na mocy obowiązującego prawa. Jedynymi kosztami jakie mieszkańcy ponoszą jest niewielka opłata za przygotowanie drewna, czyli koszty pozyskania i zrywki - podał.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł