Mały bohater II wojny. 7-letni Romek został dziś pochowany obok rodziców

Fot. Facebook / IPN
zlomzy.pl / PAP / mł

- Kto strzela do bezbronnego dziecka, przynosi żałobę i ból nie tylko w rodzinnym domu, nie tylko tym, którzy są najbliżej, ale zaprzecza cywilizacji. Nie można tych, którzy mordują dzieci, nazwać cywilizowanymi - mówił w czasie uroczystości prezes IPN Karol Nawrocki.

Na cmentarzu katedralnym w Łomży odbyły się uroczystości pogrzebowe niespełna 7-letniego chłopca Romka Lenczewskiego, zastrzelonego w październiku 1943 roku przez Niemców we wsi Leńce niedaleko Białegostoku. Na pogrzebie był obecny brat chłopca, który wygłosił wzruszające przemówienie.

Dwa lata temu, w ramach prac prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej, szczątki zostały ekshumowane z mogiły na prywatnej posesji w Leńcach. W czwartek pochowano je na cmentarzu, na którym spoczywają też rodzice chłopca.

DEON.PL POLECA

Romuald Mikołaj Lenczewski urodził się 6 grudnia 1936 r. w Łomży. Jak podaje IPN, który tą historią zainteresował się po informacji mailowej od rodziny, zatytułowanej "grób małego chłopca", rodzinny dom Lenczewskich w miejscowości Leńce stanowił w czasie okupacji niemieckiej ważny punkt na mapie siatki AK w Obwodzie Białystok. Był także miejscem ukrywania się zdekonspirowanych członków organizacji.

5 października 1943 r. niespełna 7-letni Romek, widząc zbliżających się do wsi Niemców próbował ostrzec rodziców, którzy pracowali w polu. W kierunku chłopca została oddana seria z karabinu maszynowego. Według ustaleń Instytutu w oparciu m.in. o badania antropologiczne i genetyczne, trafiła go jedna kula (postrzał nie był jeszcze śmiertelny), potem jeden z hitlerowców strzelił do niego jeszcze raz. Zwłoki Niemcy kazali pogrzebać przypadkowemu mieszkańcowi wsi w dole przygotowanym na przechowywanie ziemniaków.

Rodzina - zawiadamiając o pochówku Instytut Pamięci Narodowej - wnioskowała o przeniesienie szczątków dziecka na cmentarz.

Pogrzeb odbył się w czwartek w asyście wojskowej, z udział bliskich Romualda Lenczewskiego (brata, bratanków z rodzinami i bratanicy), przedstawicieli władz państwowych i samorządowych oraz IPN; Instytut był organizatorem uroczystości wspólnie z 18. Łomżyńskim Pułkiem Logistycznym. Pochówek poprzedziła msza św. w cmentarnej kaplicy.

Za pamięć o zmarłym dziękował jego brat Tadeusz Lenczewski. Wspominał okoliczności śmierci Romualda; mówił że po wszystkim rodzina trafiła do więzienia. - Baliśmy się z moim bratem, już nieżyjącym, że nam dom rozwalą, walili kolbami w drzwi - mówił o żandarmach, którzy szukali szpadla do zakopania zwłok chłopca.

- Kto strzela do bezbronnego dziecka, przynosi żałobę i ból nie tylko w rodzinnym domu, nie tylko tym, którzy są najbliżej, ale zaprzecza cywilizacji. Nie można tych, którzy mordują dzieci, nazwać cywilizowanymi - mówił w czasie uroczystości prezes IPN Karol Nawrocki. Opisywał przebieg zdarzeń z 5 października 1943 roku w Leńcach; mówił że grupa dzieci bawiła się koło wsi, gdy pojawili się niemieccy żandarmi. Romek krzycząc "Niemcy, Niemcy!" biegł w kierunku rodziców.

- On nigdy nie powinien zginąć, bo był bezbronnym 7-letnim chłopcem, który stanął twarzą w twarz z uzbrojonymi żandarmami - mówił. Podkreślał, że Instytut "nigdy nie pozwoli na to, aby zapomnieć o polskich ofiarach II wojny światowej".

- IPN i Polska nigdy nie zapomni o Tobie, Romualdzie Lenczewski! Spoczywaj w pokoju, bądź w wiecznej pamięci naszej ojczyzny! - dodał Nawrocki.

Szef biura poszukiwań i identyfikacji IPN, zastępca prezesa Instytutu Krzysztof Szwagrzyk zaznaczył, że fakt, iż w 2022 roku w całej Polsce odbywają się pogrzeby ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych pokazuje, że "państwo polskie realizuje swój obowiązek poszukiwania ofiar".

- Po drugie pokazuje, że dla nas ta historia wcale nie jest przeszłością, my nią ciągle żyjemy i tak będzie, bowiem dla nas są to sprawy ciągle żywe - dodał wiceprezes IPN.

wlomzy.pl / PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mały bohater II wojny. 7-letni Romek został dziś pochowany obok rodziców
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.