"Marszałek nie konsultował ze mną tej decyzji"

Premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski na uroczystości
10- lecia PAFW (fot. kprm.gov.pl)
PAP / drr

Premier Donald Tusk przyznał, że pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie konsultował z nim kandydatury Marka Belki na szefa NBP.

- Nie jest rolą głowy państwa konsultowanie z rządem propozycji kandydata na szefa NBP. Marszałek Komorowski nie konsultował ze mną tej kandydatury - powiedział Tusk dziennikarzom po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Szef rządu dodał, że "z absolutnym uznaniem" przyjmuje propozycję Komorowskiego. - Nie wiem, czy na jego miejscu wskazałbym akurat tego kandydata, ale to nie jest moja rola - podkreślił Tusk.

DEON.PL POLECA

Premier ocenił też, że potrzebne jest jak najszybsze uregulowanie sytuacji w NBP, którego prezes Sławomir Skrzypek zginął w katastrofie smoleńskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Marszałek nie konsultował ze mną tej decyzji"
Komentarze (4)
NM
nad motlawa
27 maja 2010, 22:41
..graja  teraz w glupiego ,typowe dla mafii nie dla demokracji...
W
wow!!!
27 maja 2010, 20:35
bo jak prezydent Kaczynski cokolwiek zadecydował to tusk zaraz protestował... co to ma znaczyć? czyzby Komorowski miał więcej do powiedzenia od Tuska?
SA
Stanisław Andrzej Gumny
27 maja 2010, 16:45
Jak może "pełniący obowiązki" konsultować swoje suwerenne decyzje? Panu Tuskowi powódż rozmyła całkiem resztę rozumu.
C
Charaszo
27 maja 2010, 16:40
"Premier Donald Tusk przyznał, że pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie konsultował z nim kandydatury Marka Belki na szefa NBP." Nie tylko nie konsultował, oni na ten temat w ogóle nie rozmawiali. Jest kilka wariantów rozmów między Tuskiem a Komorowskim: 1. jako osoby całkowicie prywatne 2. Tusk prywatny - Komorowski p.o. 3. Tusk premier - Komorowski prywatny 4. Tusk premier - Komorowski p.o. 4. Tusk PO - Komorowski PO itd. Jak się oni w tym wszystkim potrafią połapać, kiedy ze sobą jako osoby prywatne/publiczne/działacze partyjni rozmawiają?! Prawdziwy cud, jak z tą pogodą, która jest rządowi tak niezmiernie przychylna (w końcu słońce świeci nie tylko Peru).