Minister Zdrowia jednoznacznie o spotkaniach rodzinnych w święta. "To jest ogromne ryzyko"
W najnowszym "Magazynie TVN24" Krzysztof Skórzyński rozmawia z ministrem zdrowia, Łukaszem Szumowskim, o tym, jak wygląda sytuacja w Polsce, czego najbardziej się boi i jak odpowiada na pytanie "co będzie?".
>> TUTAJ przeczytasz pełny tekst wywiadu
Na samym początku rozmowy minister zapytany o to, czy się boi, odpowiada, że tak. Przyznaje, że robi wszystko, żeby polscy lekarze nie musieli stanąć przed wyborem, komu zabierają, a komu dają respirator.
Szumowski zdecydowanie zniechęca Polaków do odwiedzania rodziny w święta, mówi: "nie zalecam, by jeździli i organizowali rodzinne spotkania. Naprawdę, to jest ogromne ryzyko. Powtórzę: to jest ogromne ryzyko". Przekonuje do świąt w samotności lub tylko z tymi, z którymi mieszkamy na co dzień. Dodaje, że mówi to także jako lekarz.
Powtarza, że powinniśmy iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach i w pracy. Mówi: "mamy coraz więcej ludzi bezobjawowo zakażonych". Wyznaje, że ciągle towarzyszy mu stres, ponieważ decyzje, które podejmuje na co dzień, są często trudne.
Zapytany o to, czy realizuje teraz swoją najważniejszą misję, nie odpowiada jednoznacznie. Obecną sytuację porównuje do tych, w których uczestniczył jako lekarz, kiedy miał na stole operacyjnym umierającego pacjenta i musiał przeprowadzić zabieg ratujący życie. Przyznaje, że jako lekarz miał spokojne życie, był szefem kliniki, miał wdzięcznych pacjentów. Teraz często zadaje sobie pytanie "po cholerę mi to było". Dodaje jednak: "ja naprawdę chciałem i dalej chcę tu zrobić coś ważnego".
Mówiąc o swoim życiu prywatnym, przyznaje, że stara się codziennie usiąść z rodziną przy stole, wypić z nimi herbatę, chociaż najczęściej dzieje się to w godzinach 23-24. Kiedy Skórzyński pyta go, co jest dla niego najtrudniejsze, odpowiada: "co zrobić, żeby rodzice, z którymi mieszkamy w jednym domu, nie zachorowali, bo mama ma białaczkę, tata ma 86 lat, a ja chodzę tu codziennie do pracy". Dodaje, że próbuje ich separować.
Skomentuj artykuł