MON przyspiesza zakup uzbrojenia

(fot. Maciej Nędzyński/DPI MON)
PAP / drr

MON zdecydowało się przyspieszyć zakupy wyrzutni rakiet o zasięgu do 300 kilometrów oraz śmigłowców uderzeniowych - poinformował PAP wiceszef MON Czesław Mroczek. Wojsko rozpoczyna też przygotowania do przyjęcia pocisków manewrujących JASSM dla F-16.

Działania te to efekt przeglądu w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych, który w marcu - w związku z sytuacją na Ukrainie - zapowiedział premier Donald Tusk. Jak powiedział Mroczek, który w MON odpowiada za zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego, resort zdecydował się na "drobne korekty", ale sam plan i jego priorytety uznano za zasadne.

Do tej pory MON poinformowało, że w ramach korekt zdecydował się na wcześniejszy zakup bezzałogowców operacyjnych (klasy MALE - Medium Altitude Long Endurance, czyli średniego pułapu i długiego czasu trwania lotu) oraz drugiego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (postępowanie ma zostać uruchomione jeszcze w 2014 r.). W rozmowie z PAP Mroczek powiedział, że przyspieszeniu ulegną także programy wyrzutni rakiet (kryptonim Homar) oraz zakupu śmigłowców uderzeniowych, następców Mi-24.

"Podczas przeglądu kierowaliśmy się zasadą zwiększenia zdolności sił zbrojnych do rażenia, by zwiększyć nasz potencjał odstraszania. W tym zakresie dokonujemy niewielkich korekt" - wyjaśnił wiceminister.

"Chodzi o pozyskanie rakiet JASSM do samolotów F-16, zestawy rakietowe dalekiego - jak na nasze warunki - zasięgu, czyli program Homar, przyspieszenie pozyskania bezzałogowych systemów rozpoznawczo-uderzeniowych klasy MALE, zakup drugiego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego oraz przyspieszenie pozyskania śmigłowców uderzeniowych" - dodał Mroczek.

Jak zakłada wojsko, program Homar ma wprowadzić do uzbrojenia Wojsk Lądowych dywizjonowe moduły ogniowe z wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi. MON rozpatruje pozyskanie rakiet o konstrukcji zapewniającej zasięg od kilkudziesięciu do prawie 300 km. Dla porównania, zasięg obecnie używanych wyrzutni rakietowych Langusta i armatohaubic Krab to - przy użyciu standardowej amunicji - ok. 40 km.

"Będziemy chcieli maksymalnie skrócić czas pozyskania zestawów. Program Homar ma priorytet" - powiedział Mroczek. "W drugiej połowie tego roku zostanie uruchomione postępowanie ws. pozyskania modułu Homar. Przewidujemy podpisanie umowy na przełomie 2014 i 2015 r. i dostawę pierwszego modułu w 2017 r." - dodał.

Szybciej do wojska mają trafić też nowe śmigłowce uderzeniowe. W 2012 r. ówczesny szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Cieniuch zapowiadał, że przetarg na maszyny tego typu zaplanowano na 2018 r., zaś plan modernizacji technicznej pierwotnie mówił o dostawach możliwych w 2020 r. "Zdecydowaliśmy, że jeszcze w tym roku rozpoczynamy fazę analityczno-koncepcyjną" - powiedział Mroczek. Według jego szacunków, śmigłowce uderzeniowe trafią do jednostek dwa-trzy lata wcześniej, niż do tej pory zakładano.

Przyspieszeniu ulegną też działania związane z pozyskaniem dla polskich F-16 pocisków manewrujących AGM-158 JASSM do rażenia celów naziemnych. Ich zasięg wynosi 370 km, podczas gdy obecnie polskie samoloty wielozadaniowe mają uzbrojenie, którym mogą razić cele oddalone do 70 km.

Zgodę na eksport tej broni do Polski musi wydać administracja USA i Kongres. Szef MON Tomasz Siemoniak po kwietniowej wizycie w Waszyngtonie deklarował, że Departament Obrony jest przychylny transakcji i że powinno do niej dojść w "najbliższych możliwych terminach".

Mroczek zapowiedział rychłe rozpoczęcie przygotowań do przyjęcia rakiet JASSM. "To jest niezwykle skomplikowane zadanie. W zasadzie dla każdego samolotu trzeba przechodzić jakby odrębną certyfikację, by użyć tych rakiet" - powiedział Mroczek.

Wiceminister do priorytetów zaliczył też program indywidualnego wyposażania i uzbrojenia żołnierzy "Tytan", który obejmuje m.in. broń strzelecką, środki łączności i umundurowanie. Według ogłoszonego pod koniec 2012 r. planu modernizacji technicznej sił zbrojnych, na 2013 r. planowano podpisanie umowy na dostawy. Jak powiedział Mroczek, termin nie został dotrzymany ze względu na skomplikowane negocjacje dotyczące praw własności intelektualnej do poszczególnych elementów.

"W najbliższym czasie podpiszemy umowę ramową, czyli na dokończenie prac badawczo-rozwojowych i dostawę sprzętu. Zostały do rozstrzygnięcia już tylko kwestie formalno-prawne" - zapewnił wiceszef MON.

Najważniejszym priorytetem planu modernizacji armii jest zakup systemów obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej. Gdy w marcu MON zapowiadał korekty w planie, Mroczek mówił, że także w zakresie tego programu zostanie zbadana możliwość przyspieszenia procedur.

"W świetle obecnej sytuacji międzynarodowej jesteśmy jeszcze bardziej zdeterminowani, by skutecznie przeprowadzić ten najtrudniejszy i największy program modernizacyjny. Działamy bez zbędnej zwłoki, ale mamy tyle rzeczy do zrobienia, że to postępowanie będziemy w stanie rozstrzygnąć w przyszłym roku" - powiedział PAP wiceminister.

Pytany o planowany na najbliższe lata zakup trzech okrętów podwodnych Mroczek powiedział, że przegląd planu modernizacji nie zmienił wymagań, które - wbrew części pojawiających się w debacie głosów - nie przewidują uzbrojenia tych jednostek w pociski manewrujące dalekiego zasięgu. "Czekam jeszcze na analizę, czy nie zaszły tutaj jakieś istotne zmiany, które wskazywałyby na potrzebę innego rozstrzygnięcia. Natomiast nasze potrzeby, jeżeli chodzi o pociski rakietowe rozpatrujemy nie tylko z punktu widzenia okrętów podwodnych, ale całości sił zbrojnych. Tworzymy nasze zdolności rakietowe poprzez program Homar, Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy i pociski JASSM" - powiedział wiceminister.

Plan modernizacji technicznej sił zbrojnych w latach 2013-2022 podpisano w grudniu 2012 r. We wrześniu 2013 r. rząd przyjął z kolei wieloletni programu dotyczący priorytetowych zadań modernizacji w ramach 14 programów operacyjnych. Najważniejszy z nich dotyczy systemu obrony powietrznej.

Prócz wspomnianych programów, w planach jest też m.in. pozyskanie śmigłowców, zintegrowanych systemów wsparcia dowodzenia oraz zobrazowania pola walki, modernizacji sił pancernych i zmechanizowanych i program zwalczania zagrożeń na morzu. W planach jest też program rozpoznania obrazowego i satelitarnego (obejmujący m.in. zakupy bezzałogowców), modernizacja wojsk rakietowych i artylerii (w tym program Homar) oraz zakupy symulatorów i trenażerów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MON przyspiesza zakup uzbrojenia
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
26 maja 2014, 17:04
Odnoszę wrażenie, że w przeddzień 1939 roku mieliśmy lepszą sytuację z uzbrojeniem niż teraz. Przyczyną było to że wtedy wiele rodzajów uzbrojenia (na przyklad bombowiec "Łoś") robiliśmy sami i nie potrzeba było żadnej zgody obcych rządów na zakup broni bo była NASZEJ produkcji!