Mularczyk: powstaje analiza dotycząca reparacji wojennych od Niemiec

(fot. Sądeczanin TV / youtube.com)
PAP / pk

Biuro Analiz Sejmowych ma przygotować informację dotyczącą możliwości domagania się przez Polskę odszkodowań za straty wojenne od Niemiec - poinformował w środę PAP poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Analiza ma być gotowa do 11 sierpnia.

- Czy w świetle prawa międzynarodowego Rzeczpospolita Polska może domagać się roszczeń odszkodowawczych od Niemiec za straty materialne i osobowe spowodowane agresją niemiecką podczas II wojny światowej? Jeśli odpowiedź na w/w pytanie będzie pozytywna, proszę o wskazanie trybu i formy dochodzenia roszczeń - brzmi pierwsze z pytań skierowanych 12 lipca do BAS przez Mularczyka.

Polityk zapytał też w piśmie, czy inne kraje, które "zostały dotknięte agresją Niemiec podczas II wojny światowej, dochodziły od tego kraju roszczeń odszkodowawczych za poniesione straty materialne i osobowe".

DEON.PL POLECA

- Chcę zebrać wszystkie informacje na ten temat i zastanowić się nad dalszymi krokami w tym temacie. Chcę, aby wszystko było przygotowane profesjonalnie - tłumaczył w rozmowie z PAP Mularczyk, który dodał, że BAS przygotowanie opinii zlecił ekspertom zewnętrznym.

- Chcę dokonać analizy regulacji, które dotyczą tej sprawy oraz zebrać wszystkie opinie, które dotychczas były robione na temat ewentualnych reparacji wojennych - dodał.

Jak tłumaczył, co do kwestii ubiegania się przez nasz kraj o odszkodowania były różne interpretacje z uwagi na to, że kiedyś Polska teoretycznie zrzekła się reparacji. - Wówczas nie była jednak państwem suwerennym, a dodatkowo zrzekła się wobec nieistniejącego już NRD. Pytanie więc, jaka jest wartość tych regulacji, szczególnie, że jak podkreślają niektórzy z ekspertów, zrzeczenie się odszkodowania nie zostało zarejestrowane w ONZ - zaznaczył.

Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński zwracał uwagę, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". "Straty w ludziach, w elitach, są właściwie nie do odrobienia, to trzeba 5, czy 7 pokoleń, żeby to nadrobić - jakikolwiek odszkodowanie? Nie" - podkreślił prezes PiS. - Polska się nigdy nie zrzekła tych odszkodowań. Ci, którzy tak sądzą, są w błędzie (...) - dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się we wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który stwierdził, że z punktu widzenia prawnego bezdyskusyjnie Niemcy winne są Polsce reparacje, a państwo polskie nigdy nie zrzekło się praw do odszkodowania za straty wojenne.

- Nie jest prawdą, że państwo polskie zrzekło się reparacji należnych nam ze strony Niemiec. To sowiecka kolonia, zwana PRL, zrzekła się tej części reparacji, które związane były z obszarem państwa też marionetkowego, sowieckiego NRD. W tym zakresie miało miejsce zrzeczenie, zresztą nigdy formalno-prawnie nieprzeprowadzone, tylko mające charakter pewnego aktu publicystyczno-politycznego - mówił Macierewicz w TVP Info.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mularczyk: powstaje analiza dotycząca reparacji wojennych od Niemiec
Komentarze (3)
3 sierpnia 2017, 00:36
A od Szwedów za "potop" też ????
3 sierpnia 2017, 10:13
Skoro my w 1953 nie byliśmy POLSKĄ tylko sowiecką kolonią.... no to ja przepraszam - wracamy do granic sprzed 1939. Jałta zabrała na ziemie, bo były potrzebne sowietom. Żeby nam gęby zamknąć - zabrano ziemie Niemcom i dano nam w zamian. TAK BYŁO. I Niemcy powinny zapłacić nam odszkodowanie, ale jednocześnie odzyskać swoje ziemie. Dokładnie tak samo jak MY. czyli wszystkie działania w sferze prawa dokonane przez władze PRL też są nieważne. O takich drobiazgach jak doktorat pewnego posła (nota bene sławiącego myśl Lenina) nawet się nie zająknę. Ale układ o normalizacji stosunków i uznaniu granic na Odrze i Nysie podpisany przez PRL z RFN też musi być nieważny. Przynajmniej Śląsk, Pomorze i Mazury pozostaną w Europie.
2 sierpnia 2017, 13:19
Nie wiadomo kogo się bardziej bać, Putina w Moskwie czy mitomana z Żoliborza żyjącego w świecie własnych bajdurzeń, obsesji i fantazji. Obydwaj jednakowo groźni i niebezpieczni.