"Muzeum Żołnierzy Wyklętych to sprawiedliwość dziejowa"

(fot. PAP / Rafał Guz)
PAP / ml

Muzeum poświęcone "Żołnierzom Wyklętym" i więźniom politycznym PRL, to sprawiedliwość dziejowa - oświadczył we wtorek prezydent Andrzej Duda. Wyraził nadzieję, że będzie to drugie po Muzeum Powstania Warszawskiego miejsce "wielkiej edukacji patriotycznej następnych pokoleń".

Prezydent z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odwiedził siedzibę dawnego aresztu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, gdzie powstać ma muzeum Żołnierzy Wyklętych.
Jak mówił, "zobaczył miejsca, w które wsiąknęła krew polskich bohaterów". - Trudno jest stanąć na posadzce, na której leżał i umierał pan rotmistrz Witold Pilecki i inni bohaterowie polskiej wolności - powiedział Andrzej Duda.
- Nie byłoby tego dnia, nas tutaj dzisiaj, tej Rzeczypospolitej, która nabiera sił, która jest niepodległa, walczy o swoje, gdyby nie ich ofiara, bohaterstwo, niezwykłe męstwo, które przez długi czas przetrwało tylko w warstwie szeptanej - powiedział Duda.
Przez lata - podkreślił prezydent - "zadeptywano prawdę". Przypomniał, że do dziś nie udało się odnaleźć szczątków rotmistrza Pileckiego.
- Sprawiedliwość dziejowa to dla mnie muzeum Żołnierzy Wyklętych, antykomunistycznej armii podziemnej - mówił Andrzej Duda. - Mam nadzieję, że będzie to drugie po Muzeum Powstania Warszawskiego, po muzeum stworzonym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miejsce wielkiej edukacji patriotycznej dzieci i młodzieży, następnych pokoleń, żeby mogli czerpać z wzorców, które są najsilniejsze, z niezłomności, która jest w tych murach - powiedział prezydent.
Według niego "musi powstać prawdziwe mauzoleum Żołnierzy Wyklętych", a "dziś jest namiastka, pierwszy krok został zrobiony". - Wierzę, że pójdziemy dalej, będziemy w stanie ich wszystkich odnaleźć i pochować godnie jak na to zasługują, jak chowa się bohaterów. Wstyd przyznać, że przez całe lata już w III Rzeczpospolitej, przez całe prawie 27 lat, oprawców chowano z honorami, z asystą wojskową. Dopiero ostatnio odmówiono temu, który być może nie tylko współpracował, ale i był ze Smiersz-a (sowiecki kontrwywiad wojskowy - Śmierć Szpiegom). Wreszcie zaczyna się elementarne przywracanie sprawiedliwości przynajmniej w warstwie historycznej - powiedział prezydent.
Akt utworzenia muzeum Żołnierzy Wyklętych i więźniów politycznych PRL w areszcie śledczym na warszawskim Mokotowie podpisał w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w obecności prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, zostało rozstrzelanych siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" obchodzony jest 1 marca. Dzień ten ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Muzeum Żołnierzy Wyklętych to sprawiedliwość dziejowa"
Komentarze (7)
DM
Dorota Mazur
2 marca 2016, 08:22
Wreszcie!  Komuszkom się nie podoba? - nie szkodzi, takie czasu, że w demokratycznej Polsce mogą to głośno powiedzieć. I rozwiać wszelkie wątpiliwości, jak mawiał Mark Twain.
WDR .
2 marca 2016, 03:56
+ Brawo Andrzej!
1 marca 2016, 22:23
Prawdę mówiąc nie rozumiem tego zachwytu nad ludźmi, których nazywa się "żołnierzami wyklętymi". Szczerze mówiąc nie powinno ich się nazywać żołnierzami. AK się rozwiązało i nakazało rozbrojenie oddziałów. Także oni otrzymali ten rozkaz. Ci ludzie nie wykonali rozkazu. Zgodnie z konwencją od tego momentu przestali być żołnierzami a zaczeli być ... smowolnymi uzbrojonymi oddziałami, którym nie przysługuje noszenie munduru, a którzy podszywają się pod wojsko (nie chcę podawać jak powinno się ich nazywać). Ci ludzie nie złożyli broni ewidentnie z pobudek ideologicznych. Nie rozumiem o jakiej walce tu mowa. Jeśli walczyli z wojskiem radzieckim to pół biedy. Ale Ci ludzie walczyli też z Polakami z ludnością cywilną. Okradali wioski zabierając jedzenie i to co im było potrzebne. Strzelali do geodetów, do chłopów za to że przejmowali zgodie z ówczenym prawem ziemię. Mordowali wiejską ludność cywilną absolutnie zdezorientowaną w tamtych "nie jednoznacznych czasach". Czy strzał z lasu do chłopa który pracuje na polu to bohaterstwo. A wchodzenia uzbrojonego oddziału do wioski i mordowanie całej rodziny  tp bohaterstwo? Tacy ludzie zabili ponad 5 tys. cywilów w tym ok 187 dzieci. Jak z bohaterstwem zestawić takie coś: "W powiecie łomżyńskim grasował bandyta "RYBA" wraz ze swoim oddziałem. Sam słyszałem od starszych ludzi w latach siedemdziesiątych jak nachodził mieszkania, nawet z błahych powodów i mordował. Lubił zwłaszcza zabijać niemowlaki. Brał je z kołyski za nogi i głową uderzał o ścianę. Miał podwładnych, którym mógł to zlecić, ale lubił to robić własnoręcznie. Dzisiaj jest wyklętym i ma postawiony pomnik."
2 marca 2016, 19:31
Widzę, że tutejszym bywalcom nie przeszkadzają zbrodnie dokonane przez wyklętych bohaterów. Ciekawe, czy gdyby jakaś grupa ludzi obecnie doszła do wniosku, że nie należy tolerować wpływu obcego państwa na Polskę, czyli Watykanu, i chwyciła za broń. Obrzuciła kilka kościołów granatami a następnie pojachała na Nowowiejską zrobić porządek ... to też mogliby zostac po kilkudziesięciu latach bohaterami i wystawiano by im pomniki?  Tamci bohaterowie strzelali do Polaków,bo nawet w milicji służyli Polacy. Strzelali do cywilów, zastraszali i rabowli ich dobytek. Nie przeszkadza wam takie bohaterstwo?
1 marca 2016, 18:45
- Nie byłoby tego dnia, nas tutaj dzisiaj, tej Rzeczypospolitej, która nabiera sił, która jest niepodległa, walczy o swoje, gdyby nie ich ofiara, bohaterstwo, niezwykłe męstwo, które przez długi czas przetrwało tylko w warstwie szeptanej - powiedział Duda. ----------- Prezydent Duda, którego jedyną rozpoznaną cnotą jest posłuszne i wierne wykonywanie poleceń swojego przełożonego, Jarosława Kaczyńskiego, jest na pewno własciwą osobą do dzielenia się takimi naukami. Może prezydent w pierwszej kolejności zastosował by te uwagi do samego siebie i zaczął się kierować dobrem Polski i Polaków, a nie życzeniami i obsesjami swojego szefa. Tym bardziej, że nie ryzykuje tak wiele jak ci żołnierze, co najwyżej popadnie w niełaskę i będzie oglądał zmarszczone brwi i gniewne spojrzenie Prezesa, ale chyba niewiele więcej.
S
Staku
1 marca 2016, 19:33
Prezydent Duda podziela te same wartości co Jarosław Kaczyński i dlatego ja i więcej niż połowa Polaków na niego głosowała. Cieszę się więc niezmiernie, że realizuje obietnice wyborcze, które, myślę, tożsame są z ideami Lecha i Jarosława Kaczyńskiego.  I nic tu nie pomogą kodowe kwiczenia - alimenicarze, łapownicy i lodziarze wszelkiej maści szybko znajdą swoje miejsce!
1 marca 2016, 21:23
Więcej niż połowa Polaków powiadasz.... hmmm czyli ponad 19 mln. Polaków głosowało na PiS wg. Ciebie.  Kłamiesz specjalnie czy to jedynie głupoty?  Oczywiście każdy może popierać lewicową socjalnie i populistyczną partię z inklinacją do prawicowego zamordyzmu. Ale nie głosowłao na nich ponad 19 mln. osób.