Na Śląsku rusza kolejna odsłona kampanii "Moje bezpieczne (?) dziecko". "Młodzi ludzie muszą być bardzo mocno uświadamiani"

Na Śląsku rusza kolejna odsłona kampanii "Moje bezpieczne (?) dziecko". "Młodzi ludzie muszą być bardzo mocno uświadamiani"
(fot. Isaiah Rustad / Unsplash)
PAP / pch

Ułatwiony dostęp do substancji odurzających, oszustwa, przejmowanie danych, pedofilia, mowa nienawiści - to tylko niektóre zagrożenia, na jakie narażone są dzieci korzystające z Internetu. Jak minimalizować te ryzyka, zastanawiali się w czwartek uczestnicy konferencji w Katowicach.

Zwracali uwagę na niską świadomość prawną dotyczącą zagrożeń w sieci. Znieważanie, zniesławianie czy groźby w Internecie wiele osób uważa za normę, nie zdając sobie sprawy, że to przestępstwa - podkreślali.
Spotkanie w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach zainaugurowało kolejną odsłonę kampanii społecznej "Moje bezpieczne (?) dziecko". Organizują ją śląscy policjanci z Regionalnym Ośrodkiem Metodyczno-Edukacyjnym "Metis". Kierowana do nauczycieli, wychowawców i rodziców, a za ich pośrednictwem także do samych dzieci, akcja ruszyła w 2016 r. Jej głównym celem jest ograniczenie zagrożeń dla dzieci ze strony dorosłych.
Dotychczas akcja skupiała się m.in. na zapobieganiu przemocy seksualnej, pornografii dziecięcej czy handlowi ludźmi. Teraz, w związku z dużym zainteresowaniem, wzbogacono ją o zagadnienia dotyczące zagrożeń w cyberprzestrzeni. Kampania ma pozwolić opiekunom lepiej identyfikować i minimalizować niebezpieczeństwa oraz nauczyć, co zrobić, gdy dziecku stała się krzywda.
Wicedyrektorka ośrodka "Metis" Aleksandra Kruszyńska zaznaczyła, że zarówno rodzice, jak i kadra pedagogiczna szkół i przedszkoli robią wszystko, by dzieci były bezpieczne. "Musimy jednak pamiętać, że zagrożenia pojawiają się, także z obszarów, które - wydawałoby się - są bardzo niedostępne dla dzieci lub stosunkowo bezpieczne" - wskazała.
Przypomniała, że dzieci korzystają z Internetu często poza świadomością dorosłych, narażając się na różne niebezpieczeństwa. Przez Internet bardzo łatwo mogą dotrzeć do środków psychoaktywnych. Dzieci, które mają trudności w relacjach społecznych i szukają wirtualnego przyjaciela, są bardzo łatwym łupem dla manipulatorów - mówiła.
Przypomniała, że Internet jest też miejscem rozprzestrzeniania się hejtu. O ile przed laty różne spory rozwiązywało się w bezpośrednich dyskusjach, kłótniach czy nawet w bójkach, teraz się to zmieniło.
"Nie mówię, że były to jedyne i słuszne metody, po prostu tak to wyglądało. Dziś natomiast mogę uśmiechać się do mojej koleżanki czy kolegi, a publikować na jego temat zupełnie nieprawdopodobne treści w mediach społecznościowych" - powiedziała Kruszyńska.
Naczelnik Wydziału Prewencji KWP w Katowicach podinsp. Adam Strzebińczyk zauważył, że korzystający z Internetu młodzi ludzie mogą być narażeni na różne działania zarówno techniczne, np. przejmowanie kontroli nad urządzeniem, jak i socjotechniczne, czyli namawianie ich do różnych zachowań. Zdarza się, że ktoś przejmuje prywatne zdjęcia i szantażuje później znajomego, grożąc ujawnieniem tych treści - mówił.
Strzebińczyk zwrócił uwagę na jeszcze jedno zjawisko - niską świadomość prawną dotycząca kluczowych zagrożeń.
"Wielu młodych ludzi swoje zachowania, które de facto możemy kwalifikować jako przestępstwa, traktuje jako normę zachowawczą. Mamy często przypadki zniesławiania, znieważania, używania gróźb (…) wchodzenia na cudze konta, korzystanie z cudzych wizerunków, a także ściągania filmów, utworów" - powiedział naczelnik.
Ocenił, że najważniejsze jest uświadamianie młodych ludzi, jak mają siebie chronić oraz monitorowanie ich zachowań.
"Młodzi ludzie muszą być bardzo mocno uświadamiani przez środowisko oświatowe, nauczycieli i wszystkich, którzy mają z nimi kontakt, że telefon, komputer to urządzenia, z którymi muszą obchodzić się z dużą dozą ostrożności" - wskazał Strzebińczyk.
Naczelnik Wydziału ds. Walki z Cyberprzestępczością KWP w Katowicach podinsp. Adam Nikolin powiedział, że zdecydowana większość przestępczości w sieci dotyczy wyłudzenia pieniędzy. Także ich ofiarami padają nastolatkowie, np. robiąc zakupy przez Internet. Przypomniał, że dzieci są osobami z natury ufnymi, dlatego są łatwiejszymi ofiarami dla przestępców. Nie zawsze są w stanie rozpoznać, czy są namawiane do oszustwa, czy dają się namówić do udziału w niebezpiecznej grze.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na Śląsku rusza kolejna odsłona kampanii "Moje bezpieczne (?) dziecko". "Młodzi ludzie muszą być bardzo mocno uświadamiani"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.