Następca Bondaryka? Jeszcze nie teraz

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / drr

Co najmniej do 15 stycznia gen. Krzysztof Bondaryk jest szefem ABW, więc nie jest to jeszcze czas, aby informować o jego następcy - oświadczył w piątek premier Donald Tusk. Bondaryk ma być szefem Agencji, do zakończenia procedury konsultacji ws. jego odwołania.

Rzecznik rządu Paweł Graś doprecyzował, że po uzyskaniu opinii prezydenta, Kolegium ds. Służb oraz komisji ds. służb specjalnych w sprawie odwołania Bondaryka, czyli do zakończenia procedury konsultacji, obowiązki szefa Agencji - do czasu wyboru nowego szefa - będzie pełnił dotychczasowy zastępca Bondaryka Dariusz Łuczak.

Premier mówił w piątek dziennikarzom w Sejmie, że Bondaryk złożył rezygnację od 15 stycznia. - Co najmniej do 15 stycznia gen. Bondaryk jest szefem ABW, więc nie jest to jeszcze czas, aby informować o jego następcy (...) jeśli do tego czasu nie zostanie zakończona procedura (konsultacji w sprawie jego odwołania - red.), to gen. Bondaryk dalej będzie szefem ABW - do czasu wyczerpania procedury - powiedział szef rządu.

DEON.PL POLECA

- Przyjąłem wniosek generała Bondaryka o tym, że składa rezygnację i podpisałem. We wniosku jest wskazana wyraźna data. Tak, czy inaczej po zasięgnięciu opinii wskazanych przez ustawę, ta decyzja wejdzie w życie. Nie wyobrażam sobie, żeby gen. Bondaryk - po złożeniu rezygnacji - chciał dalej być szefem ABW. Jestem bardzo zainteresowany tymi opiniami, chociaż nie trzeba być genialnym intuicjonistą, żeby się spodziewać, jakie to będą opinie - w sytuacji, kiedy rezygnację podejmuje sam zainteresowany - powiedział Tusk.

Premier wyjaśnił też, że złożył swój podpis pod pismem w sprawie rezygnacji, jakie Bondaryk do niego skierował. - Na piśmie wyrażam zgodę dla jego intencji, a więc pismo otrzymuje podpis "zgoda, podpisane Donald Tusk". To znaczy, że generał Bondaryk otrzymał informację, że z mojego punktu widzenia jest wyrażona zgoda, co do jego rezygnacji - tłumaczył Tusk.

Zgodnie z prawem szefów ABW powołuje i odwołuje premier - po zasięgnięciu opinii prezydenta RP, Kolegium ds. Służb oraz komisji ds. służb specjalnych. Jak mówi ustawa, odwołanie szefa Agencji z zajmowanego stanowiska może nastąpić w przypadku m.in. rezygnacji z zajmowanego stanowiska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Następca Bondaryka? Jeszcze nie teraz
Komentarze (1)
I
iwan
5 stycznia 2013, 16:40
bondaryk najwiekrzy mafioso gospodarczy w Polsce , oprócz swgo brata marka speca od złota przemycanego do ruskich generałów. Brawo Tusk, jestem z Pana dumny ale czas aby sprawa przemytu złota znalazła rozwiązanie w sądzie. Skąd wziął kasę na kampanię do sejmu w 2000r, co robił jego tato w Leningradzie w latach 60 tych . Z tego pobytu zrodził się pózniejszy przemyt do ruskich , tato kazio uczył synków miłości do zsrr i jego pułkowników. Pilnujcie bonda a bedzie ciekawie . Nie dajcie mu czasu aby zniszczył Tuska i Polske