Nawałnice i burze na Pomorzu i Kujawach
Uderzenie pioruna było przyczyną dwóch pożarów w niedzielę w Gdańsku. Strażacy z powodu nawałnicy interweniowali ponad sto razy głównie w powiatach wejherowskim, puckim i słupskim.
Głównie było to wypompowywanie wody z piwnic oraz usuwanie złamanych konarów drzew. W powiecie puckim podtopionych zostało ponad 20 gospodarstw - podkreślił Więsierski.
Najtrudniejsza sytuacja była w powiatach wejherowskim, puckim, słupskim oraz w Ustce, gdzie woda zalała wiele ulic i sparaliżowała ruch samochodowy.
"Do uszkodzenia auta doszło dokładnie na lokalnej drodze, niedaleko Golubia-Dobrzynia, w rejonie najgwałtowniejszych burz. Konary przygniotły jadące auto i uwięziły wewnątrz kobietę z dzieckiem" - powiedziała Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
"Matce udzielono pierwszej pomocy medycznej, ale wyciągnęli ją dopiero strażacy. Pomoc z naszej strony nadeszła nieco później, gdyż jednostka wysłana na miejsce musiała sobie torować drogę, usuwając z jezdni liczne połamane konary drzew" - dodała rzeczniczka.
Niedaleko podbydgoskiej Mroczy wichura powaliła 15-metrową, stalową wieżę służącą niegdyś do transportu paszy, a bliźniaczą konstrukcję niebezpiecznie pochyliła nad pobliskie zabudowania mieszkalne. Na czas kontrolowanego przewracania uszkodzonej wieży ewakuowano lokatorów zagrożonego budynku.
W Śliwiczkach koło Tucholi, na skutek wyładowania atmosferycznego w ogniu stanął pusty budynek inwentarski o powierzchni około 3 tys. m.kw. Wichura spowodowała także uszkodzenia dachów na kilku budynkach w regionie.
Skomentuj artykuł