"Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary"

Polskie ofiary zbrodni UPA na Wołyniu (1943r.)
PAP / mik

W 50 miejscowościach w Polsce odbędzie się w niedzielę akcja upamiętniająca zamordowanych na Wołyniu latem 1943 r. przez Ukraińską Armię Powstańczą Polaków, Żydów, Ormian i Ukraińców. Akcję sceptycznie oceniają przedstawiciele Forum Polsko-Ukraińskiego.

Akcja pod hasłem "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary", którą współorganizuje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, będzie polegała na zapaleniu o godz. 21 zniczy w oknach domów w całej Polsce. Wcześniej o godz. 12 w 50 miejscowościach zapłoną znicze pod pomnikami i tablicami upamiętniającymi ofiary UPA z 1943 r.

Do akcji sceptycznie podchodzą przedstawiciele Forum Polsko-Ukraińskiego, wskazując, że brakuje w niej reprezentantów strony ukraińskiej. - Lepiej by było, gdyby ta akcja była organizowana w porozumieniu z środowiskami ukraińskimi - powiedział PAP przewodniczący Rady Forum, Henryk Wujec.

Według niego, należy także pamiętać o ofiarach ukraińskich, które ginęły z rąk Polaków. - Nie można tylko pamiętać o swoich ofiarach, tylko trzeba pamiętać o jednych i drugich. Uważam, że tą drogą trzeba iść, by tę sprawę jakoś łagodzić i rozwiązywać. To nie jest tak, że tylko jedna strona jest winna - dodał Wujec.

Jak napisali w przesłanym PAP komunikacie organizatorzy niedzielnej akcji, będzie miała ona charakter apolityczny "bez hucznych obchodów i oficjalnych przemówień". Poza upamiętnieniem ofiar Wołynia organizatorzy chcą także uczcić ofiary zbrodni katyńskiej i katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

W sobotę na temat zbrodni wołyńskiej odbędzie się konferencja naukowa, organizowana przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej na terenie Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie. Tematami konferencji będą m.in. aspekty polityczne i wojskowe polsko-ukraińskiej wojny o Lwów i Małopolskę, struktury Polskiego Państwa Podziemnego na Wołyniu w latach II wojny światowej i antypolska działalność OUN-UPA na Wołyniu w latach 1942-1944.

W niedzielę odbędzie się w kościele Matki Boskiej Zwycięskiej w Rembertowie msza św. w intencji ofiar, a następnie uroczystości na Skwerze Wołyńskim w Warszawie.

11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej. Podczas rzezi zginęło od 30 do 60 tys. Polaków. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary"
Komentarze (75)
Z
Zofia
12 lipca 2010, 09:20
Na szczęśćie w jeszcze polskich publicznych mediach została dzisiaj podana chociaż krótka, ale informacja o tragedii Polaków na Wołyniiu i sposobie uczczenia ich pamięci. Jakie są proporcje między informacjami o Wołyniu i o Smoleńsku ?    Czytam ten artykuł i komentarze i niestety  z  przykrością  zauważam,  że nie ma proporcji,  tylko są  -  D y s p r o p o r c j e.   Jedwabne,  Grunwald ,Smoleńsk , coś  tam  na Wołyniu...  i jeszcze  setki innych  informacji.  Jakie  to  smutne  .Taka  obojętność  dla  setek  tysięcy  Polskich  Ofiar  tych  rzezi.  Chcemy, żeby  nas  szanowali  w Europie  ,a sami  własnego  Narodu nie  szanujemy ,  tylko   p a r t i e   się  biją  między  sobą  o głupoty,  a  są  tacy sami. 
DN
dziadek, niedługo pradziadek
11 lipca 2010, 21:23
...nie ma z natury złych narodowości: Rosjan, Ukraińców, Niemców, Polaków, Serbów, Chińczyków, Koreańczyków, Rwandyjczyków, i innych - są źli ludzie, zbrodniarze, którzy zabijają, bywają złe rządy i wodzowie, ideologie, partie, które zwodzą narody i pozwalają dawać upust zemście, nienawiści. Neron na początku naszej  ery i wielu innych, w ostatnim stuleciu Lenin, Stalin, Hitler, Bandera to wodzowie opanowani przez szatana - ludobójcy. A była Jugosławia, Albania, Rumunia, Rwanda i nie tylko, Chiny, Korea - te mordy i prześladowania to komu służą ? Bogu i ludziom nie, samemu piekłu służą. Nienawiść rodzi nienawiść, zemsta rodzi zemstę. Jestem za ochroną życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci i uczęszczając często do kościoła, słucham słów Ewangelii, kocham Pana Jezusa i Krzyż, jestem za poszanowaniem praw człowieka i za życiem dla ciebie dla innych i dla mojej rodziny, społeczności i dla mnie. Każda zbrodnia winna być rozliczona i potępiona. Cześć, idę na mecz.
Jurek
11 lipca 2010, 17:44
szary, wytłumasz mi co masz do dziadka. Bo akurat w tej sprawie jest zgodny z tobą. Chyba, że ja czegoś nie rozumiem.
N
nikto
11 lipca 2010, 17:43
Dziadku, jesteś przeciw Rosjanom, przeciw Ukraińcom czy przeciw komu ? Wg mnie o Wołyniu jest (i było) za mało w mediach, a za dużo o Smoleńsku. A wg Ciebie ? Pytam, bo nic nie rozumiem z Twojego ble, ble. Sama dziecko zaczepiasz i ble blasz, jakaś niekumata jesteś. Wole rozgarnięte dzieciaki. Więć baju baj..
S
szary
11 lipca 2010, 17:17
Dziadku, jesteś przeciw Rosjanom, przeciw Ukraińcom czy przeciw komu ? Wg mnie o Wołyniu jest (i było) za mało w mediach, a za dużo o Smoleńsku. A wg Ciebie ? Pytam, bo nic nie rozumiem z Twojego ble, ble.     ~~dziadek  plącze się  w swoją  przyprawioną  brodę,  dziadek  zapomina  swojego nicka ,  ale  dziadek  lubi  hajdamaków.
Jadwiga Krywult
11 lipca 2010, 17:10
Dziadku, jesteś przeciw Rosjanom, przeciw Ukraińcom czy przeciw komu ? Wg mnie o Wołyniu jest (i było) za mało w mediach, a za dużo o Smoleńsku. A wg Ciebie ? Pytam, bo nic nie rozumiem z Twojego ble, ble.
JJ
ja, ja,
11 lipca 2010, 16:44
a tak,tak, niech KInga uczyni ciszę, bo zakłóca znów swoją jadowitą propaganom
S
szary
11 lipca 2010, 16:43
   ~~dziadek ,  plączesz się  w swoją  przyprawioną  brodę ,  zamulasz ...  Jako  miłośnik   poezji  Juliusza  Słowackiego  przypomnij  lepiej  sobie - i nam , niegodnym , -- "Sen  srebrny  Salomei". 
D
dziadek
11 lipca 2010, 16:32
w Smoleńsku w katastrofie samolotu zginęłi przedstawiciele różnych grup społecznych, którzy jechali oddać hołd pomordowanym w ludobójstwie w Katyniu i nie ...tylko, w ogromnych liczbach  wiele  dziesiątków tysięcy....niewinnych ludzi, przede wszystkim wojskowych, którzy walczyli z hitlerowcami - wspólnym wrogiem, i zostali zdradzeni. Prezydent miał zwrócić się do potomków ludobójców, znajdujących sie przy władzy aby odtajnili dokumenty zbrodni, aby zbrodnię ludobójstwa nazwali ludobójstwem, aby zdradę nazwali zdradą, takiego zadośćuczynienia domagają się patrioci i rodziny pomordowanych - szło tylko o prawdę, która była jedna. Katyń, Wołyń to golgota wschodu dla Polaków. Proporcje między informacjami ? czy to ma być przepychanka, zabawa, konkurencja w podawaniu informacji ? Komunistyczne rzady zbyt długo trwały, pół wieku trwały, przyjaźń polsko-radziecka  kwitła na czerwono, w mózgach zrobiło się zielono, czerwone rządy proporcje pozacierały, zatuszowały, zakłamały, jak fałszerze obrazów nałożyli tylko górną warstwę - a pod tą warstwą.... więc Kingo - do roboty ! ale na razie uczyń ciszę i zapal o 21.00 znicz a dochodzenie do prawdy i proporcji wszelakich zostaw rządowi.
Jadwiga Krywult
11 lipca 2010, 15:48
Na szczęśćie w jeszcze polskich publicznych mediach została dzisiaj podana chociaż krótka, ale informacja o tragedii Polaków na Wołyniiu i sposobie uczczenia ich pamięci. Jakie są proporcje między informacjami o Wołyniu i o Smoleńsku ?
Jurek
11 lipca 2010, 15:10
~~JurekS , lubię  jak  tak  piszesz  .  Dziś o 21  palimy  świeczki. Przyłączam się.
S
szary
11 lipca 2010, 14:54
~~JurekS , lubię  jak  tak  piszesz  .  Dziś o 21  palimy  świeczki.
Jurek
11 lipca 2010, 14:50
IPN, zgadzam się z Toba co do oceny działalności Kuronia. Użyłem zwrotu śp. z racji, że on już rozlicza się przed Bogiem, a w tym konkretnym przypadku jako negatywny przykład jego i całej Unii Wolności, której "pogrobowcy" (Wujec) jeszcze się gdzieś w różnych instytucjach uchowali. Ktoś pisał o braku informacji w mediach. Na szczęśćie w jeszcze polskich publicznych mediach została dzisiaj podana chociaż krótka, ale informacja o tragedii Polaków na Wołyniiu i sposobie uczczenia ich pamięci.
S
szary
11 lipca 2010, 14:45
   A teraz  coś  z nowszej  historii:   Opowiadał mi  pewien  starszy  już  człowiek ,  jedna  z  cudem  ocalałych  ,niedorezanych  ofiar  Kresów ,  że  przesiedlony  po wojnie  w ramach  repatriacji  trafił  do  jednego  z  dużych  miast  na  tzw.  ziemiach  odzyskanych.  Na przełomie  lat  50/60   ,  nagle  na ulicy  spotkał  jenego  z  banderowskich  zbirów ,  którzy  przed laty  spalili  "jego" wieś.  Sam  został nierozpoznany ,  bo  z dziecka  stał się  już  młodym  mężczyzną.  Poszedł  za  tym  rozpoznanym,  upewnił się ,że to ten sam;  sprawdził  , gdzie  mieszka  i jak  się  obecnie  nazywa ,  po czym  poszedł  na milicję , by to  zgłosić .  Proszę  sobie  wyobrazić  jego  zaskoczenie,  gdy  okazało  się ,  że  ów  "dawny  znajomy"  to  właśnie  ...   towarzysz  m a j o r    M I LiC J I   O B Y W A T E L S K I E J !
Y
YES
11 lipca 2010, 14:35
~~Gog pisze: Ludobójstwo na Wołyniu może sie mylę, ale szczątkowe informacje wskazują, że była to prymitywna-bydlęca szkoła kultury ukraińskiej, patriotyzmu ukrańskiego. O prawde walczyc trzeba. Ale za dużo od ukrańców nie wymagajmy. A propos "patriotyzmu" ukraińskiego : Dla Braci Rusinów "patriotyzm" jest pojęciem niższym, czymś niedoskonałym , ułomnym. Dopiero "nacjonalizm" jest pojęciem wyższym, czymś szlachetnym , godnym uznania, cennym, wielkim. Tak to u nich wygląda ; Wiem , bo moi znajomi Ukraińcy sami w dobrej wierze mi to tłumaczyli. To jest w zgodzie z tym, że ich ukształtowała inna cywilizacja, cywilizacja turańska, która nadal tam trwa
S
szary
11 lipca 2010, 13:40
   ~~Gog  pisze: Ludobójstwo na Wołyniu może sie mylę, ale szczątkowe informacje wskazują, że była to prymitywna-bydlęca szkoła kultury ukraińskiej, patriotyzmu ukrańskiego. O prawde walczyc trzeba. Ale za dużo od ukrańców nie wymagajmy.      A  propos  "patriotyzmu"  ukraińskiego :  Dla  Braci Rusinów  "patriotyzm"  jest  pojęciem niższym, czymś  niedoskonałym ,  ułomnym.  Dopiero  "nacjonalizm"  jest  pojęciem  wyższym, czymś  szlachetnym , godnym uznania, cennym,  wielkim.  Tak to u nich  wygląda ;  Wiem ,  bo  moi  znajomi  Ukraińcy  sami  w  dobrej  wierze   mi to  tłumaczyli. 
Y
YES
11 lipca 2010, 12:57
Jurku, potrzebne jest pojednanie, a nie jątrzenie. Przypominam, że inaczej niż propunuje ks. Zaleski, postępował w sprawach polsko-ukraińskich Lech Kaczyński, i to jest jeden z niewielu plusów jego prezydentury. [...] pojednanie można oprzeć tylko na prawdzie , poznaniu krzywdy , na uznaniu jej przez krzywdziciela ; wreszcie na wybaczeniu - tak , ale co zrobić , gdy krzywdziciel nie uznaje swojej winy, sam się wybiela , jeszcze do tego przewrotnie sam stawia s i e b i e w roli o f i a r y ? Niemcy mieli Norymbergę , potępili Hitlera i jego partię, a tutaj mamy gloryfikację SS- Galizien i całego OUN - UPA. Dążenie do poznania prawdy - to nie jest jątrzenie , to leczenie ran. Co do Prezydenta Kaczyńskiego , to jego wschodnia polityka niestety - nie daje dobrych owoców. Niektorym wygodnie pominac niezbedny, lokgiczny proces, ktory musi zaistniec, zeby skutek byl de facto dobry i trwaly 
G
Gog
11 lipca 2010, 12:47
Winne  " polityczne elity " ?  Raczej my jestesmy moralnie zdegenerowani, ogłupieni. Prezydent Kwaśniewski, IPN,  media, ......słusznie kalały się, przepraszały za zbrodnie dokonaną na 100-200 ofiarach samosądu  w Jedwabnem ,pomimo złożonej sytuacji w jakiej znajdowali się polacy uczestnicy tamtych wydarzeń. Po 17.09.1939 Sowieci dokonali masowych deporyacji najwartosciowszego społecznie środowiska polskiego wskazanego przez sąsiadów .....Żydów. Gdy weszli niemcy pozostałe, pozbawione elit środowisko polskie nie było w stanie obronić sie przed emocjami odwetu. Przyniesione do stodoły przez żydów popiersie Lenina to symbol całej złożonej ówczesnej sytuacji. Zastanawiam się, czy jest taka lokalna społeczność na świecie, która w tamtych okoliczniosciach poszłaby do żydów....... z chlebem i solą. Drodzy żydzi....kto posiał wiatr, zebrał burzę. Forma wjakiej to zostało przedstawione przez nasze " elity" i nagłosnione w świecie - wiadoma. Ludobójstwo na Wołyniu może sie mylę, ale szczątkowe informacje wskazują, że była to prymitywna-bydlęca szkoła kultury ukraińskiej, patriotyzmu ukrańskiego. O prawde walczyc trzeba. Ale za dużo od ukrańców nie wymagajmy.
S
szary
11 lipca 2010, 12:44
Ogólnie artykuł dosyć niemrawy, wiadomo - PAP. Ale sygnalizuje ważki problem - Nierozliczonej krzywdy       Autopoprawka : lepiej  chyba  powiedzieć :  "nieuleczonej  krzywdy ";      "nierozliczona  krzywda"  - to trochę  zalatuje  Hammurabim  .  A  przecież  "nie o zemstę..."
S
szary
11 lipca 2010, 12:09
Jacek Kuroń lepiej realizował wskazania ewngeliczne niż niejeden plujek na tym forum. Jarugi-Nowackiej nie czepiaj się, bo sam bp Stefanek ogłosił ja męczennicą. A tak , Woland też zrobił dużo dobrego w Moskwie :-)))     Poza tym ,  jeśli  pani  Jaruga- Nowacka ( czy  "śp."?)  oraz  inni  z  rozbitego  TU-154  byli  męczennikami ,  to  kim  był  ks.  Jerzy  Popiełuszko?  Kim  był  św. Andrzej  Bobola?   Czym  jest     m ę c  z e ń  s t w o ? 
SV
szary vel IPN(tutaj)
11 lipca 2010, 11:56
   Ogólnie  artykuł  dosyć  niemrawy,  wiadomo -   PAP.  Ale  sygnalizuje  ważki  problem -  Nierozliczonej  krzywdy   (na temat   k r z y w d y   pięknie  pisze  i mówi  o.Józef Augustyn ,  także  w bieżących  rekolekcjach  na  DEON-ie).    Dziwi  mnie trochę  wśród  komentarzy  nikłe  zaangażowanie  w temat  tutejszych  patriotów z  DEON-owym  patriarchą  z przyprawioną  brodą  - ~~dziadkiem  na czele.   Czyżby  ta  tragedia  naszych  Rodaków  była  mniej  tragiczna  od  tej  -  Smoleńskiej?  Gdzie  są   p e a n y  ~~dziadka  na  cześć   OFIAR  tych  rzezi?   Gdzie  jego  jeremiady opłakujące  spalone  wsie , zamęczonych  niewinnych ludzi?  Coś  tam tylko  półgębkiem  bąknął  i  skręcił  w stronę  Radia Maryja.  Czyżby  jakaś  ukryta miłość  do  hajdamaków ?      P.S.  sorry  ~~JurekS  i  ~~Kinga  za  niewinną  mistyfikację:)  bez  urazy proszę
ZP
znowu plotki...
11 lipca 2010, 11:22
znów ploteczki na deonie, opowiedział dzięcioł wronie... że UNIA zamatyczyła bo pyszniejszą partią była, najpierw to była  lewica potem nagle prawica, gruba krecha partia drżących, rozliczenia się bojących pianę bijących, wszystko wiedzących wiele robiących i nic nie stworzących ciągle bładzacych, i przeszkadzajacych...  
SP
stary patriota
11 lipca 2010, 11:11
Powstańcy warszawscy, dowództwo, dzieci, chłopcy i dziewczyny z AK wymagają od nas pamięci i czci, a nie jałowych rozważań, w których padły już wszystkie możliwe argumenty. Powstanie BYŁO, więc nie pytaj, czy powinno być. Przyjmijmy przeszłość taką, jaka była, i zerwijmy zasadzone wtedy róże wolności, odrzucając to, co nędzne i fałszywe, i co tej wolności nie służy. PS We wstępie do swej książki “Powstanie ‘44″ prof. Norman Davies napisał z pełnym przekonaniem: “Gdybym w odpowiednim wieku znalazł się w 1944 r. w Warszawie, to z całą pewnością wstąpiłbym do Armii Krajowej”…
I
IPN
11 lipca 2010, 11:11
Jacek Kuroń lepiej realizował wskazania ewngeliczne niż niejeden plujek na tym forum. Jarugi-Nowackiej nie czepiaj się, bo sam bp Stefanek ogłosił ja męczennicą.     A tak ,  Woland   też  zrobił  dużo  dorego  w  Moskwie :-)))
SP
stary patriota
11 lipca 2010, 11:09
tylko by mogli chłopcy z AK gdzie ci chłopcy z tamtych lat.... pościnano piękny kwiat...nigdy już nie będzie tak...nigdy tak...naród śpi... W rzeczywistości Powstanie Warszawskie było aktem woli całego Narodu, a nie tylko wypełnieniem rozkazu dowódców. Innej drogi nie było. Doskonale wyczuwał tę tragiczną sytuację poległy w Powstaniu Józef Szczepański “Ziutek”, rozpoczynający swój słynny wiersz paradoksalnym obrazem sytuacji Polaków w okupowanej stolicy: “Czekamy ciebie, czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci”… Sytuacja tragiczna ma to do siebie, że nie ma dobrych rozwiązań. W takich sytuacjach wybiera się rozwiązania służące nie doraźnym celom, lecz przyszłości. A przyszłość, wbrew sowiecko-alianckim geszeftom, jawiła się w postaci Polski niepodległej, z pełną zarazem świadomością, że trzeba będzie przejść przez piekło, by cel ten osiągnąć dziś lub może dopiero w przyszłości. Bez oglądania się na zapłatę, byleby zachować wierność Bogu, Ojczyźnie i samemu sobie, bo “wierzymy, że nam Sprawiedliwy zapłaci za przelaną krew” – jak w pieśni “Warszawskie dzieci” napisał “Goliard”, żołnierz Powstania. A w tych słowach pobrzmiewała znana myśl wszystkich przegranych powstań: czynimy to nie dla siebie, lecz dla potomnych, by nie żyli w niewoli. Jak u Seweryna Goszczyńskiego, powstańca listopadowego: “Sadźmy, przyjacielu, róże! Długo jeszcze, długo światu szumieć będą śnieżne burze, sadźmy je przyszłemu latu! My, wygnańcy stron rodzinnych, może już nie ujrzym kwiatu, a więc sadźmy je dla innych, szczęśliwszemu sadźmy światu!”.
Jadwiga Krywult
11 lipca 2010, 11:05
Jacek Kuroń to ideowy komunista i walterowiec , wychowywał harcerską młodzież w duchu marksizmu - leninizmu oraz postępowego internacjonalizmu , poznaj lepiej jego sylwetkę , to nie wiem , czy będziesz o nim pisał "śp.". Chyba , że ta jak "śp." są Jaruga- Nowacka i Szmajdziński , to przy takim założeniu - OK. Jacek Kuroń lepiej realizował wskazania ewngeliczne niż niejeden plujek na tym forum. Jarugi-Nowackiej nie czepiaj się, bo sam bp Stefanek ogłosił ja męczennicą.
I
IPN
11 lipca 2010, 11:01
Jurku, potrzebne jest pojednanie, a nie jątrzenie. Przypominam, że inaczej niż propunuje ks. Zaleski, postępował w sprawach polsko-ukraińskich Lech Kaczyński, i to jest jeden z niewielu plusów jego prezydentury.      Tak  , ~Kinga ,   masz  rację  i  -mam nadzieję - dobre  chęci,  ale pojednanie  można  oprzeć  tylko  na  prawdzie ,  poznaniu  krzywdy  ,  na  uznaniu   jej  przez  krzywdziciela  ;  wreszcie  na  wybaczeniu -  tak , ale  co zrobić  ,  gdy  krzywdziciel  nie  uznaje  swojej  winy,  sam  się  wybiela ,  jeszcze  do tego  przewrotnie   sam  stawia    s i e b i e    w roli  o f i a r y ?    Niemcy   mieli  Norymbergę , potępili  Hitlera  i jego  partię,    a tutaj  mamy  gloryfikację   SS-  Galizien  i  całego  OUN -  UPA.   Dążenie  do poznania  prawdy - to nie jest  jątrzenie ,  to  leczenie  ran.   Co do  Prezydenta  Kaczyńskiego  ,  to  jego  wschodnia  polityka   niestety - nie  daje  dobrych  owoców.
I
IPN
11 lipca 2010, 10:37
~JurekS  pisze  :     Jakkolwiek nie zgadzam się z ks Isakowiczem w wielu sprawach to uważam, że bardzo dobrze, że podejmuje takie działania. A to, że Forum Polsko-Ukraińskiego ocenia sceptycznie te działania to nie dziwi, skoro jej przewodniczącym jest Henryk Wujec z dawnej Uni Wolności. Już nie chcę pezypominać jakie zdania wygaszał swego czasu śp. Kuroń.    Do  pana ~~JurekSa :  za pozwoleniem , Jacek Kuroń  to  ideowy  komunista  i  walterowiec ,  wychowywał  harcerską  młodzież  w  duchu  marksizmu - leninizmu  oraz  postępowego  internacjonalizmu ,  poznaj  lepiej  jego  sylwetkę , to nie wiem , czy  będziesz  o nim  pisał  "śp.".  Chyba ,  że  ta jak  "śp."  są  Jaruga-  Nowacka  i  Szmajdziński ,  to  przy  takim  założeniu -  OK.  
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:33
W rezultacie zabójstw indywidualnych, a potem mordów zbiorowych i rzezi kresowej ludności polskiej, terroryści OUN, a później OUN-UPA w okresie II wojny światowej – w latach 1939-1945 i jeszcze kilka lat po jej zakończeniu, zabili – przyjmując szacunkowo – około 500.000 Polaków, przy czym większość zginęła w tak straszliwych okolicznościach i z zastosowaniem tak wymyślnych tortur, przede wszystkim fizycznych, a niekiedy i psychicznych, że cywilizowany człowiek XX w. nie może tego pojąć i w to uwierzyć. Oprawcy OUN-UPA zabijali z chęci i potrzeby zabijania, aby drwić i rozkoszować się bestialskim okrucieństwem swoim, aby upajać się widokiem tortur, męczarnią zarówno dorosłych jak i dzieci oraz rozpaczą bezbronnych ofiar. Znany rosyjski literat Aleksander Sołżenicyn wymienił ponad 50 metod tortur stosowanych w śledztwie przez NKWD.     to nie na tym K O N I E C - ta chęć mordu, kłamstwa i jątrzenia pozostała po mordercach w różnym stopniu - w pokoleniach niestety...
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:30
4. Eksterminacji – w całości lub części polskiej – podlegały rodziny mieszane, jako rodziny, w których zepsuta została ukraińska krew. Zabójstw dokonywały albo bojówki OUN-UPA, albo ukraiński członek rodziny – z własnej woli, gdy dostrzegł “kardynalny błąd życiowy”, albo pod terrorem. Stąd zabójstwa żony i dzieci przez męża, ojca przez dzieci, a nawet zabójstwa przez brata siostry, która chciała wyjść za mąż za Polaka. 5. Mordercami byli współobywatele i sąsiedzi, często pozostający przez całe generacje w dobrych stosunkach, a nie okupanci i obcy. 6. Unicestwieniu biologicznemu ludności polskiej towarzyszyło niszczenie śladów jej obecności.” I tacy oświeceni atamani wiedzieli, jak mordować Polaków, w szczególności polskie dzieci i matki w ciąży, okręcając niemowlęta kolczastymi drutami i przybijając – dla postrachu – gwoździami do drzew przydrożnych, tworząc słynne banderowskie “wianuszki”, albo wypruwając z łona matek nienarodzone istoty i wrzucając je do ognia, by biedactwa nie marzły na gołej ziemi. Bojowe odziały UPA w ciągu tylko jednej nocy z 11/12 lipca 1943 mordują w pień ludność polską w 167 miejscowości na Wołyniu, rżnąc piłami dzieci, starców i kobiety. Wódz nic nie wie, że samych nieposłusznych Ukraińców, jak powiada Wiktor Poliszczuk, UPA wymordowała 36 tysięcy. I – jak wylicza Aleksander Korman, mordowała na 360 sposobów. A wśród tych wielu metod najsłynniejszą była metoda tzw. rękawiczek, czyli nacinanie żyjącym jeszcze Polakom tuż przed łokciami skóry i ściąganie jej aż do palców, a potem suszenie i noszenie ku czci “Samostojnej Ukrainy”. Im więcej sposobów zbrodni miał upowiec na swoim koncie, tym większą chwałą cieszył się u dowódców.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:29
2. Ludobójstwo było dokonywane z okrucieństwem, nierzadko wręcz sadystycznym, nawet w stosunku do osób, które sprawcy oceniali jako ludzi dobrych lub wobec których mieli długi wdzięczności. Okrucieństwa nie oszczędzano nawet dzieciom. Przewija się ono w przeróżnych źródłach, również w sprawozdaniu dla Stolicy Apostolskiej bpa Szelążka. 3. Zaangażowanie w zbrodnie szerokich kręgów społeczności wołyńskiej, bowiem obok bojówek OUN-UPA i tzw. podległych im Samooboronnych Kuszczowych Widdiłów, czyli chłopów pozostających w gospodarstwach, ale stawiających się do akcji w razie potrzeby, uczestniczyły, jeśli nie w samym zabijaniu, to w dobijaniu, podpalaniu, czy rabunku, osoby “niezrzeszone”, w tym kobiety, wyrostki czy prawie dzieci. Dodam jeszcze, że czynny udział w ludobójstwie w formie agitacji, a nawet zabójstwach, brała część duchownych prawosławnych na Wołyniu, oraz duchownych grekokatolickich w Małopolsce Wschodniej, a na Wołyniu, gdzie było ich niewielu, np. zbrodniczą agitacją odznaczył się – wedle słów bpa Szelążka – unicki zakon redemptorystów w Kowlu. Niewątpliwie część duchowieństwa czyniła to pod przymusem OUN-UPA, ale pozostali z wewnętrznego przekonania. Wg Konwencji z 1948 r. w art. III czyny te określane są jako podżeganie i traktowane jako przestępstwa ludobójstwa.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:28
Cechy charakterystyczne zbrodni na Wołyniu zostały wskazane w syntezie wydarzeń wołyńskich, prof. prawa międzynarodowego i nauk politycznych R. Szawłowskiego, który, prawdopodobnie jest obecnie jedynym naukowcem w Polsce zajmującym się ludobójstwem jako zagadnieniem prawnym i socjologicznym oraz w wymiarze komparatystycznym.Wskazuje on na następujące charakterystyczne cechy tych zbrodni, które w świetle zgromadzonego materiału faktograficznego trudno podważyć i z którymi w pełni się zgadzam: 1. Na Wołyniu dążono do całkowitego unicestwienia społeczności polskiej w wymiarze tak totalnym, jak to czynili Niemcy w stosunku do Żydów (tzw. holocaust), od niemowląt po starców. Polacy, podobnie jak Żydzi, byli przez Ukraińców tropieni, wyłapywani, zabijani podstępnie pojedynczo i zbiorowo. Właśnie ta uporczywość w eksterminacji, starania by zamordować, kogo da się dosięgnąć, świadczy o ludobójstwie totalnym, tym, czym był holocaust Żydów. Mordowani byli także Polacy wyznania prawosławnego oraz nie używający języka polskiego w mowie. Nieco inaczej było w Małopolsce Wschodniej, gdzie obok ludobójstwa totalnego, zdarzało się również ludobójstwo selektywne, np. mordowanie wyłącznie mężczyzn.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:26
Na pierwszym kongresie OUN (Wieden – Praga, 1929-1930) ustalono “dekalog” nacjonalisty ukraińskiego. Siódme przykazanie brzmiało: “Nie zawahasz sie wykonać najwiekszego przestępstwa, jeśli tego będzie wymagać dobro sprawy”, a ósme: “Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmował wrogów twojej nacji”. Czyż nie tak postępowali z “wrogami swojej nacji” czlonkowie OUN-UPA 16-18 lipca 1943 roku w Hucie Stepańskiej? – Zwłoki zamordowanych Polakow pozostawili w miejscu smierci, aż do całkowitego rozkładu. Zostały rozwleczone czy też zjedzone przez zdziczale psy i drapieżne ptactwo. Wrzucano tez zwłoki zamordowanych do palonych domostw, do studni. Likwidowano wokół wszelkie śady polskości, niszcząc budynki szkolne, pomniki, napisy i inne – relacjonowal ks. Pater. Odnosząc się do wezwań o zapominanie i patrzenie w przyszlość, dodał: – Tworzmy przyszłość, ale na fundamencie prawdy. Nawiazując zaś do projektu wzniesienia w Warszawie pomnika pomordowanym, ks. Tadeusz Pater zaproponował, aby byl on poświecony dzieciom, których tyle tysięcy na Kresach Wschodnich w okrutny sposób pozbawiono życia. Mieczyslaw Pabis.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:24
Historyk z Wrocławia dr Aleksander Korman ustalił ponad 300 metod mordowania Polaków: obcinano nosy, uszy, wbijano gwoździe do głów, przepiłowano piłą, rozdzierano. – Mamy zdjęcia spod Buczacza, gdzie polskie dzieci przybito po piecioro (tzw. “wianuszki”) do drzew w dużej, starej alei lipowej i nazwano to “droga do wolnej Ukrainy”. Ponadto dzieci rozdzierano za nogi. W Parośli wyrznięto wioskę, później w domu sołtysa zebrali się oficerowie UPA, pili i jedli, ciesząc się, że Polaków “wyrżnęli”. Przybili nożem do blatu stołu dwumiesięczne dziecko i wsadzili mu w usta kiszony ogorek – przypomina potworne okolicznosci ludobójstwa UPA Romuald Wernik. Podczas Mszy Swiętej sprawowanej w bazylice św. Elżbiety we Wrocławiu (w sobote, 28 czerwca) w ramach uroczystosci upamietnienia ofiar mordów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej ks. Tadeusz Pater, Kresowianin, mieszkający obecnie w Przemyśu, pytał: “Dlaczego do tego doszło?”. – Przecież to byli nasi sąsiedzi, przecież chodziliśmy do nich na święta. Były zawierane małżeństwa polsko-ukraińskie i ukraińsko-polskie – zastanawiał się. Odpowiedź brzmiała: – Zbrodnicza organizacja omamiła (…). Ideologia bardzo kąśliwa i bardzo nachalna – Dymitra Doncowa.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:21
Typowe ludobójstwo O zbrodniach ukrainskich opowiada także Romuald Wernik, autor wielu książek o Kresach, mieszkajacy od 1948 roku w Londynie. Jego rodzina padła ofiara zbrodniarzy spod znaku OUN-UPA. – Miałem kuzynkę matki, ktora wyszła za mąż za Ukraińca. Zeby wstąpic do UPA, Ukrainiec musiał zamordować swoją żonę Polkę i swoje dzieci, gdyby były małe lub nie chciały pójść do UPA. Wobec tego ten Ukrainiec razem z synami zarąbali matkę i żonę we trójkę siekierami. Takich udokumentowanych wypadków jest kilkaset. To było stoczenie sie w największe bagno. Tego nie można sobie nawet wyobrazić – opowiada pan Wernik. Autor ksiazek o Kresach przypomina, ze zachował się wydany przez UPA rozkaz – wydrukowała go obecnie nawet prasa ukraińska – w którym jest powiedziane: wymordować wszystkich Polakow, nie wyłączając dzieci, bo mogą z nich wyrosnąć mściciele. – To było typowe ludobójstwo – podkreśla Romuald Wernik.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:19
Pozostali na zawsze w miejscach mordu. Nie było czasu ich pochować, bo trzeba było uciekac – mówi pan Komański. Od tego czasu do konca 1944 roku uczestniczył w samoobronach w Antonówce, Skurczu i Kopaczówce na Wołyniu. – Widziałem w swoim życiu wiele. Byłem uczestnikiem odsieczy Nieświcza, gdzie w kościele schroniło sie 35 osób, których banderowcy otoczyli i trzymali w okrążeniu przez kilka dni. Jeden z miejscowych, ktorym udało się uciec, dotarl do Antonówki i powiadomił nas o tym. Pospieszyliśmy z odsieczą i uratowaliśmy tych ludzi w Nieświczu – wspomina Henryk Komański. Były uczestnik samoobrony na Wołyniu nie ma watpliwości, że nacjonalizm ukraiński był odmianą faszyzmu europejskiego. – To była odmiana stokroć gorsza, bo jesli Niemcy strzelali w tyl glowy z broni palnej, to ci znęcali się. Dla nich morderstwo stanowiło pewien rytuał, podczas którego wydłubywali oczy, obcinali uszy, piersi, głowki dzieci rozbijali o framugi drzwi czy o mur. To było straszne. Kto byl świadkiem i przeżł, to do dzis pamięta. Wszyscy próbują kryć zbrodniczy charakter UPA, która była faszystowską organizacją terrorystyczną. Szczególnie oddziały bojówki Służby Bezpeky, ktore dokonywały najbardziej zbrodniczych akcji. Nie tylko na Polakach, ale i na tych Ukraincach, ktorzy nie chcieli brać udziału w mordowaniu Polakow, odmowili służby w UPA. Prawie w każdym powiecie byly takie bojówki SB, ale o tym się nie mówi – podkreśla Michał Komański.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:18
Dokonalismy tego w sposob nastepujacy: Po spędzeniu co do jednego wszystkich mieszkanców do jednego miejsca, otaczaliśmy ich i zaczynaliśmy rzeź. Nastepnie, gdy już nie zostalo ani jednego żywego człowieka, kopalismy glebokie jamy, wrzucaliśmy w nie wszystkie trupy, zasypywalismy ziemia i, aby ukryć ślady, zapalaliśmy ogromne ogniska i szliśmy dalej. W ten sposob przechodziliśmy od wsi do wsi, aż zniszczyliśmy cala ludność – ponad 15 tysięcy ludzi”. (”Geneza nacjonalizmu ukrainskiego – odmiany faszyzmu europejskiego”, “Na Rubieży”, nr 68/2003). ——————————————————————————– UPA mordowała Polaków i Ukrainców - Uratowałem swoje życie dzięki temu, że miałem karabin i ostrą amunicję, inaczej bym dzisiaj nie żył – opowiada Henryk Komanski, były mieszkaniec Jezioran Szlacheckich, powiat Łuck na Wołyniu. – Byłem swiadkiem śmierci swojej babci, którą wrzucono do studni, i ciotek, ktore zakłuto nożami w Jezioranach Szlacheckich, gdzie zostało zamordowanych okolo 80 osób.
TN
to nie jątrzenie to prawda
11 lipca 2010, 10:16
“Wyrżnąć Lachow” To, co sie wydarzylo 11 i 12 lipca 1943 r. nie bylo pierwsza masowa zbrodnia nacjonalistow ukrainskich na ludnosci polskiej Wolynia – do takich dochodzilo juz od wiosny 1943 roku, a nawet wczesniej – lecz pierwsza tak precyzyjnie zaplanowana, zorganizowana i przeprowadzona na tak wielka skale. Bandy UPA dzialaly zgodnie z czerwcowa (1943 r.) tajna dyrektywa terytorialnego dowodztwa UPA – “Piwnycz”, wydana przez Romana Dmytro Kłaczkiwskyja – “Kłyma Sawura”, ktora nakazywała calkowitą fizyczną likwidację ludności polskiej. Od tej pory Polacy na Wołyniu nie zaznali już spokoju, a lipiec i sierpień tamtego roku były szczególnie krwawe. Wiktor Poliszczuk, ukraiński naukowiec, zajmujący się dokumentowaniem zbrodni ukraińskiego nacjonalizmu, przytacza zeznanie jednego z dowodcow UPA Jurija Stelmaszczuka – “Rudego”: “29 i 30 sierpnia ja wraz z oddzialem w sile 700 uzbrojonych ludzi, zgodnie z rozkazem dowodcy Okregu Wojskowego ‘Ołeha’ (Oresta), (Ołeh – Orest był stryjem znanego działacza Solidarności i b. Ministra Obrony Narodowej Janusza O., biorącego – jako poseł Unii Wolności udział w kampanii przedwyborczej do Sejmu RP w Przemyskiem) totalnie wyrznałem całą polską ludność na terenie rejonow hołobskiego, kowelskiego, siedleszczańskiego, mackiewskiego i lubomelskiego, dokonalem grabiezy calego majatku ruchomego i spaliłem jej mienie nieruchome. W sumie w tych rejonach w ciagu 29 i 30 sierpnia 1943 roku powyrzynałem i powystrzelałem ponad pietnaście tysięcy spokojnych mieszkańców, wsród których byli starcy, kobiety i dzieci. 
P
prawda
11 lipca 2010, 10:14
60 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 roku, w prawosławne i greckokatolickie swięto Apostołów Piotra i Pawła, uzbrojone bandy Ukraincow z OUN-UPA napadły na polskie wsie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, mordując, paląc i grabiąc. Niewielu Polaków z zaatakowanych miejscowości uszło spod ukraińskiej siekiery, noża czy innego narzędzia zbrodni. W mordach, ktore – biorąc pod uwage ich okrucieństwo i wymyślność oprawców – nie mają odpowiedników, brali rownież udział Ukraińcy z formacji armii niemieckiej, w tym z dywizji SS Galizien. Trudno dziś ustalić dokladną liczbę ofiar tamtych zbrodni. Historycy podają szacunkowo, że w Małopolsce Wschodniej zostało zamordowanych ponad 120 tysięcy Polaków – na samym Wołyniu okolo 70 tysięcy. Jednak, aby uzyskać zbliżoną do rzeczywistej liczbę wszystkich polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa na wszystkich południowo-wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej w latach 1939-47, trzeba te liczby przynajmniej podwoić, co daje ok. 250 tysięcy osob. ——————————————————————————– “Wyrżnąć Lachow”
Jadwiga Krywult
11 lipca 2010, 10:14
Jurku, potrzebne jest pojednanie, a nie jątrzenie. Przypominam, że inaczej niż propunuje ks. Zaleski, postępował w sprawach polsko-ukraińskich Lech Kaczyński, i to jest jeden z niewielu plusów jego prezydentury.
P
prawda
11 lipca 2010, 10:13
My Polacy, którzy mają świadomość i znają historię polskich Kresów Wschodnich i Małopolski za tamtego okresu musimy propagować i przypominać prawdę. Prawdę o ludobójstwie ludności polskiej dokonanej przez dużą część Ukraińców. Ludność polska pozbawiona niemal całej inteligencji i warstw przywódczych nie była w stanie skutecznie przeciwstawić się i zorganizować obronę. Czas działa na naszą niekorzyść. Może być tak że wkrótce propaganda sterowana przez polakożerców i ich sługusów w Polsce zamieni ofiary polskie na żydowskie a ukraińskich katów zamieni na tzw. “polskich nazistów”. Wzrosną wtedy wobec nas żądania finansowe. Badania i śledztwa w tej i w tysiącach innych spraw prowadzi Instytut Pamięci Narodowej, nietstety z coraz mniejszym budżetem, co powoduje zaniechanie wielu działań, ale o tym zadecydowali wyborcy na jesieni 2007r. Wyborcy którzy uważają się za mądrych i światłych (chyba inaczej).
P
prawda
11 lipca 2010, 10:11
Po napaści Niemców na Związek Sowiecki, ukraińskie organizacje OUN, UPA kolaborujące z Niemcami, oraz cywilni Ukraińcy często z własnej inicjatywy a cześć pod przymusem “upowców” zaczęły, za przyzwoleniem Niemców systematyczną eksterminację ludności polskiej. Było to ludobójstwo w tak okrutnej formie jakiej nie stosowali nawet Niemcy w stosunku do Żydów czy Sowieci wobec wszystkich innych. Naprawdę, nie da się zrozumieć dlaczego Ukraińcy, nierzadko ludzie wykształceni, stosowali tak okrutne, wymyślne tortury na swoich sąsiadach, bardzo często na swoich polskich współmałżonkach, polskich rodzicach i własnych dzieciach, których jedno z rodziców było Polakiem. To coś tak niepojętego że ludzie z innych krajów nie chcą w to uwierzyć, tym bardziej że ofiarami byli Polacy. A świat jest przyzwyczajony do holokaustu Żydów i coraz częściej za sprawców tego uważa Polaków. To jakiś szyderczy, plugawy chichot historii że naród, który najbardziej ucierpiał w obu wojnach światowych jest postrzegany jako sprawca żydowskich nieszczęść. Jak nie wiadomo dlaczego to wiadomo że chodzi o pieniądze. Niemcy wypłacili Żydom odszkodowania, a chyba z chciwości nie mogą się opamiętać i żądają od Polski odszkodowań za czyny popełnione przez oprawców sowieckich i niemieckich. Dla uzasadnienia swoich żadań oskarżają Polaków o udział w zbrodniach.
Jadwiga Krywult
11 lipca 2010, 10:11
Dlaczego nie zostanie powołane muzeum zbrodni Wołyńskiej? Dlatego, że politycy zawsze redukowali i redukują historię Polski do historii Warszawy.
P
prawda
11 lipca 2010, 10:10
W dzisiejszych czasach ma miejsce nieustający, nachalny, niemal “obowiązkowy” rytuał rozczulania się nad losem ludności żydowskiej mieszkającej na ziemi polskiej, która tak jak Polacy padła ofiarą tych samych najeżdźców czyli Niemców. Niemców a nie jakichś wyimaginowanych nazistów którzy nie wiadomo skąd się wzięli, może z kosmosu. Jest jeszcze jeden holokaust, mało znany, ostatnio celowo przemilczany aby nie psuć lukrowanego obrazka popieranej przez tzw. “polskie władze” pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie, której animatorzy jawnie odwołują się do tradycji nacjonalistycznej organizacji OUN – UPA. To ludobójstwo ok. 250 tysięcy ludności polskiej na kresach Rzeczpospolitej dokonane przez ukraińskie organizacje OUN, UPA kolaborujące z Niemcami. Tragedia Polaków, mieszkańców Kresów zaczęła się najwcześniej bo z chwilą napaści Związku Radzieckiego 17 września 1939r. Natychmiast zaczęły się masowe deportacje ludności polskiej, grabieże, zajmowanie całych majątków i mordy przy współudziale dużej części (delikatnie powiedziane) kolaborującej ludności żydowskiej, i ukraińskiej, w mniejszym stopniu białorusińskiej. Niemal w całośći zlikwidowano warstwy bardziej wykształcone co było brzemienne w skutki w późniejszym okresie.
Jurek
11 lipca 2010, 09:43
Jakkolwiek nie zgadzam się z ks Isakowiczem w wielu sprawach to uważam, że bardzo dobrze, że podejmuje takie działania. A to, że Forum Polsko-Ukraińskiego ocenia sceptycznie te działania to nie dziwi, skoro jej przewodniczącym jest Henryk Wujec z dawnej Uni Wolności. Już nie chcę pezypominać jakie zdania wygaszał swego czasu śp. Kuroń.
L
Lach
11 lipca 2010, 08:08
Dlaczego nie zostanie powołane muzeum zbrodni Wołyńskiej?     Bo  mamy  popierać  pomarańczowych  i  "Samostijną  Ukrainę",  a  dla nich  mordy  i rzezie  to  element  "tożsamości  narodowej" , więc  treba cicho,  żeby  nie  urazić.
BM
bo może...
10 lipca 2010, 23:18
bo może na widok niektórych zdjęć np. zamordowane kilkoro dzieci przybite dokoła grubego pnia  drzewa i obwiązane drutem - można by dostac zawału serca ? czy nadąży się w Polsce robić kolejne muzea najpierw stoczywszy setki walk o ich powstanie - czy to nowe pokolenie podejmie wyzwanie by walczyć o prawdę i odkrywać prawdę i obronić prawdę?
G
Gog
10 lipca 2010, 23:06
Dlaczego nie zostanie powołane muzeum zbrodni Wołyńskiej?
P
pamiętać
10 lipca 2010, 22:53
To wielka powinność i nakaz moralny - pamiętać !!! mówić, uświadamiać, nie tuszować, nie lekceważyć - bo zbrodnie nie można usprawiedliwić, nie można przejść obojętnie koło najmniejszego zła bo zawsze zło będzie rodziło większe zło.. dzięki ks.Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu, dzięki za pamięć, bo to dobra nauka historii.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:45
Tego człowiek nie mógł sam wymyśleć - ta rzeź, te najwymyślniejsze prześcigające się w okrucieństwie zbrodnie były nie-ludzkie lecz z piekła rodem. Tak musi wyglądać samo piekło. Trzeba zawsze poznać całą prawdę, uznać ją, zadośćuczynić ludziom, rodzinom, krajowi i od przebaczenia i pojednania budować nowe relacje polityczne i ludzkie. Tylko prawda może człowieka wyzwolić i trzeba mieć świadomość co to jest zło.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:36
Tertia, cała to prawda, nie tylko księża egzorcyści to wiedzą, ludzie też to wiedza, dużo ludzi mordowanych, oraz patrzących na mordowane bestialsko i torturowane dzieci czy rodziny, przeklinali sprawców i ich krewnych, to obarczało następne pokolenie. Jak słyszy sie o obozach śmierci to mniej było takich katolików na miarę  św.Maksymiliana Kolbe , którzy umierali z przebaczeniem wrogom. Zło przechodzi z pokolenia na pokolenie, bo albo przekleństwo albo błogosławieństwo. Zwykle dzieci idą śladami rodziców, dziadków, przykładem dobrym lub złym. Potrzeba ekspiacji, dużo modlitw, przebaczenia ale mało się o tym myśli. Myśli o tym Matka Boża Fatimska i świadomi ludzie koscioła katolickiego.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:21
Wymienione wyżej metody tortur i okrucieństw stanowią tylko przykłady i nie obejmują pełnego zbioru, stosowanych przez terrorystów OUN-UPA metod pozbawiania życia – polskich dzieci, kobiet i mężczyzn w męczarniach. Pomysłowość tortur była nagradzana. Sprawcy tortur i okrucieństw – tj. terroryści OUN-UPA – urządzali niekiedy makabryczne sceny, aby drwić i szydzić z ofiar. Na przykład: tułów z obciętymi rękami i nogami oraz obciętą głową ofiary, układali na „siedząco” pod ścianą zewnętrzną domu mieszkalnego, wystawiając je na publiczne „pośmiewisko”. Czasami, rozwieszali jelita ofiary na ścianie wewnątrz izby z ukraińskim napisem – „Polska od morza do morza”. Częstokroć, po dokonanej rzezi Polaków jeździli banderowcy powozem po wsi śpiewając i wiwatując przy akompaniamencie harmonii. Znany jest również przypadek zamordowania furtiana w kościele i obcięcia mu głowy oraz naigrywania się w ten sposób, że tułów banderowcy podparli z przodu i z tyłu ławką, a do rąk złożonych jak do modlitwy włożyli jego własną głowę. W innym przypadku, odrąbaną głowę ofiary dawali ukraińscy terroryści dzieciom do zabawy – kopania jej jak piłkę. Tortury psychiczne zadawane były na przykład rodzicom zmuszonym do oglądania szczególnie wymyślnych tortur zadawanych ich dzieciom lub dziecku…”
P
przykład
10 lipca 2010, 22:20
344. Oskalpowanie – ściągnięcie skóry z głowy i twarzy – wraz z wybraniem oczu, obcięciem uszu, przecięciem krtani i wyciągnięciem przez nią języka. 345. Obcięcie genitaliów, wydłubanie oczu i skłucie całego ciała cienkimi igłami. 346. Porąbanie ośmiomiesięcznego dziecka na cztery części. 347. Rozbieranie do naga, związywanie ofiary drutem kolczastym i wpychanie do przerębli pod lód rzeki. 348. Przybicie bagnetem do stołu kilkumiesięcznego dziecka i włożenie mu do ust kawałka niedojedzonego kiszonego ogórka. 349. Duszenie sznurem zakładanym na szyję i zabijanie ciosem noża w serce. 350. Wyrywanie księżom wyznania rzymsko – katolickiego pulsujących serc z piersi, a niekiedy prezentowanie ich widzom i odliczanie na zegarku czasu trwanie agonii. 351. Duszenie drutem kolczastym. 352. Wypruwanie dzieciom wnętrzności i rozwieszanie jelit na ścianie w jakiś nieregularny sposób wraz z kartką wiszącą na gwoździu z napisem w ukraińskim języku: „Polska od morzu do morza!”. 353. Przybijanie dzieci do ściany z rozkrzyżowanymi rękami. 354. Wyłamywanie dzieciom stawów rąk i nóg i przybicie martwego dziecka do stołu – na oczach dorosłych osób. 355. Pozbawienie życia dwudziestoma dwoma i więcej ciosami noża. 356. Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami. 357. Wiązanie – skuwanie rąk drutem kolczastym. 358. Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą. 359. Przybijanie rąk do progu mieszkania. 360. Przebijanie kołami dzieci na wylot. 361. Wleczenie ciała po ziemi za nogi związane sznurem. 362. Przybijanie małych dzieci dookoła grubego, przydrożnego drzewa, tworząc w ten sposób tzw. „wianuszki”.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:19
115. Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym. 116. Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwania bólu i cierpienia. 117. Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie. 118. Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą. 119. Rozrywanie tułowia na wpół przez konie. 120. Rozrywanie tułowia na wpół przez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie. 121. Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku. 122. Podpalanie ofiary oblanej uprzednio naftą. 123. Okładanie ofiary dookoła słomą-snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób pochodnię Nerona. 124. Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary. 125. Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia. 126. Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy. 127. Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra. 128. Wieszanie na kolczastym drucie. 129. Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą. 130. Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w me nożami. 131. Wiązanie – skuwanie rąk drutem kolczastym. 132. Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą. 133. Przybijanie rąk do progu mieszkania. 134. Przebijanie kołami dzieci na wylot. 135. Wleczenie ciała po ziemi, za nogi związane sznurem. 136. Przybijanie małych dzieci dookoła grubego rosnącego drzewa przydrożnego, tworząc w ten sposób tzw. „wianuszki”. (…) 341. Wrzucanie do klozetowego szamba żywych ofiar oraz bicie żelaznym narzędziem po głowie i ciskanie ich w głąb tego szamba. 342. Podwieszanie pod pachy na drzewie w lesie i palenie pod ofiarą gałęzi i chrustu. 343. Wiązanie rąk drutem i zadawanie na całym ciele ran kłutych. 
P
przykład
10 lipca 2010, 22:16
92. Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią przez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała. 93. Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi. 94. Wieszanie na drzewie głową do góry. 95. Wieszanie na drzewie nogami do góry. 96. Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska. 97. Zrzucanie w dół ze skały. 98. Topienie w rzece. 99. Topienie przez wrzucenie do głębinowej studni. 100. Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni. 101. Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku. 102. Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii. 103. Wbijanie koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi. 104. Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej. 105. Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie. 106. Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyi, zwanym arkanem. 107. Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi. 108. Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi. 109. Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów. 110. Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego. 111. Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszego dziecka, a do drugiej nogi młodszego dziecka, przywiązano nogę dziecka najmłodszego. 112. Przebicie tułowia na wylot lufą karabinu. 113. Ściskanie ofiary drutem kolczastym. 114. Ściskanie razem dwie ofiary drutem kolczastym. 115.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:15
63. Obcinanie dłoni. 64. Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej. 65. Odrąbywanie pięty. 66. Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej. 67. Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem. 68. Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem. 69. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami. 70. Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą. 71. Obcinanie piłą obie nogi. 72. Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem. 73. Przybijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi. 74. Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami. 75. Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio głową do podłogi. 76. Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu. 77. Rąbanie siekierą całego tułowia na części. 78. Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie. 79. Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim. 80. Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół. 81. Rozpruwanie brzuszka dzieciom. 82. Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu. 83. Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi. 84. Łamanie stawów nóg dziecka. 85. Łamanie stawów rąk dziecka. 86. Zaduszenie dziecka przez narzucenie na niego różnych szmat. 87. Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem. 88. Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku. 89. Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec. 90. Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele. 91. Wbijanie dziecka na pal.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:14
46. Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha. 47. Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrząteku-kipiącej wody. 48. Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki. 49. Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do wnętrza potłuczonego szkła. 50. Wyrywanie żył od pachwy, aż do stóp. 51. Wkładanie do pochwy – vagina rozżarzonego żelaza. 52. Wkładanie do vaginy szyszek sosny od strony wierzchołka. 53. Wkładanie do vaginy zaostrzonego kołka i przepychanie aż do gardła, na wylot. 54. Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od vaginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz. 55. Wieszanie ofiar za wnętrzności. 56. Wkładanie do vaginy szklanej butelki i jej rozbicie. 57. Wkładanie do analu szklanej butelki i jej stłuczenie. 58. Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi wnętrznościami. 59. Odrąbywanie siekierą jednej ręki. 60. Odrąbywanie siekierą obydwóch rąk. 61. Przebijanie dłoni nożem. 62. Obcinanie palców u ręki nożem.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:13
1. Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki gtowy. 2. Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie). 3. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy. 4. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło. 5. Wyrzynanie na czole „orła”. 6. Wbijanie bagnetu w skroń głowy. 7. Wyłupywanie jednego oka. 8. Wybieranie dwoje oczu. 9. Obcinanie nosa. 10. Obcinanie jednego ucha. 12.Obrzynanie obydwu uszu. 13. Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha. 14. Obrzynanie warg. 15. Obcinanie języka. 16. Podrzynanie gardła. 17. Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz. 18. Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty. 19. Wybijanie zębów. 20. Łamanie szczęki. 21. Rozrywanie ust od ucha do ucha. 22. Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar. 23. Podcinanie szyi nożem lub sierpem. 24. Zadawanie ciosu siekierą w szyję. 25. Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy. 26. Skręcanie głowy do tyłu. 27. Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą. 28. Obcinanie głowy sierpem. 29. Obcinanie głowy kosą. 30. Odrąbywanie głowy siekierą. 31. Zadawanie ciosu siekierą w szyję. 32. Zadawanie ran kłutych w głowie. 33. Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców. 34. Zadawanie innych ran ciętych na plecach. 35. Zadawanie ciosów bagnetem w plecy. 36. Łamanie kości żeber klatki piersiowej. 37. Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca. 38. Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś. 39. Obcinanie kobietom piersi sierpem. 40. Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą. 41. Obrzynanie sierpem genitalii ofiarom płci męskiej. 42. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską. 43. Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem. 44. Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem. 45. Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych. 
P
przykład
10 lipca 2010, 22:11
Znany rosyjski literat Aleksander Sołżenicyn wymienił ponad 50 metod tortur stosowanych w śledztwie przez NKWD np. zdejmowanie paznokci czy przypalanie ciała rozpalonym papierosem. Członkowie OUN-UPA – banderowcy prześcignęli znacznie NKWD stosując o wiele liczebniejsze i okrutniejsze rodzaje tortur wobec Polaków a niekiedy i wobec swoich rodaków nie akceptujących ich zbrodnicze praktyki. W UPA występowała w zasadzie solidarność zbrodnicza wśród jej członków. Każdy kandydat na członka UPA musiał najpierw dokonać zbrodni zabójstwa „Lacha” np. w mieszanym małżeństwie polsko-ukraińskim zabić matkę Polkę lub ojca Polaka, względnie kogoś wskazanego np. dziecko, aby móc być dopuszczonym do złożenia przysięgi i zostać członkiem UPA. Różnorodność stosowanych wobec Polaków tortur i okrucieństw, a także pozbawienie życia przez zastrzelenie, nie było dowolne według uznania sprawcy. Z reguły rodzaj tortur czy okrucieństwa był ustalany przez banderowski tzw. komitet rewolucyjny. Dla przykładu, wymienię – na życzenie – niektóre przypadki stosowanych – przez terrorystów OUN-UPA -w praktyce tortur fizycznych i okrucieństw, wobec mężczyzn, kobiet i dzieci narodowości polskiej, jakie stwierdziłem w wyniku wieloletnich niezależnych prac badawczych:
P
przykład
10 lipca 2010, 22:10
W rezultacie zabójstw indywidualnych, a potem mordów zbiorowych i rzezi kresowej ludności polskiej, terroryści OUN, a później OUN-UPA w okresie II wojny światowej – w latach 1939-1945 i jeszcze kilka lat po jej zakończeniu, zabili – przyjmując szacunkowo – około 500.000 Polaków, przy czym większość zginęła w tak straszliwych okolicznościach i z zastosowaniem tak wymyślnych tortur, przede wszystkim fizycznych, a niekiedy i psychicznych, że cywilizowany człowiek XX w. nie może tego pojąć i w to uwierzyć. Oprawcy OUN-UPA zabijali z chęci i potrzeby zabijania, aby drwić i rozkoszować się bestialskim okrucieństwem swoim, aby upajać się widokiem tortur, męczarnią zarówno dorosłych jak i dzieci oraz rozpaczą bezbronnych ofiar.
P
przykład
10 lipca 2010, 22:07
W innym przypadku, odrąbaną głowę ofiary dawali ukraińscy terroryści dzieciom do zabawy – kopania jej jak piłkę. Tortury psychiczne zadawane były na przykład rodzicom zmuszonym do oglądania szczególnie wymyślnych tortur zadawanych ich dzieciom lub dziecku…” Ks. A.Kubasik wymienia w swojej książce również takie tortury jak choćby: przybijanie niemowląt do ściany z podpisem „polśkij oreł”, obdzieranie ludzi ze skóry i posypywanie solą, wbijanie dzieci na kołki w płocie, rozdzieranie dzieci na pół, duszenie drutem kolczastym, zakopywanie żywcem w ziemi lub tylko po szyję tak by można było głowy kosić kosą itd.
WS
Wanda S.
10 lipca 2010, 19:47
   11  lipca  1943 roku  -  11 lipca 2010  -  67 lat przemilczania , strachu(  t a k !  Ci  nieliczni  ocaleli  cudem  z  UPowskich pogromów  dopiero  teraz  nieśmiało  zaczynają  mówić, i to  z oporami).  To  są  historie    ni e p r a w d o po d o b n e , włos  jeży  się na głowie,  ...  jutro oczywiście  zapalę  świeczkę , Mój Boże!
T
Tertia
10 lipca 2010, 18:52
Dzieki za pomysl ze swieczka w rocznice..tez zapale, przed pomnikiem Jana Pawla II - na emigracji taki pomnik to najlepsze miejsce upamietniania rocznic.
T
Tertia
10 lipca 2010, 18:49
Jak dotad ani slowa o tych obchodach w TV.. A pamiec zamordowanym sie nalezy..i modlitwa. Tu potrzeba i uznania winy przez potomkow katow, skoro ci nie zyja i bardzo wiele modlitwy. Ludzie umierajacy nagle, mordowania i bezradni, czesto przeklinaja mordercow i ich potomkow..a przeklenstwo ma zadziwiajaco destruktywna sile i to dzialajaca w czasie.. zapytajcie sie egzorcysty. To nie jest przesad. Mieszkam na koncu swiata, w rejonach dokad zbieglo wielu hitlerowcow. Znam ich dzieci i dorosle wnuki. Zauwazylam, ze zyciorysy tych (skadinad niewinnych) potomkow ss-manow sa niezwykle poplatane, pelne zbrodni i dewiacji, chorow psychicznych.
D
dziadek
10 lipca 2010, 17:20
Anno, to nie katolicki portal sieje nienawiść w komentarzach, każdy ma dostęp do komentarzy i najczęściej obsiadaja go ludzie złej woli, którzy chca przemycić swoje odczucia, nie panujac nad sobą najczęściej, używają fatalnego języka, najczęściej są to ludzie , których prawda ogromnie drażni, którzy chca mącić, popsuć, jątrzyć lecz to nie DEON, który wybiera tylko artykuły na dane tematy - ale obłudników nie brak na żadnych portalach...
A
Anna
10 lipca 2010, 16:42
Z Deonu korzystam codziennie ponieważ na też wielką zaletę. Nie wciska nieproszonych reklam, golizny i innych tego typu rzeczy. Niestety liczyłam że katolicki portal nie będzie siał nienawiści w komentarzach. Ale się pomyliłam. Widać tez że nie bardzo "pasuję" do pozostałych komentatorów, bo nie dokładam. Reaguję raczej tylko wtedy gdy sieje sie nienawiśc do księży, biskupów, Radia Maryja. No bo to katolicki portal. Piszę też do redakcji DEONu zwracając uwagę na te sprawy. Korzystam też z innych katolickich stron. Do ks. Zaleskiego tez pisałam i odpisał mi że to nie jego sprawa te ohydne komentarze.
D
dziadek
10 lipca 2010, 16:10
dla mnie obydwaj kapłani i ks.Tadeusz IsakowiczZaleski i ks.Tadeusz Rydzyk robią dużo dobra dla Polski, każdy z nich robi swoje.
KD
krytyka dla krytyki ?
10 lipca 2010, 16:05
Anno, to nie chodzi ci o pomordowanych na Wołyniu, tylko o mącenie na DEONIE ?
KD
krytyka dla krytyki ?
10 lipca 2010, 16:03
Anna nie przepadając jak widać za DEONEM wciska to tu, to tam sama nie wie co "to swoje co nieco"... nieładnie, Anno - nieładnie przewijasz się  na tym portalu, nie znasz a krytykujesz, tylko dla krytyki ?
K
kwiatek
10 lipca 2010, 12:55
przyznam, że i mnie ksiądz Isakowicz-Zaleski niezwykle imponuje. cieszę się, że znosi mężnie wszelkie przeciwności. jutro będę już na wakacjach, ale zapalę świeczkę w intencji ofiar... nie chcę zapomnieć... a i za księdza się pomodlę:)
A
Anna
10 lipca 2010, 12:31
W Radiu Maryja nie ma ohydnych komentarzy na duchowego syna JP2 Kard. Dziwisza. Kocha Jana Pawła II i Benedykta XVI. A niestety ks. Zaleskiemu ohydne komentarze na te Osoby nie przeszkadzają. Nie jest więc skromny. Nie on jeden cierpaił, ale tylko on to wykorzystuje i podważa swoją osobą wiele ważnych spraw.
Z
Zofia
10 lipca 2010, 10:42
Panie dziadku nie wiem jak to jest , ale  Ksiądz  Rydzyk  nie  zaprasza   księdza  Isakowicza - Zaleskiego  do  swoich  mediów.       Ksiądz  Isakowicz  -Zaleski  jest  bardzo skromnym kapłanem ,nie  ma  własnego  dworu  ani  ministerstwa  do spraw  propagandy ,  angażyje się  w  pomoc  dla  chorych razem z  Panią  Dymną  znaną aktorką . I  przypomina jak  może  o    ludo b ó j s t wi e   na  naszych  rodakach  przez   OUN-UPA
D
dziadek
10 lipca 2010, 10:30
zbrodnie, ludobójstwo bez kary - a zbrodniarze sa święci...nietykalni...bez winy... wielkie uznanie dla księdza Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego, bity i maltretowany przez komunistów fizycznie, teraz musi znosić cierpienia psychiczne, odrzucenie, niestety głoszenie prawdy kosztuje, dużo kosztuje, mało kto aż tak chce się narażać...dobrze, że jest taki ksiądz, dobrze, ze jest ks .Tadeusz Rydzyk i wielu takich patriotów Polski - kapłanów, biskupów, świeckich - walczą o Prawdę, Godność, Wolność - w imię BÓG-HONOR-OJCZYZNA - chwała im za to i cześć.
Z
Zofia
10 lipca 2010, 10:08
  Ksiądz  Tadeusz Isakowicz- Zaleski  może  się  podobać albo nie ,  jak  każdy , kto  prowadzi  dziwłalność  publiczną  . Mnie się  bardzo  jego  działalność  podoba ,  mam  dla  niego  ogromny  szacunek.  Zwłaszca,  że  jako  jeden  z nielicznych , stara  się  utrzymać  pamięć  o  tych  naszych  rodakach ,  którzy  w   b e s t i a l s k i   sposób zostali  pomordowani  przez   ukraińskich  nacjonalisrów  z  OUN-UPA.     Obecnie  te  wydarzenia  z lat  1939 -1947  zamiata  się pod  dywan , a tylko nieliczni  próbują  je  przypominać .  I nie trzeba  żadnej komuny , żeby  nasza  pamięć  zbiorowa  była  dziurawa , .  Wystarczy  "poprawnośc  polityczna"  .  A przecież  chodzi  o  200 -  250  t y s i ę c y !   bezbronnych  ofiar , ludności  cywilnej ,  kobiet  , dzieci ,  osób  starszych ,  które  nie mogły  się  bronić.  Rzeż  Wołynia ,  Podola,  Ukrainy Małopolski  Wschodniej  w lipcu  1943  roku  to  był  "tylko"  epizod  w tej  krwawej  hekatombie   Narodu  Polskiego  ,  który  zamieszkiwał  południowo- wschodnie  tereny  Polski  .  "Nie o zemstę ,  lecz  o pamięć  wołają  ofiary".
A
Anna
10 lipca 2010, 08:08
Niestety ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski przyczynia się również do siania nienawiści do Kardynała Dziwisza a nawet JP2 i obecnego papieża. Nie reaguje na ohydne komentarze do artukułu, które zamieścil na portalu Niezależna i Gazeta Polska. Pisałam do niego w tej sprawie, ale uznał, że on jest w porządku. Szkodził przez to również kandydatowi (wówczas) na prezydenta J. Kaczyńskiemu. Każda akcja, której on jest współorganizatorem jest już dla mnie zawsze nie do przyjęcia. Szkodzi swoim nazwiskiem każej takiej akcji, nawet gdyby była pożyteczna.