"Niemerytoryczny" wypływ pieniędzy z NFZ

Debata zdrowotna "Alternatywa", organizowanej przez PiS, 8 bm. w Warszawie. (fot. )PAP/Paweł Supernak
PAP / slo

Wydatki na służbę zdrowia w wysokości 6 proc. PKB to minimum, do którego należy stopniowo dążyć - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas poniedziałkowej debaty o zdrowiu. Kaczyński mówił też m.in. o "niemerytorycznym" wypływie pieniędzy z NFZ.

- Przestrzegam przed przyjmowaniem założenia całkowitej statyczności sytuacji w Polsce. Ona ma bardzo wiele aspektów, które - daj Boże - uda się zmienić, tzn. różnego rodzaju cechy specyficzne mogą jednak podlegać (...) weryfikacjom pozytywnym - mówił Kaczyński podsumowując panel poświęcony m.in. finansowaniu służby zdrowia.

Podkreślał, że politycy odpowiadają przed wyborcą, a ponieważ służba zdrowia jest w czołówce spraw, które interesują społeczeństwo, to skala tej odpowiedzialności jest "bardzo znaczna".

Przekonywał też, że podnoszenie danin publicznych, w tym składek zdrowotnych jest "w obecnej sytuacji w najwyższym stopniu trudne". "Dlatego szybkie zwiększenie wydatków na służbę zdrowia - a proszę zauważyć, że mówi to polityk bardzo zdecydowanej opozycji - nie jest dzisiaj proste, nie można tego tak łatwo obiecywać" - przyznał Kaczyński.

Ocenił jednocześnie, że "powinniśmy mieć przynajmniej 6 proc. PKB jeśli chodzi o wydatki, te, które płyną w tym czy innym sensie przez instytucje publiczne". - 6 proc. to jest takie minimum, musimy do niego dążyć, ale tak szybko, od razu do niego nie dojdziemy - dodał.

Przekonywał, że "nie ma instytucji na świecie, która mogłaby działać dobrze, jeśli w istocie nie podlega kontroli". "A tutaj mamy do czynienia z tym fenomenem" - powiedział Kaczyński.

- Jest to element szerszego fenomenu polegającego na tym, że istnieje bardzo silna tendencja, aby różne dziedziny życia społecznego wyjmować spod kontroli demokratycznej. (...) Prowadzi to do zjawiska (polegającego na tym, że) iż grupy nacisku zjedzą demokrację. To jest zjawisko radykalnie sprzeczne z interesami obywateli - powiedział szef PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Niemerytoryczny" wypływ pieniędzy z NFZ
Komentarze (1)
jazmig jazmig
8 października 2012, 19:15
 ZAstąpienie NFZ inną centralną instytucją niczego nie zmieni, a kontrola będzie dokładnie taka sama. Pierwszą i najważniejszą przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że politycy nie czekają w kolejkach do specjalistów lub na zabieg, a przychodnie oglądają jedynie w TV. Należy zdemonopolizować NFZ, czyli dopuścić do konkurencji w ubezpieczeniach przymusowych, tak, żeby ludzie mogli sami decydować, komu powierzają swoje składki i kto ma im organizować leczenie. Dopiero wtedy zamiast biurokratów, będzie decydował pacjent. Kontrola, o której mówi Kaczyński to iluzja, skąd on weźmie niezbędnych do tego ludzi uczciwywych i kompentnych oraz ile to będzie kosztowało. Tylko rynek, wolny wybór przez pacjentów, czyli konkurencja, umożliwia poprawę sytuacji w polskim lecznictwie.