Nowe obiekty, do których trzeba dopłacać

(fot. DrabikPany / Foter / CC BY)
"Dziennik Polski" / PAP / pz

Stadion Wisły, Centrum Kongresowe i hala w Czyżynach to przedsięwzięcia za ok. 1 mld 220 mln zł, które na lata obciążyły budżet Krakowa - informuje “Dziennik Polski".

Nie chodzi jednak tylko o wydatki na budowę. Kosztowne będzie też utrzymanie tych obiektów. W sumie rocznie trzeba mieć na to ok. 25 mln zł. Miasto szuka rozwiązań, aby nie były skarbonkami, ale na razie brakuje konkretów.

Stadion Wisły powstał za 540 mln zł, ale wciąż liczone są koszty i może okazać się, że jest jeszcze droższy. Cena powstającej hali widowiskowo-sportowej w Czyżynach też rośnie i obecnie szacowana jest na 325 mln zł. W budowie jest też Centrum Kongresowe za 355 mln zł (dotacja z Unii Europejskiej wyniosła prawie 83 mln zł).

DEON.PL POLECA

Roczny koszt funkcjonowania Centrum Kongresowego to ok. 10 mln zł, hali - ok. 8 mln zł, a stadionu - ok. 7 mln zł. W sumie ok. 25 mln zł. Budowę stadionu zakończono, centrum i hala zostaną oddane do użytku w przyszłym roku. W przypadku każdej z tych inwestycji władze miasta nie mają planów, zapewniających utrzymanie obiektów bez dopłaty z gminnej kasy. Do tej pory nie ma też pełnych harmonogramów wykorzystania obiektów, tak, aby przynosiły dochody.

Zdaniem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, takiego zagrożenia nie ma.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nowe obiekty, do których trzeba dopłacać
Komentarze (2)
M
Max
17 sierpnia 2013, 11:41
Lepiej byście jakąś polską fabrykę w końcu zbudowali, a nie tylko igrzyska uprawiali. Za co ludzie będą się bawić, jak nie będzie gdzie pracować? ... Przy budowie nowej fabryki nie można kręcić lodów, a przy różnych stadionach, halach sportowych, centrach kongresowych kręcenie jest jak najbardziej możliwe, kuszące i wciągające. Na polityków działa jak narkotyk. Czują uderzenie adrenaliny, gdy zdołają skręcić kilka milionów. Ktoś jednak takich polityków wybiera.
4-
4 - 4
17 sierpnia 2013, 10:19
Lepiej byście jakąś polską fabrykę w końcu zbudowali, a nie tylko igrzyska uprawiali. Za co ludzie będą się bawić, jak nie będzie gdzie pracować?