Odbyła się odprawa sztabu z udziałem komendanta głównego policji ws. poszukiwań 57-latka ze Starej Wsi
W Starej Wsi zakończyła się odprawa specjalnego sztabu w sprawie poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzanego o zabójstwo. Obecny był na niej komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń.
Komenda Główna Policji poinformowała w niedzielę na jednym z portali społecznościowych, że w odprawie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich pionów zaangażowanych w działania związane z poszukiwaniem 57-letniego Tadeusza Dudy, a także Komendant Główny Policji, nadinsp. Marek Boroń oraz I Zastępca Komendanta Głównego Policji, nadinsp. Roman Kuster.
Z kolei małopolska policja dodała, że obecny na odprawie był również dyrektor głównego sztabu policji insp. Adam Kachel, a także komendant wojewódzki policji w Krakowie insp. Artur Bednarek.
„Podczas odprawy przeanalizowano dotychczasowe działania i wyznaczono kierunki dalszych poszukiwań” - wyjaśnili policjanci. Zaznaczyli, że priorytetem jest jak najszybsze odnalezienie poszukiwanego w wymagającym, leśno-górzystym terenie.
Podkreślili, że poszukiwania prowadzone są przez całą dobę. „Dziękujemy wszystkim służbom zaangażowanym w akcję oraz lokalnej społeczności za okazane wsparcie i przekazywane informacje. Działamy do skutku” - dodali.
W Starej Wsi koło Limanowej od piątku trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzewanego o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej. Kobieta, jak przekazała w niedzielę KGP jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Po zabójstwie poszukiwany mężczyzna porzucił swoje auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.
Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji PAP, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.
Trzecią dobę trwa szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem 500 policjantów. Biorą w niej udział dodatkowe siły policyjne z oddziałów prewencji i kontrterroryści z innych województw. Do pomocy zaangażowany został również specjalny zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, który przywiózł psy tropiące. Utrzymane są punkty blokadowe na Limanowszczyźnie; do poszukiwania mężczyzny wykorzystywany jest także śmigłowiec Black Hawk oraz drony termowizyjne, choć ze względu na gęstość zalesienia na niektórych obszarach nie można użyć termowizji.
Poszukiwania prowadzone są zarówno z ziemi, jak i z powietrza. „Robimy wszytko, żeby tego mężczyznę znaleźć. W tej chwili nie ma dla polskiej policji ważniejszej sprawy” - podkreśliła na briefingu rzeczniczka KGP insp. Katarzyna Nowak, dodając, że równolegle trwają czynności procesowe: przesłuchania świadków, oględziny i przeszukania
Na miejscu jest też mobilne centrum poszukiwań, do którego spływają wszystkie informacje.
57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wystawiła list gończy za 57-latkiem. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego. (PAP)
Skomentuj artykuł