Panny sznurem..., bo panowie idą do armii

(fot. wp.mil.pl)
"Polska The Times" / PAP / drr

"Żołnierze, którzy szkolą się przez 9 miesięcy nigdy nie stawią czoła armii szkolonej latami. Dziś wszyscy, którzy służą w Wojsku Polskim, nie robią tego z przymusu, lecz wyłącznie ze swojej wolnej woli" - mówi Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".

Od 2007 r. liczebność naszej armii spadła ze 130 do 100 tys. Ale obecnie są to wyłącznie żołnierze zawodowi. Do tego tworzone są 20-tysięczne Narodowe Siły Rezerwowe. - Właśnie prowadzimy kolejny nabór na szeregowych zawodowych i mamy 9 kandydatów na jedno miejsce. Ta armia jest bardziej wartościowa od tamtej sprzed paru lat - podkreśla z dumą minister.

Poprawia się również stan wyposażenia technicznego polskiej armii. W tym roku jest na to więcej pieniędzy niż w ubiegłym.

DEON.PL POLECA

Nie mogło zabraknąć pytania o polski kontyngent w Afganistanie. Wszyscy sojusznicy ustalili rok 2014, jako termin ostatecznego zakończenia misji. Jednak nie ustają działania w celu skrócenia uczestnictwa naszych żołnierzy w tym konflikcie: - Misja w Afganistanie ma skończyć się w 2014 roku, ale spróbujemy wyjść wcześniej - deklaruje minister obrony Bogdan Klich w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Panny sznurem..., bo panowie idą do armii
Komentarze (2)
W
wicio
16 sierpnia 2010, 14:13
Żołnierze, którzy szkolą się przez 9 miesięcy nigdy nie stawią czoła armii szkolonej latami. Acha, bo afgańscy talibowie to zawodowcy, jasne. Aby podnieść atrakcyjność służby, która teraz jest już wyłącznie zawodowa, poprawiają się warunki socjalne i płacowe. I dlatego genialny psychiatra z PO likwiduje stołówki, choć w cywilu nawet niewielkie firmy starają się zapewnić posiłki swoim pracownikom. Misja w Afganistanie ma skończyć się w 2014 roku, ale spróbujemy wyjść wcześniej. Prosisz, a do talibów to dotrze, więc na pewno pomogą określić jak najwcześniejszą datę. Szkoda tylko tej krwi ktora popłynie przez pańską głuPOtę panie Klich.
Józef Więcek
16 sierpnia 2010, 13:10
Najważniejsze, że Minister ma dobre samopoczucie. A gdzie w Krakowie można zobaczyć żołnierza - ot tak.