Gala wręczenia odznaczeń - jak poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta - odbędzie się 19 czerwca w Teatrze Polskim w Warszawie, z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.
"Medal Virtus et Fraternitas jest nagrodą dla osób zasłużonych w niesieniu pomocy lub pielęgnowaniu pamięci o osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innych narodowości będących ofiarami zbrodni" - podała Kancelaria Prezydenta. Dodała, że chodzi o zbrodnie z lat 1917-90, w tym sowieckie, nazistowskie zbrodnie niemieckie, zbrodnie z pobudek nacjonalistycznych lub inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodnie wojenne. "Medal zostanie wręczony po raz pierwszy od momentu jego ustanowienia" - podała Kancelaria Prezydenta.
Upamiętnienie polskiego doświadczenia i losów obywateli polskich
Medale Virtus et Fraternitas (z łac. Cnota i Braterstwo) - jak dowiedziała się PAP - prezydent ma przyznać kilkunastu osobom. Uhonorowani mają zostać m.in. Ukraińcy, którzy ratowali Polaków w czasie zbrodni wołyńskiej, a także obywatel Kazachstanu i węgierski żołnierz, którzy pomogli polskim obywatelom. Uhonorowana ma zostać również Grupa Berneńska, która podczas wojny ratowała Żydów, wystawiając im w Szwajcarii fałszywe paszporty krajów Ameryki Łacińskiej.
O odznaczenia do prezydenta wnioskował Instytut Pileckiego - organizacja, która służy upamiętnianiu, dokumentowaniu i badaniu historii XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego doświadczenia i losów obywateli polskich.
"Wojny, rewolucje, czystki etniczne i prześladowania polityczne sprowadziły w XX wieku na miliony polskich obywateli cierpienie i śmierć. Wśród ogromu zła, którego doświadczali, odnajdujemy jednak wiele śladów pomocy zebranych we wspomnieniach, zeznaniach i dokumentach. Pomoc - zarówno krótka, jak i długotrwała - ratowała im życie lub zwiększała szansę na przeżycie" - podał Instytut Pileckiego, dodając, że osobom, które udzielały pomocy obywatelom Polski należą się wyjątkowe podziękowania. Medal Virtus et Fraternitas ma być wyrazem pamięci polskich obywateli o tym, co dla nich uczyniono.
"Chcemy przypomnieć także historie ludzi bezinteresownie pielęgnujących pamięć o Polakach, którzy nie przeżyli wojny. Odznaczenie wydobędzie na światło dzienne historie ludzi, często nieznanych, którzy w czasie wojen i pokoju okazali wsparcie polskim obywatelom" - dodał Instytut Pileckiego.
Sylwetki uhonorowanych
Wśród uhonorowanych mają być np. Ukraińcy, którzy ratowali Polaków podczas zbrodni wołyńsko-galicyjskiej z lat 1943-45. To Anatolij i Zinaida Giergielowie - ukraińskie małżeństwo, które uratowało polską rodzinę, ostrzegając ją przed atakiem UPA. Osobiście odznaczenie ma odebrać również Ołeksandra Wasiejko, dzięki której polscy archeolodzy odnaleźli miejsca masowych grobów Polaków zamordowanych przez nacjonalistów z UPA w Woli Ostrowieckiej i Ostrówkach. Jak podał Instytut Pileckiego, latem 1943 roku - w czasie ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu (później również na terenie Galicji Wschodniej) - zniszczono wiele wsi, w których mieszkali Polacy. Wielu z nich zostało pochowanych w masowych grobach, których lokalizacja do dziś pozostaje nieznana.
Ołeksandra Wasiejko - dziś emerytka, a kiedyś pracownica kołchozu, nazywana też babcią Szurą - nie zapomniała o zamordowanych Polakach. Przedstawiając jej historię Instytut Pileckiego podał, że jej ojciec, Kallinik Łukaszko, przed wojną przyjaźnił się z Polakami żyjącymi w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej - obie wsie zostały zniszczone podczas rzezi wołyńskiej, a ich mieszkańcy zamordowani. "Kallinik pomagał ukrywającej się w lesie polskiej rodzinie. Gdy odkrył, że oni również zostali zabici, pochował ich i wskazał swojej córce mogiły, które oznaczył krzyżykami wyciętymi na korze rosnących obok drzew" - podał Instytut, dodając, że mimo upływu 70 lat Ołeksandra Wasiejko cały czas pamiętała o zamordowanych, zanosząc na ich groby kwiaty i modląc się za nich.
Uhonorowani mają zostać również Tassybaj Abdikarmow - obywatel Kazachstanu, który pomagał i dzielił się jedzeniem z polską rodziną zesłaną po wojnie w głąb ZSRS oraz Lorand Utassy - węgierski żołnierz, który w czasie II wojny światowej odmówił Niemcom wydania polskich żołnierzy internowanych na Węgrzech.
Medalami Virtus et Fraternitas mają zostać odznaczeni również Polacy, którzy pomagali żydowskim współobywatelom. To Władysław Konopczyński - historyk i polityk, który po upadku Powstania Warszawskiego udzielił schronienia krewnym pochodzenia żydowskiego, a także Antoni i Władysława Nagórkowie - polskie małżeństwo, które w czasie niemieckiej okupacji, nie zważając na grożącą im karę śmierci, ocaliło od Zagłady pięciu Żydów.
Odznaczenia pośmiertne
Pośmiertnie odznaczeni mają zostać również dyplomaci z Grupy Berneńskiej - chodzi zarówno o polskich, jak i o żydowskich członków grupy: Aleksandra Ładosia, Konstantego Rokickiego, Stefana Ryniewicza, Juliusza Kuehla, Chaima Eissa i Abrahama Silberscheina. Dyplomaci należący do Grupy Berneńskiej (określanej też jako Grupa Ładosia), działając w okresie wojny w polskim poselstwie w Bernie w Szwajcarii, ratowali Żydów poprzez wystawianie im fałszywych paszportów. Polscy dyplomaci oraz działacze organizacji żydowskich pozyskiwali paszporty państw Ameryki Łacińskiej, które następnie trafiały do Żydów w okupowanej Europie. Były to paszporty głównie Paragwaju, Salwadoru, Hondurasu, Boliwii, Peru i Haiti, które chroniły swoich posiadaczy w gettach przed wywózką do niemieckich obozów zagłady. Ich właścicieli kierowano do obozów dla internowanych, gdzie pewna część z nich doczekała końca wojny.
Medal Virtus et Fraternitas jest wyróżnieniem dla osób zasłużonych w niesieniu pomocy osobom narodowości polskiej lub obywatelom polskim innych narodowości, będących ofiarami zbrodni. Zgodnie z przepisami, chodzi o popełnione w okresie od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r. zbrodnie sowieckie, nazistowskie zbrodnie niemieckie, zbrodnie z pobudek nacjonalistycznych lub inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodnie wojenne.
Odznaczenie mogą także otrzymać osoby, które podejmują działania dla upamiętnienia tych, którzy nieśli pomoc i ocalenie.
Odznaką medalu jest okrągły, srebrzony i oksydowany medal, na którym umieszczony jest wizerunek orła i napis "VIRTUS ET FRATERNITAS". Na rewersie widnieje personifikacja Polonii - stylizowana postać kobiety w świetlistych zdobieniach sugerujących anielskie skrzydła, trzymająca w prawej ręce włócznię w kształcie włóczni św. Maurycego, a w lewej wieniec laurowy. W otoku znajduje się cytat z Jana Pawła II: "Człowieka trzeba mierzyć miarą serca".
Skomentuj artykuł