Platforma ws. komisji ds. likwidacji WSI
(fot. Mateusz Kudła / pl.wikipedia.org / CC BY-SA 3.0)
PAP / mh
We wtorek okaże się, czy Sejm zajmie się wnioskiem TR o powołanie komisji śledczej ds. likwidacji WSI i działalności odpowiedzialnego za nią Antoniego Macierewicza (PiS). Powstanie komisji zależy od poparcia PO, która jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie.
We wstępnym porządku obrad punkt dotyczący powołania komisji, która miałaby zbadać okoliczności likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, weryfikacji ich funkcjonariuszy oraz działalności odpowiedzialnego za całe przedsięwzięcie Antoniego Macierewicza (wówczas wiceszefa MON, obecnie posła PiS), figuruje jako sporny. Podczas wtorkowych posiedzeń Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów przeciwny rozpatrzeniu wniosku Twojego Ruchu o powołanie komisji był tylko klub PiS. Pozostałe kluby nie miały zastrzeżeń. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się we wtorek rano na początku posiedzenia.
Wątek powołania komisji śledczej pojawił się w ujawnionej niedawno przez "Wprost" nielegalnie podsłuchanej rozmowie szefa MSZ Radosława Sikorskiego z b. ministrem finansów Jackiem Rostowskim.
Według wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka (PO), decyzja o wprowadzeniu projektu TR pod obrady Sejmu nie ma związku z tą publikacją. Jak przypomniał, od czasu złożenia przez Twój Ruch projektu uchwały o powołaniu komisji ws. likwidacji WSI minęło już pół roku. "Przychodzi więc pora na rozstrzygnięcie" - zaznaczył wicemarszałek.
Inicjatywę TR popierają posłowie SLD, którzy podpisali się pod wnioskiem TR. "Uważamy, że Macierewicz powinien odpowiedzieć za to wszystko, co zrobił - za narażenie bezpieczeństwa polskich żołnierzy, choćby w Afganistanie, przez to, że opublikował listę nazwisk osób, które współpracowały z WSI" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik SLD Dariusz Joński.
Jak dodał, kolejnym przykładem działalności Macierewicza, którą trzeba rozliczyć, jest sprawa rozpoczętej w 2006 r. wspólnej operacji polskich i amerykańskich służb w Afganistanie o kryptonimie "Zen", której celem było wyeliminowanie jednego z liderów Al-Kaidy, prawej ręki Osamy bin Ladena, Ajmana Al-Zawahiriego. Opis niezakończonej jeszcze wówczas akcji znalazł się w raporcie z weryfikacji WSI, który został upubliczniony w lutym 2007 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
O tym, czy komisja powstanie zdecydują głosy Platformy. Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział PAP, że jeśli punkt dotyczący powołania komisji śledczej ostatecznie znajdzie się w porządku obrad, wówczas klub podejmie decyzję o ewentualnym wsparciu dla tego przedsięwzięcia. On sam ma wątpliwości w tej sprawie. "Nie bardzo wierzę w skuteczność takiej komisji, natomiast bez wątpienia uczynki pana Macierewicza i ich konsekwencje polityczne powinny zostać zbadane. Komisja musiałaby, ze względu na temat, pracować przez większość czasu w trybie tajnym, trudno więc przewidywać, że jakiekolwiek efekty jej pracy mogłyby ujrzeć światło dzienne" - ocenił Grupiński.
Na początku roku, kiedy wniosek TR trafił do Sejmu, przeciwny powołaniu komisji był Donald Tusk. Podkreślał wówczas, że "jako premier polskiego rządu powinien chronić państwo polskie od niepotrzebnych erupcji, jeśli chodzi o informacje dotyczące naszych służb". Jakie będzie ostateczne stanowisko PO nie wie jeszcze rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ona również ma wątpliwości w tej sprawie. "Do końca kadencji zostało mało czasu, a ja też mam takie wrażenie, że te komisje są bardziej polityczne niż merytoryczne" - oceniła.
Zwolennikiem powołania komisji jest Grabarczyk. "Zostały osłabione nasze służby specjalne, w szczególności wojskowe, w czasie gdy polskie Siły Zbrojne prowadziły operacje za granicą - w Iraku i w Afganistanie. Trzeba wyjaśnić, jaki był wpływ decyzji podejmowanych przez Antoniego Macierewicza i jego komisję na bezpieczeństwo żołnierzy i współpracowników polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego" - powiedział polityk PO.
Stanowiska nie ma jeszcze PSL - decyzja ma zapaść na posiedzeniu klubu Stronnictwa we wtorek rano. Bartłomiej Bodio (PSL) zadeklarował w rozmowie z PAP, że będzie namawiał kolegów do poparcia wniosku TR. "Powinniśmy za wszelką cenę powołać tę komisję po to, żeby ujawnić wszystkie nieszczęścia, jakie Antoni Macierewicz sprowadził na nasz kraj - na służby specjalne, armię i pokazać jak bardzo zdewastował bezpieczeństwo Polski" - zaznaczył poseł PSL.
Przeciwko powołaniu komisji są PiS i utworzony w ubiegłym tygodniu nowy klub Sprawiedliwa Polska (posłowie Solidarnej Polski i Polski Razem). Mariusz Antoni Kamiński (PiS) uważa, że dyskusja o powołaniu komisji śledczej ma "przykryć aferę związaną z taśmami prawdy i kryzysem w rządzie Donalda Tuska". "Dlatego nie chcemy w ogóle tej debaty. Powiem więcej - jesteśmy dumni z rozwiązania WSI. Uważamy, że to jedna z najważniejszych rzeczy, jaką udało się nam dokonać w czasie naszych rządów. Moim zdaniem Antoni Macierewicz jako likwidator WSI naprawę dobrze przysłużył się Polsce" - zaznaczył poseł PiS.
Również szef klubu Sprawiedliwej Polski Jarosław Gowin ocenił, że inicjatywa TR to "typowe zagranie polityczne odwracające uwagę Polaków od realnych problemów".
Szef MSZ w podsłuchanej rozmowie przekonywał Rostowskiego o konieczności powołania komisji śledczej. "Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć. To, co jest w materiałach prokuratorskich, jest miażdżące. Można zrobić dwuletni cyrk. I niech oni się tłumaczą. Tam są straszne rzeczy. Wiem, bo byłem przy tym" - mówi na nagraniu Sikorski, który wielokrotnie deklarował w mediach poparcie dla inicjatywy TR.
Zgodnie z propozycją TR, komisja śledcza miałaby zbadać okoliczności, jakie towarzyszyły powstaniu projektu ustawy o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i weryfikacji ich kadr oraz stworzeniu i publikacji raportu z weryfikacji WSI (tzw. raportu Macierewicza), a także samej weryfikacji kadr WSI przez Komisję Weryfikacyjną w okresie 21 lipca 2006 r. do 30 czerwca 2008 r.; komisja miałaby też zbadać skutki tych działań.
Wnioskodawcy postulują, aby komisja śledcza oceniła m.in. jakość uchwalonego prawa dot. likwidacji WSI, materialne i niematerialne szkody wyrządzone osobom, których nazwiska znalazły się w raporcie z weryfikacji WSI, zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa w wyniku opublikowania informacji o pracy wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, koszty funkcjonowania Komisji Weryfikacyjnej pod przewodnictwem Macierewicza i Jana Olszewskiego, materialne i niematerialne straty ponoszone przez Polskę w wyniku opracowania raportu przez Macierewicza i jego opublikowania przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Ponadto komisja miałaby zbadać, czy w trakcie prac Komisji Weryfikacyjnej i tworzenia raportu przestrzegano procedur dotyczących postępowania z informacjami niejawnymi, czy treść raportu przed opublikowaniem udostępniano osobom nieupoważnionym, czy były przecieki do mediów, a także skutki opublikowania raportu w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego Polski.
Komisja miałaby też przyjrzeć się przyczynom umorzenia pod koniec 2013 r. śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI z 2007 r.
Komisję powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład Sejm bezwzględną większością głosów. W skład komisji może wchodzić do 11 członków. Skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł