Po 103 latach Cracovia kontra Pogoń Lwów

W wieczornym wydaniu "Czasu" z 27 kwietnia 1908 r. napisano m.in.: "We Lwowie gracze krakowscy są wysoko cenieni; można nawet powiedzieć, że gros najlepszych footballistów we Lwowie rekrutuje się z Krakowian.
PAP / slo

Pogoń Lwów, najstarszy polski zespół piłkarski, który powstał w 1904 r. i działał do 1939, zagra w środę w Wieliczce z Cracovią - najstarszym nieprzerwanie istniejącym klubem. Spotkanie tych drużyn w 1908 r. było pierwszym oficjalnym meczem polskich drużyn.

Historia zatacza zatem koło - 26 kwietnia 1908 r. na krakowskim torze wyścigowym założona w połowie 1906 r. Cracovia zremisowała w obecności 3000 widzów z Pogonią Lwów 1:1.

DEON.PL POLECA

W wieczornym wydaniu "Czasu" z 27 kwietnia 1908 r. napisano m.in.: "We Lwowie gracze krakowscy są wysoko cenieni; można nawet powiedzieć, że gros najlepszych footballistów we Lwowie rekrutuje się z Krakowian. To też match Pogoni z Cracovią wykazał pewną przewagę Krakowian nad sympatycznymi gośćmi, i choć match jest nierozegrany, to wyższość Cracovii nad Pogonią była widoczna.

Do pauzy, po trzech kwadransach gry, piłka była prawie ciągle przed bramką Lwowian i tylko dzięki przypadkowi, zupełnie niespodziewanie, zdobyli goście przed samą pauzą jeden punkt. Po pauzie zaś Cracovia nadawała tempo grze i ciągle atakowała. Pogoń broniła się bardzo dobrze; szczególnie bramkarz p. Harasymowicz dzielnie odpierał ataki napadu. Krakowianin p. Szligowski, jako prawy skrajny napastnik pędził z piłką jak wicher na przebój, ale mimo kilkakrotnego przebicia się aż do samej bramki, nie zdołał zrobić ani jednego punktu.

Bramkarz Pogoni jest trudnym do pokonania przeciwnikiem. W końcu piękną kombinacyą doprowadził napad Cracovii piłkę do bramki a łącznik p. Żabrza strzelił w bramkę Pogoni z siłą nie do odparcia. Po wyrównaniu punktów Pogoń przepuściła jeszcze kilka ataków na bramkę Krakowian, jednak bezskutecznie, bo obaj obrońcy pp. Calder i Jachieć, odparli każdy atak. Match zakończył się wynikiem 1:1".

27 kwietnia - dokładnie 103 lata i 1 dzień po tamtym meczu - oba zespoły znów spotkają się towarzysko. A niewiele brakowało, by reaktywowana dwa lata temu Pogoń, przestała istnieć.

Z końcem marca zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Ireneusz Raś (PO) na zakończenie posiedzenia poinformował posłów, że lwowski klub piłkarski potrzebuje wsparcia, aby móc nadal występować w rozgrywkach czwartej ligi ukraińskiej.

"Pogoń potrzebuje dzisiaj około 40 tysięcy złotych. To kwota, która pozwoli działać przez ten rok. Trzeba ją wpłacić w najbliższych dwóch, trzech tygodniach, inaczej zespół nie będzie dopuszczony do rozgrywek. Apeluję o pomoc" - powiedział.

Przypomniał, że przed wojną Pogoń cztery razy zdobyła tytuł mistrza kraju, a zawodnicy klubu stanowili trzon przedwojennej reprezentacji. Klub odrodził się w 2009 r. z inicjatywy lwowskiej młodzieży polskiego pochodzenia, dzięki wsparciu Konsulatu Generalnego RP we Lwowie oraz Fundacji Semper Polonia. Nie zwrócono jednak stadionu; zawodnicy muszą wynajmować halę sportową i boisko, na co nie mają środków finansowych. Brakuje także funduszy na opłacenie wpisowego do rozgrywek ligowych.

Jeszcze przed reaktywowaniem klubu powstało w 2008 r. Stowarzyszenia Sympatyków Pogoni Lwów, z siedzibą w Stalowej Woli, zarejestrowane niedawno przez sąd w Rzeszowie.

- Pomysłem zaraził nas 23-letni wówczas Michał Czwórnóg z Tarnowa, który przybliżył nam historię lwowskiego klubu. Nie sądziliśmy wtedy, że będzie reaktywowany. A kiedy tak się stało, zwróciliśmy się z apelem do kibiców różnych ligowych klubów piłkarskich w Polsce - wspomniał PAP prezes zarządu Marcin Siembida.

Jak podkreślił, na początku odezwały się mniej zamożne kluby, bowiem "biedny biednego najszybciej zrozumie", ale potem "fani sypnęli groszem". Najwięcej, 11 tys. złotych, wpłynęło od kibiców warszawskiej Legii i Pogoń, która awansowała do czwartej ligi, może uczestniczyć w rozgrywkach.

- Mimo że między fanami są animozje, to Pogoń Lwów jest wspólną sprawą wszystkich kibiców; ten klub nas jednoczy. Będziemy w środę w Wieliczce sprzedawać szaliki, koszulki w barwach tego klubu i oczywiście jemu przekażemy cały dochód - zaznaczył Siembida.

Wstęp na środowe spotkanie (godz. 17 na stadionie Górnika), z inicjatywy Kopalni Soli "Wieliczka", jest bezpłatny. Dla piłkarzy i kibiców zagra przed meczem Reprezentacyjna Orkiestra Kopalni Soli "Wieliczka".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Po 103 latach Cracovia kontra Pogoń Lwów
Komentarze (1)
ŁW
Łukasz Wojtczak
25 kwietnia 2011, 09:45
To się nazywa relacja z meczu :) A tak swoją drogą, to wszyscy polscy kibice powinni zbierać fundusze na pomoc dla Pogoni, bo to część naszej „sportowej” i nie tylko sportowej, przedwojennej historii.