PO chce ograniczenia o 50% subwencji dla partii

Donald Tusk zapowiedział, że w Senacie Platforma będzie chciała przywrócić rozwiązania ustawowe, które radykalnie ograniczą finansowanie partii politycznych. (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / apio

Ograniczenie o 50 proc. subwencji budżetowych dla partii politycznych od 1 stycznia 2011 roku - przewidują poprawki zgłoszone we wtorek przez klub PO podczas senackiej debaty nad nowelizacją ustawy ograniczającej finansowanie partii politycznych.

Jak tłumaczył sprawozdawca senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych Henryk Woźniak (PO), celem poprawek jest ograniczenie o połowę dotacji na partie polityczne już od 1 stycznia 2011 roku i dotyczy wszystkich partii, które mają prawo do korzystania z takich dotacji - także tych, które nie znalazły się w parlamencie, a osiągnęły co najmniej 3-proc. próg w wyborach.

- Dzięki takiemu rozwiązaniu rocznie budżet państwa może uzyskać oszczędność rzędu 60 mln zł - argumentował Woźniak. Podkreślił, że sytuacja budżetu państwa wymaga ograniczenia wydatków.

W jego ocenie, propozycja redukcji dotacji dla partii o 50 proc. powinna być bliska wszystkim ugrupowaniom politycznym. - Jestem przekonany, że jest to rozwiązanie optymalne i najbliższe kompromisowi, dzięki któremu zostanie przyjęta w parlamencie ta propozycja - powiedział Woźniak.

DEON.PL POLECA

Senator PO Jan Rulewski zgłosił inną poprawkę, która została zarekomendowana przez senacką Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Przewiduje ona zmniejszenie o 25 proc. przysługującej partiom subwencji i całkowite zlikwidowanie waloryzacji.

Rulewski chce też, aby partie mogły się dodatkowo samoograniczać, czyli wnioskować o subwencję w jeszcze niższej kwocie.

Jak "przejaw wysokiej hipokryzji" określił zaproponowane poprawki senator PiS Stanisław Piotrowicz. W jego ocenie, przyjęcie takiej propozycji byłoby "nieszczęściem dla państwa demokratycznego".

- Pozbawienie partii subwencji powoduje szarą strefę, w której jedne partie poradzą sobie lepiej, a te uczciwe, które nie będą chciały uzależniać się od lobby finansowego, rzeczywiście będą skazane na zagładę. Nie chcę żyć w takim państwie, gdzie reguły finansowania partii nie będą przejrzyste i czytelne dla obywatela - powiedział.

Nowelizacja ograniczająca finansowanie partii politycznych przewiduje zamrożenie waloryzacji subwencji dla partii od 1 stycznia 2011 roku. Waloryzowanie dotacji przewiduje obecnie ustawa o partiach politycznych. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Finansów partie miałyby dostać w 2011 roku dofinansowanie o 7,7 proc. większe niż dotychczas. Subwencja dla PO miałaby wzrosnąć o 3,1 mln zł; dla PiS - o 2,9 mln zł; dla koalicji Lewica i Demokraci - 1,6 mln zł, a dla PSL - 1,2 mln zł.

Pierwotnie PO proponowała ograniczenie o 50 proc. subwencji budżetowych dla partii politycznych w latach 2012-2013, jednak Sejm nie zgodził się na to. Ponadto w czasie prac sejmowych nad przygotowaną przez Platformę nowelizacją ustawy o partiach politycznych, PO zaproponowała autopoprawkę, zakładającą całkowite zawieszenie finansowania partii w latach 2011-2013; poprawka nie była jednak ostatecznie głosowana.

Dzięki głosom opozycji i PSL utrzymane zostały obecne przepisy dotyczące finansowania partii politycznych; w głosowaniach nad projektem nowelizacji posłowie zgodzili się jedynie na zlikwidowanie od 2011 r. waloryzacji subwencji.

Głosowanie w Senacie nad poprawkami odbędzie się w środę rano.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PO chce ograniczenia o 50% subwencji dla partii
Komentarze (4)
M
marzycielka
15 grudnia 2010, 16:36
Jestem za 100% ograniczeniem, to na pewno ograniczyłoby pchanie się ludzi do polityki tylko dla "korytka". Mniej polityków, a za to pożądnych fachowców kilku by się przydało - marzenie.
R
realista
15 grudnia 2010, 08:10
woli dostawac od swoich mocodawców większe pieniądze :) Do walki z korupcją mamy CBA,CBŚ,ABW Policję ,gdyby iść twoim tropem to należało by dawać specjalne  państwowe dotacje lekarzom ,sędziom,policjantom,nauczycielom,urzędnikom itd.tylko czy wierzysz że zapobiegło by to korupcji.Dotacje konserwują obecny system i radykalnie zmniejszają szanse polityczne nowo powstałym ugrupowaniom co jest oczywiście na rękę tym które obecnie są w parlamencie i to przede wszystkim wzbudza niepokój a reszta to dorabianie ideologii
P
PO
15 grudnia 2010, 06:18
 woli dostawac od swoich mocodawców większe pieniądze :)
R
realista
14 grudnia 2010, 21:33
 PiS będzie bronił subwencji jak niepodległości no bo kto by dobrowolnie rezygnował z takiej kasy za nic