Polacy są zawiedzeni; PiS zapowiada ofensywę

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdania, że wielu Polaków jest zawiedzionych obecnym rządem. Dlatego - jak zapowiedział podczas sobotniego posiedzenia Rady Politycznej - w sierpniu jego partia zaproponuje nowe rozwiązania programowe, by Polacy mieli wybór.

- Wielu Polaków jest dziś zawiedzionych, bo obiecano wiele - mówił Kaczyński. Jak podkreślił, premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu obiecywali, że "będzie bardzo dobrze pod każdym względem, a później twierdzili, że już jest dobrze". - Dzisiaj wiemy, że "zielona wyspa" to w istocie był kredyt, dług, który trzeba dzisiaj spłacać - ocenił prezes PiS, nawiązując do hasła premiera, że w kryzysie gospodarczym Polska jest "zieloną wyspą" z dodatnim wzrostem gospodarczym.

Według Kaczyńskiego ten dług muszą spłacać rodziny z dziećmi, młodzież, starsze pokolenie, a także rolnicy czy przedsiębiorcy. - Są powody do wielkiego zawodu - podkreślił prezes PiS.

Jak zaznaczył, na taki stan można znaleźć dwie odpowiedzi ze strony Prawa i Sprawiedliwości. - Pierwsza z nich to klasyczna działalność opozycji. (...) Wytykamy fatalną jakość rządów, krytykujemy, zadajemy pytania - mówił. Ale - jak dodał - odpowiedzią mogą też być pozytywne propozycje. Zwrócił uwagę, że jego klub zgłosił blisko 50 projektów ustaw. "Jaka jest odpowiedź? Odrzucenie w pierwszym czytaniu, arogancka krytyka i medialny mur, który powoduje, że z naszym pozytywnym przekazem nie docieramy - mówił Kaczyński.

- Mimo trudności jestem przekonany, że musimy udzielać pozytywnej odpowiedzi. To jest nasz obowiązek wobec Polski, wobec wszystkich Polaków, którzy odczuwają dziś niedogodności, a niekiedy wręcz opresję (...) i dlatego musimy mieć odpowiedź na sprawy związane z bezrobociem, z oświatą, służbą zdrowia, systemem emerytalnym, z tym wszystkim, co łączy się z przejmowaniem za bezcen resztek majątku narodowego - powiedział lider PiS.

Kaczyński zapowiedział, że w sierpniu PiS we wszystkich tych tematach przedstawi "daleko idące propozycje". - Musimy zrobić wszystko, by świadomość istnienia alternatywy dotarła do milionów Polaków, by mieli wybór - podkreślił Kaczyński.

PiS - według zapowiedzi polityków tej partii - planuje na wrzesień ofensywę programową. Ugrupowanie zamierza odświeżyć program gospodarczy i przedstawić pakiet ustaw w tej dziedzinie; politycy partii będą też od września odbywać spotkania w całym kraju.

Szczegóły ofensywy PiS znalazły się w przyjętej w sobotę przez Radę Polityczną uchwale ws. propozycji programowych dla Polski. Dla przedsiębiorców, pracodawców i pracowników PiS przygotowało program "Narodowy Program Zatrudnienia". Zaproponuje w nim rozwiązania, których celem będzie tworzenie miejsc pracy i pomoc terenom objętym szczególnie wysokim bezrobociem.

Projekty ustaw dotyczących wsparcia dla rodziny znajdą się w programie "Teraz Rodzina". Partia będzie proponować ulgi finansowe dla rodzin, pomoc w opłatach za żłobki i przedszkola, pomoc w uzyskaniu mieszkania oraz wsparcie dla rodziców przebywających na urlopach wychowawczych.

PiS chce również ustawowych zmian w systemie ochrony zdrowia, m.in. likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Przedstawi też projekt ustawy, który pozwoli Polakom decydować, jak długo będą aktywni zawodowo oraz pozwalający na wybór, czy ich składki emerytalne będą lokowane w ZUS czy w OFE. Zaproponuje także pakiet rozwiązań podatkowych - "Nowoczesny system podatkowy".

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu PiS złoży projekt ustawy o uldze podręcznikowej. Taka zapowiedź padła w przyjętej przez Radę Polityczną uchwale ws. poprawy sytuacji w oświacie, która opowiada się też za powrotem do szkół darmowych gabinetów lekarskich. Według PiS, środki na ten cel można pozyskać z likwidacji gabinetów politycznych.

W swoim wystąpieniu podczas posiedzenia Rady Politycznej Kaczyński nawiązał do katastrofy smoleńskiej. - Katastrofa smoleńska, wszystko co stało się przed nią i po niej, to jest kwestia, która odnosi się do polskiej godności, polskiego bezpieczeństwa, statusu naszego kraju, praworządności - uważa prezes PiS. Jego zdaniem to, co uczynił premier Donald Tusk "w ciągu ostatnich dwudziestu kilku miesięcy, to nic innego jak deptanie tych wszystkich wartości". - Podeptano polską godność, obniżono radykalnie nasze bezpieczeństwo, obniżono nasz międzynarodowy status, zniszczono nasza pozycję, w sposób ostentacyjny odrzucono zasady praworządności - ocenił.

Nawiązując do decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej w wątku cywilnym, Kaczyński powiedział, że "pomimo istnienia przekonywujących dowodów, że doszło do daleko idących zaniechań, lekceważenia obowiązujących reguł i procedur przygotowania wizyty głowy państwa (...) (tego, iż) jest oczywiste, że premier składa fałszywe zeznania, doszło do stanu, który można określić jako skonstruowanie nowej zasady polskiego życia: prawo odnosi się tylko do słabych, nie odnosi się do silnych".

- O ile właściwie wszystkie grupy społeczne mają płacić za długi +zielonej wyspy+ Donalda Tuska, to ci silni - banki, wielkie sieci handlowe, potężni przedsiębiorcy - w gruncie rzeczy nie płacą nic. Władza nie ośmiela się podnieść na nich ręki - mówił Kaczyński. Według niego, analogiczna zasada obowiązuje w naszym kraju w przypadku stosowania prawa. "Na to zgody nie będzie" - dodał.

Zdaniem prezesa PiS elementarne reguły praworządności i demokracji w Polsce może przywrócić obóz patriotyczny. - A obóz patriotyczny dzisiaj to Prawo i Sprawiedliwość - podkreślił. Jak przekonywał, jego partii potrzebna jest teraz jedność.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział PAP, że Rada podtrzymała ustalenie Komitetu Politycznego PiS, że politycy, którzy odeszli z PiS mają czas do powrotu do 27 lipca. - Jest to termin ostateczny; byłoby niepoważne toczyć potem jakieś rozmowy - dodał Błaszczak.

W połowie czerwca komitet polityczny partii przyjął uchwałę, w której oświadczył, że politycy Solidarnej Polski do 27 lipca mają czas na powrót w szeregi PiS; jeśli tego nie zrobią, nie będą mogli kandydować w wyborach z list partii Jarosława Kaczyńskiego.

Na sobotnim posiedzeniu Rada Polityczna upamiętniła też w podjętych uchwałach zmarłego w piątek wybitnego boksera Jerzego Kuleja oraz 90. rocznicę powrotu Górnego Śląska do Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polacy są zawiedzeni; PiS zapowiada ofensywę
Komentarze (15)
RC
rząd cyników
15 lipca 2012, 10:42
Jak mogli bowiem zachować spokój, gdy rząd zapowiadał desowietyzację, dekomunizację oraz lustrację, gdy nie było już wsparcia bezpieki, komunizmu i ZSRR, a jedynie pełno agentów rosyjskich na najwyższych stanowiskach w państwie, za których się brał rząd Olszewskiego. Gdy chciano zatrzymać proces złodziejskiej prywatyzacji i okradania państwa, który wówczas nabierał tempa i pozbawiał nas majątku narodowego, co groziło „sprzymierzeńcom” utratą źródeł pozyskiwania profitów, a przynajmniej je mocno ograniczając. To rząd Jana Olszewskiego domagał się od Rosji natychmiastowego wycofania z Polski okupacyjnych jednostek armii rosyjskiej, a którym to Wałęsa przyobiecał dalszy swobodny pobyt i rozwijanie na zajmowanych przez nich ziemiach działalności gospodarczej. Sypał się misterny plan grupy cwaniaków, którzy pod płaszczykiem odzyskiwania niepodległości i demokratyzacji kraju wili sobie ciepłe gniazdka i zabezpieczali siebie i rodziny w dobrobyt na pokolenia, a którego rząd premiera Olszewskiego chciał ich pozbawić.
RC
rząd cyników
15 lipca 2012, 10:40
  Obalenie rządu premiera Jana Olszewskiego tzw. „Nocna zmiana”.   która przypomina nam, jak ówczesny Prezydent Lech Wałęsa przy aktywnej pomocy dzisiejszych władców RP Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka dokonał nocnego puczu wymierzonego w rząd Jana Olszewskiego oraz we wszystkie środowiska niepodległościowe i patriotyczne. Do dziś stoją mi w oczach obrazy uchwycone kamerą podczas wstępnego „liczenia głosów” przed posiedzeniem parlamentu, gdzie Wałęsa, Tusk, Pawlak i całe grono komunistyczno-liberalne zwiera szyki do odsunięcia od władzy największego dla siebie wówczas zagrożenia, jakim był rząd premiera Olszewskiego, który podjął dramatyczną próbę odwrócenia biegu historii Polski poprzez cofniecie decyzji podjętych przy Okrągłym Stole. Wszyscy dziś doskonale sobie zdają sprawę, że dogadanie się w Magdalence i Pałacu Namiestnikowskim cynicznych i sprytnych komunistów z ludźmi podobnego pokroju reprezentującymi „Solidarność” pod przywództwem Lecha Wałęsy położyło się olbrzymim cieniem na losach Polski i Polaków. Bowiem to oni ustalili, że Polska należy do nich i tylko do nich, a problemem był tylko sposób jej podziału pomiędzy siebie w kwestiach rządzenia i czerpania profitów.
M
meri
14 lipca 2012, 21:18
Kaczyński: władza depcze wszystkie wartości umorzenie tzw. wątku cywilnego śledztwa smoleńskiego to groźny sygnał, że „ci, którzy rządzą, prawu nie podlegają”. http://niezalezna.pl/30973-kaczynski-wladza-depcze-wszystkie-wartosci oni myślą, że jak podepczą, to coś nowego wyrośnie......to tzw. filozofia twórczej destrukcji, która właśnie globalnie daje d...y To jest już ostatni moment !!! Aby POLACY wyszli na ulice, jest źle a będzie tylko dużo, dużo gorzej . NIE LICZCIE na wybory, bo głosy liczy MOSKWA. Odstawmy Grillowanie ...............29 września kto żyw bądźmy w Warszawie. NASZA OJCZYZNA GORE................Włączcie Myślenie.
NK
nie kłamał
14 lipca 2012, 21:09
"Izraelska ekonomia jest w stanie rozkwitu. Izraelscy biznesmeni inwestują wszędzie na świecie. Izrael może poszczycić się niespotykanym sukcesem. Na dzień dzisiejszy, wygraliśmy ekonomiczną niezależność i wykupujemy Manhattan, Polskę i Węgry. [...] Dla naszego małego kraju jak nasz, to jest naprawdę zadziwiające. Widzę, że wykupujemy Manhattan i wykupujemy Węgry i wykupujemy Rumunię i wykupujemy Polskę. To co widzę [pokazuje], że nie mamy z tym problemów. Dzięki naszemu talentowi, naszym kontaktom i naszemu dynamizmowi, [mamy] własności prawie wszędzie."
SW
słychać, widać, czuć
14 lipca 2012, 20:59
premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu obiecywali, że "będzie bardzo dobrze pod każdym względem, a później twierdzili, że już jest dobrze". - Dzisiaj wiemy, że "zielona wyspa" to w istocie był kredyt, dług, który trzeba dzisiaj spłacać - ocenił prezes PiS, nawiązując do hasła premiera, że w kryzysie gospodarczym Polska jest "zieloną wyspą" z dodatnim wzrostem gospodarczym. Szymon Peres (ur. 1923) – izraelski polityk, dziewiąty, obecny prezydent Izraela. z przemówienia: Ekonomia Izraela rozkwita. Izraelscy biznesmeni inwestują wokół całego świata. Izrael osiągnął bezprecedensowy sukces ekonomiczny. Dziś osiągnęliśmy gospodarczą niezależność, i wykupujemy Manhattan, Węgry, Rumunię, Polskę. I jak ja to widzę, nie mamy żadnych problemów. 10 października 2007 r. na forum ekonomicznym w Tel Awiwie. Źródło: mathaba.net.news
14 lipca 2012, 20:55
 Pierwsza część godna poparcia czekam już kilka lat na program gospodarczy (nie hasła)największej partii opozycyjnej jako alternatywę dla rządzących bo na to czekają ludzie i jego brak traktują jako bezalternatywność dla rządzących.Chodzi oto tylko aby były to konkretne propozycje poparte rzetelnymi wyliczeniamui fachowców które mogą przekonać wyborców oby tylko nie uczyniła tego komisja z Macierewiczem (jako fachowcem od wszystkiego)na czele.Co do reszty to obawiam się że dalsze kontynuowanie hucpy smoleńskiej może odstraszyć i przykryć nawet dobre propozycje gospodarcze
E
ewa
14 lipca 2012, 20:40
Jarosław Kaczyński: "zielona wyspa" to w istocie był kredyt, dług, który trzeba dzisiaj spłacać. Zobacz FILM! http://www.youtube.com/watch?v=m2semHlkHRo Jarosław Kaczyński: na taki stan można znaleźć dwie odpowiedzi ze strony Prawa i Sprawiedliwości. "Pierwsza z nich to klasyczna działalność opozycji. (...) Wytykamy fatalną jakość rządów, krytykujemy, zadajemy pytania" - mówił. Ale - jak dodał - odpowiedzią mogą też być pozytywne propozycje. Zwrócił uwagę, że jego klub zgłosił blisko 50 projektów ustaw. "Jaka jest odpowiedź? Odrzucenie w pierwszym czytaniu, arogancka krytyka i medialny mur, który powoduje, że z naszym pozytywnym przekazem nie docieramy" No i rozsiani po forach tzw. "pożyteczni idioci" vel "lemingi" czyli zupełnie irracjonalny beton w stylu choćby deonowego leszka
P
Przemek
14 lipca 2012, 20:22
Kaczyński dziś: "Dzisiaj wiemy, że "zielona wyspa" to w istocie był kredyt, dług, który trzeba dzisiaj spłacać - ocenił prezes PiS". A na początku kryzysu (ok 2009 roku) krytykował rząd za to, że nie chce zwiększyć wydatków publicznych... Kłamca? Schizofrenik? Populista? Koniunkturalista? Nie wiem...
X
x
14 lipca 2012, 20:22
leszek, to jest oczywiste że wolisz, to co wolisz, bo jesteś obecnego układu beneficjentem - zupełnie maluśkim, ale właśnie oczywistym !
L
leszek
14 lipca 2012, 19:44
Zdecydowanie wolę PiS punktujący rząd za decyzje w strefie politycznej, gospodarczej czy społecznej, niż PiS chodzący z trumnami i snujący wizje jakiś mrocznych spisków zdemaskowanych przez "naukowców" od PowerPointa. Polska zdecydowanie potrzebuje takiej opozycji i takiej opozycji powinien bać się zachwycony sam sobą rząd. Oby w sierpniu takie propozycje się rzeczywiście pojawiły, a nie jacyś kolejni "eksperci" od spisków i zamachów. 
S
Stilgar
14 lipca 2012, 19:42
Trzeba szukać innych rozwiązań niż te, które serwuje nam Tusk. Drogi Groszku. Dlaczego każdego kto skrytykuje PiS jego wyznawcy od razu określają jako zwolennika PO ??? Politycy sprytną grą wmówili ludziom takim jak Ty że nie ma alternatywy dla tych dwóch partii i jak widać to działa. Skąd ten brak rozsądku? Dobrze wiem kto rządzi od 2007 roku i ani słowem tych rządów nie pochwaliłem. Scylla to PO, Hybryda to PiS (lub odwrotnie wedle uznania). Te partie potrzebują siebie nawzajem żeby zaogniać walkę polityczną i wskazywać wroga. PO jest wydmuszką, takim anty-PiSem, PiS z kolei anty-PO.  Obie partie nie mają programu i obie żyją tylko z emocji które wywołają. A teraz konkretnie: 1.System emerytalny zbankrutował i to już nie ma znaczenia jaki będzie wiek emerytalny bo na emerytury pieniędzy po prostu NIE MA. Skąd je weźmie PiS? Pożyczy? Proponuję poczytać ile wydajemy na Zus i Krus żeby wiedzieć o jakich pieniądzach mówimy. 2.Owszem PiS również "narabiał" długów, cała różnica polega na tym że ich rządy wypadły w czasie hossy, a więc dużych wpływów do budżetu. PO w czasie bessy nie chciało ciąć wydatków (a moim zdaniem powinni), nie chcieli również reformować , więc zdecydowali się zwiększyć dług i podwyższyć Vat. 3.Konsekwencjami braku reform są podniesienie wieku emerytalnego i podwyżka Vatu (nie ostatnia) i wynika to z matematyki, a nie wyboru kogo ma to dotknąć. 4.Idea sprawiedliwości??? - bez komentarza 5.PiS miał problemy z rozliczeniem się z pieniędzy partyjnych, a pchają się do naprawy finansów państwa - żenada. I aby była jasność powtórzę - PO jest dokładnie taka sama.
T
tak
14 lipca 2012, 19:11
Skoro stilgar nie rozumie co się w Polsce dzieje to niech ma swoje wahania. Nierozumiejący zwykle tracą tylko co zrobić abym ja nie płacił za nich rachunków
G
Groszek
14 lipca 2012, 17:22
Będę miał wybór Scylla albo Hybryda. Nałożenie opłat na banki i sieci handlowe spowoduje, że te opłaty przeniesione zostaną na końcowego klienta czyli zwykłego obywatela. W ostatecznym rozrachunku za pomysły prezesa i tak zapłacą właśnie oni. Grunt że gawiedź będzie zadowolona bo "dokopaliśmy tym bankom". Trzeba szukać innych rozwiązań niż te, które serwuje nam Tusk. Podniesienie wieku emerytalnego najbardziej dotknie nie bankiera, ale osoby najmniej zarabiające i najciężej pracujące. Podobnie podniesienie Vat-u dotknie bardziej właśnie zwykłego obywatela, niż prezesa firmy. Przy dużej ilości marketów zawsze będzie taki, gdzie ceny będą najniższe i taki wybiorą najubożsi. Bogaci pójdą tam gdzie ich stać. Po drugie, to nie PiS i Kaczyński rządzi od 2007 roku, pamiętasz o tym? To nie on narobił długów, które musimy teraz spłacać. Nie ma więc mowy o wyborze między Scyllą, a Charybdą. Wybór jest pomiędzy nieudolnymi i skorumpowanymi, a Tymi dla których idea sprawiedliwości coś znaczy.
S
Stilgar
14 lipca 2012, 16:48
Będę miał wybór Scylla albo Hybryda. Nałożenie opłat na banki i sieci handlowe spowoduje, że te opłaty przeniesione zostaną na końcowego klienta czyli zwykłego obywatela. W ostatecznym rozrachunku za pomysły prezesa i tak zapłacą właśnie oni. Grunt że gawiedź będzie zadowolona bo "dokopaliśmy tym bankom".
jazmig jazmig
14 lipca 2012, 16:23
 Niech nie gada, niech złoży konkretne propozycje.