Polska młodzież sama zarabia na clubbing

Polska młodzież sama zarabia na clubbing
(fot. sxc.hu)
PAP / wab

Polska młodzież prowadzi intensywne życie towarzyskie. Najpopularniejsze są "domówki", ale młodzi uprawiają też modny od pewnego czasu clubbing. Coraz częściej też finansują rozrywki z pracy zarobkowej - wynika z badań "Fanta Raport".

Pomimo lawinowo rosnącej liczby klubów, młodzież najchętniej bawi się na "domówkach" - w domu, na stancji czy w akademiku - mówi socjolog dr hab. Jacek Kurzępa, autor badań. Prawie połowa badanych potwierdza, że bawi się w ten sposób, z czego większość co najmniej raz w tygodniu.

DEON.PL POLECA




- Młodzi uczestniczą w domówkach, bo lubią być w gronie przyjaciół i znajomych. Wybór domówki najczęściej powodowany jest również barierą finansową - podkreśla Kurzępa.

Co piąty nastolatek ze znajomymi umawia się na "miejscówce", czyli ani w domu, ani w klubie. Siedzą "pod chmurką", ponieważ nie ma innego miejsca (21 proc.), bo to jest ich terytorium (19 proc.), bo nikt im nie przeszkadza i oni nikomu nie wchodzą w paradę (10 proc.).To głównie rozrywka najmłodszej młodzieży.

Jak tłumaczył socjolog, o ile "miejscówki" to niejako tradycja, bo takie plenerowe miejsca spotkań mieli też rodzice dzisiejszych nastolatków, o tyle np. spotkania w klubach czy pubach stały się rozrywką młodzieży w ciągu ostatnich kilku lat.

43 proc. respondentów uprawia clubbing (57 proc. z nich co najmniej dwa - trzy razy w miesiącu). W przypadku pobytu w klubie wskaźnik spożywania alkoholu jest wyższy niż na domówce. - Życie klubowe jest bardziej dynamiczne i skupione na alkoholizowaniu się, tańcu, rozmowach, poznawaniu nowych ludzi i flirtowaniu. Młodzi chętnie w nim uczestniczą, gdyż są tam ich znajomi, bo czasem chcą uciec od codzienności lub posłuchać i zobaczyć DJ-ów, którzy robią show. Innym wymienianym powodem jest po prostu chęć spotkania się ze znajomymi bez względu na rodzaj granej muzyki - wyjaśnia socjolog.

Naukowcy pytali też młodzież, skąd bierze pieniądze i na co je wydaje. Główne źródła dochodów młodzieży to kieszonkowe, 46 proc. badanych dostaje od rodziców pieniądze na własne wydatki. Coraz częściej jednak, jak tłumaczył Kurzępa, młodzi ludzie zarabiają na swoje potrzeby. Wykonywanie stałej lub dorywczej pracy zarobkowej zadeklarowało 32 proc. ankietowanych. - Widać coraz większą zaradność gospodarczą młodzieży. Przeważnie zarabiają ci, którzy wyjeżdżają do dużego miasta do szkoły ponadgimnazjalnej lub na studia - powiedział. Jak zaznaczył, młodzież wykonuje niskopłatne prace niewymagające kwalifikacji zawodowych. Pracują jako roznosiciele gazet i ulotek, w barach szybkiej obsługi, jako hostessy na promocjach w supermarketach.

Na pytania ankieterów odpowiadało 1000 respondentów w wieku 14-25 lat, głównie mieszkańców Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego, Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego.

- Wyniki badania nie są reprezentatywne dla całej populacji młodzieży polskiej, ale widać w nich zmiany zachodzące w stylu życia młodych ludzi. Są to badania na tyle szerokie i pogłębione, że rysują się w nich pewne tendencje - tłumaczył Kurzępa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska młodzież sama zarabia na clubbing
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.