Polski batalion czołgów w szpicy NATO

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / Anna Widzyk / ptsj

Polski batalion czołgów wejdzie w skład tymczasowych sił natychmiastowego reagowania, tzw. szpicy NATO, które mają być gotowe do działania na początku 2015 roku - poinformował w środę w Brukseli szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna.

Zdaniem Schetyny wtorkowa decyzja ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu o utworzeniu tymczasowych sił szpicy to sukces. "Są na to pieniądze, więc to będzie robione. Nie jest to już tylko na papierze" - powiedział Schetyna dziennikarzom.

Według niego tymczasowa szpica zacznie działać od stycznia przyszłego roku i ma liczyć do pięciu tysięcy żołnierzy. Dowodzić tymi siłami będą Niemcy, Holandia i Norwegia, ale zaangażowanych będzie więcej krajów w tym Polska. "Będzie w to zaangażowany polski batalion czołgów" - powiedział Schetyna. Dowództwo ma mieścić się w Muenster w Niemczech.

Minister dodał, że kraje, które zgłosiły udział w tym przedsięwzięciu potwierdziły, że w ich budżetach są środki na ten cel.

We wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że tymczasowa szpica ma być rozwiązaniem przejściowym na czas, jaki zajmie stworzenie pełnych i stałych sił natychmiastowego reagowania, które docelowo mają liczyć kilka tysięcy żołnierzy i być utrzymywane w gotowości, by w razie kryzysu w ciągu kilku dni znaleźć się w dowolnym miejscu na świecie. Powstaną one w ramach NATO-wskich Sił Odpowiedzi i będą gotowe do działania w 2016 roku. Utworzenie tych sił zapowiedziano na wrześniowym szczycie Sojuszu w Newport w Walii w reakcji na rosyjską agresję na Ukrainie i zagrożenia ze strony ekstremistów z Państwa Islamskiego.

Według źródeł dyplomatycznych tymczasowa szpica ma mieć podobną liczebność, co planowane pełne siły natychmiastowego reagowania, ale będą wolniej reagować na zagrożenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polski batalion czołgów w szpicy NATO
Komentarze (11)
SK
smutna konstatacja
4 grudnia 2014, 11:40
I czemu ma służyć to sączenie kremlowskiej propagandy ? Putin troche zaoszczędził na South Stream , sypnął groszem i kremlowskie kukułki znowu zaczęły stukać, kukac i pukać ? Ani nie stukam, ani nie kukam tylko dzielę się z Państwem moją mocno uzasadnioną troską o Polskę. - Jestem zagorzałym przeciwnikiem neoimperialnej polityki Putina, którego odbieram prawie jak wcielenie Hitlera, ale w 1939 r. też nam wiele obiecywano i do dziś nie możemy się po tych obietnicach otrząsnąć. Sczególnie bolesne w skutkach było wstrzymanie w ostatnich dniach sierpnia 1939 na prośbę aliantów powszechnej mobilizacji o 48 godzin. Jej kontynuacja pod niemieckimi bombami i presją szybkiej ofensywy wojsk pancernych była delikatnie mówiąc utrudniona. Tak samo utrudnione będzie powstrzymanie ewentualnego rosyjskiego najazdu, jeśli spod polskiego dowodzenia usunie się 10% stanu broni pancernej, a zważywszy, że będą to raczej nasze najlepsze czołgi - możemy mówić o 30% uszczupleniu zdolności bojowych polskich sił pancernych. Rozumiałbym rotacyjne rozmieszczenie batalionu Abramsów, ale uszczuplenia własnych sił, by tworzyć jakąś mniej lub bardziej fikcyjną szpicę - nigdy, zwłaszcza że nasz wpływ na jej decyzje taktyczne będzie NIKŁY!!! - Czy cokolwiek dobrego wynikło dla Polski z (propagandowego) przystąpienia Francji i Wlk. Brytanii do wojny 3.IX1939? - Ta "szpica" wyszarpana ze skromnych możliwości obronnych współczesnej Polski to jeszcze większy blef, szyty w dodatku grubymi nićmi. Trochę nie rozumiem Twojego optymizmu... - Optymizm ma swoje granice, po przekroczeniu których można mórić o deficycie rozsądku. Te sprawy są śmiertelnie poważne, w dosłownym znaczeniu słowa "śmiertelnie".
BK
badacz kukułek
4 grudnia 2014, 12:05
Sugeruję patrzeć na sprawy z polskiego punktu widzenia, a nie z punktu widzenia kremlowskiego. Polska racja stanu wymaga współpracy i kooperacji z sojusznikami NATO, bo to jedyna droga do bezpieczeństwa Polski. Im silniejsze NATO, tym bardziej bezpieczna jest Polska. Zas propagandziści z Kremla, posługując sie jakimiś swobodnie interpretowanymi wydarzeniami z przeszłosci, chcą wmówic, że rzekomo Polska własnymi siłami się obroni przez Putinem, że istnieje jakiś konflikt miedzy interesami Polski i NATO, i że rzekomo wydzielenie części polskich sił do struktur NATO "osłabia" Polskę. NIezależnie od tego ile czołgów będzie stacjonować na terytorium Polski i tak Polska samodzielnie się przed Rosją nie obroni. Więc sugeruję zwrócić się do swoich przełożonych i mocodawców na Kremlu po jakieś bardziej dokładne instrukcje co stukać i kukać, bo w Polsce nikt tej bzdury nie kupi.
SK
smutna konstatacja
4 grudnia 2014, 15:11
Polski punkt widzenia: stacjonujące u nas siły NATO sformowane z zasobów naszych sojuszników (USA, RFN, UK...) są rozwiązaniem realnie zwiększającym nasze bezpieczeństwo! Przeciwnie - tworzenie wirtualnych sił NATO poprzez wyodrębniane ze szczupłych polskich zasobów batalionu najlepszych czołgów i decentralizacja dowodzenia, to prosty przepis na katastrofę. Jest to propagandowe, prorosyjskie mydlenie oczu niedouczonej gawiedzi. Jak sobie wyobrażacie zmianę struktury dowodzenia tego batalionu czołgów w warunkach wojny? Który polityk, czy wojskowy dowódca licząc na wsparcie NATO zaryzykuje wyjęcie tego batalionu spod dowództwa szpicy? Co wy sobie wyobrażacie, że czołgiści-patrioci pojadą wbrew rozkazom walczyć o Polskę i zapędzą armię rosyjska pod Moskwę? Siły zbrojne mogą działać skutecznie tylko w sposób ściśle skoordynowany. Rozczłonkowywanie systemu dowodzenia tak skromnej armii jaką ma do dyspozycji RP śmierdzi zdradą stanu, albo skrajną głupotą!
MR
Maciej Roszkowski
3 grudnia 2014, 20:51
Podstawową sprawą są kontyngenty żołnierzy spoza Polski i ich realne rozmiary. Wtedy "zielone ludziki" i pierwsze zazwyczaj skromne rosyjskie prowokacje dotyczyły by Niemców, czy Amerykanów, a nie Polaków na których łatwiej byloby postawić krzyżyk.  Nawet taki szaleniec jak Putin wiele razy się wtedy zastanowi. 
SK
Smutna konstatacja
3 grudnia 2014, 14:04
Nie tylko z treści tych postanowień, ale i z kwaśno-zadowolonej miny min. Schetyny wynika, że nasze (i tak skromne...) możliwości obronne ulegną dalszemu osłabieniu. Dlaczego? – W posiadaniu Sił Zbrojnych RP znajduje się obecnie ok. 600 czołgów, z czego zdecydowana większość to przestarzałe T-72. Batalion czołgów to ok 50 pojazdów. Do „szpicy” trafią zapewne najlepsze czołgi posiadane przez WP, a więc PT-91 Twardy, lub Leopardy. Zatem, przez pierwszych kilka (zwykle – kluczowych) dni ewentualnego konfliktu dowództwo naszej armii nie będzie dysponowało 50 szt. najlepszych czołgów. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, że niemieckie dowództwo „szpicy” zaczyna się wahać, czy aby rosyjskiego niedźwiedzia nie dałoby się kosztem Polski obłaskawić... – Wycofanie pozostających na terytorium RP wojsk natowskich byłoby praktyczną realizacją takiego obłaskawiania. – Jedyną „pociechą” byłby dla nas fakt, że batalion polskich czołgów wycofany z Polski na Zachód mógłby się w przyszłości stać zalążkiem dla nowych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie...
PK
pogromca kukułek
3 grudnia 2014, 14:50
I czemu ma służyć to sączenie kremlowskiej propagandy ? Putin troche zaoszczędził na South Stream , sypnął groszem i kremlowskie kukułki znowu zaczęły stukać, kukac i pukać ?
4 grudnia 2014, 12:45
Co Ty w ogóle do nas "rozmawiasz"? Sugerujesz, że załogi polskich czołgów, które będą stacjonować w Polsce w obliczu ataku na Polskę pojadą do Niemiec bo takie będą niemieckie rozkazy? Chcesz nas śmiechem zabić?
4 grudnia 2014, 12:48
Zapomniałeś tylko dodać, że w wypadku ataku Rosji na Polskę i ewentualnej niesubordynacji polskie załogi czołgów szpicy zostaną rozstrzelane przez Niemców.  Kurczę, nawet trola obowiązuje jakiś poziom!
SK
Smutna konstatacja
4 grudnia 2014, 15:20
Skopiowałem fragment mojej porzedniej wypowiedzi: "Jak sobie wyobrażacie zmianę struktury dowodzenia tego batalionu czołgów w warunkach wojny? Który polityk, czy wojskowy dowódca licząc na wsparcie NATO zaryzykuje wyjęcie tego batalionu spod dowództwa szpicy? Co wy sobie wyobrażacie, że czołgiści-patrioci pojadą wbrew rozkazom walczyć o Polskę i zapędzą armię rosyjską pod Moskwę? Siły zbrojne mogą działać skutecznie tylko w sposób ściśle skoordynowany. Rozczłonkowywanie systemu dowodzenia tak skromnej armii jaką ma do dyspozycji RP śmierdzi zdradą stanu, albo skrajną głupotą!"
SK
Smutna konstatacja
4 grudnia 2014, 16:27
Spróbój mi sensownie odpowiedzieć na proste pytanie: w jaki sposób rozbicie i tak słabych polskich sił pancernych i podporządkowanie ich dwom centrom dowodzenia może wzmocnić nasze możliwości obronne? Zrób to zanim znów zaczniesz mnie wyzywać od trolli i wtyczek Putina. A swoją drogą zastanów się, czy bezrefleksyjne popieranie działań pozornych (a w rzeczywistości - szkodliwych) nie czyni Cię tzw. użytecznym idotą na usługach Putina?
4 grudnia 2014, 17:14
Przekonałeś mnie. Powinniśmy czym prędzej opuścić to zdradzieckie NATO. Batalion czołgów w polskich rękach przeważyłby szalę zwycięstwa na naszą korzyść. A w ten opisany przez Ciebie sposób Polska została rozbrojona w białych rękawiczkach. Normalna druga Targowica a Ty drugi Rejtan.