Pomnik Lecha Kaczyńskiego. Tak czy nie?

PAP / apio

58 proc. Polaków jest przeciwnych budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie; 34 proc. chciałoby, aby prezydent, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał pomnik w stolicy - wynika z sondażu CBOS.

Pomysł budowy pomnika zdecydowanie popiera 11 proc. Polaków; zdaniem 23 proc. badanych pomnik powinien raczej powstać. 8 proc. nie ma w tej sprawie zdania.

CBOS zauważa, że tylko zwolennicy PiS jednoznacznie opowiadają się za tym, by Lechowi Kaczyńskiemu postawić pomnik w Warszawie.

Wśród zwolenników PiS 68 proc. uważa, że pomnik powinien zostać wybudowany; 26 proc. stoi na stanowisku, że nie powinien. 40 proc. sympatyków PSL opowiada się za powstaniem pomnika Lecha Kaczyńskiego; 53 proc. jest odmiennego zdania. Wśród zwolenników SLD tylko 19 proc. chce budowy pomnika; 78 jest temu przeciwnych. Także 19 proc. sympatyków PO opowiada się za tym, by pomnik powstał; 79 proc. ma w tej sprawie przeciwne zdanie.

Wśród przeciwników budowy pomnika - wynika z badania CBOS - dominuje opinia, że Lech Kaczyński został już wystarczająco uhonorowany: pochówkiem na Wawelu, jak i już istniejącymi i planowanymi miejscami pamięci (uważa tak 48 proc. przeciwników budowy pomnika).

35 proc. z grupy przeciwników argumentuje, że mimo tragicznej śmierci Lech Kaczyński nie był na tyle wybitnym politykiem, by zasługiwał na pomnik. 12 proc. sprzeciwiających się upamiętnianiu w ten sposób Lecha Kaczyńskiego jest zdania, że póki co nie można jeszcze ocenić znaczenia jego prezydentury.

Wśród zwolenników wzniesienia pomnika przeważa opinia, że powinno się to zrobić przede wszystkim dlatego, iż Kaczyński zginął tragicznie wypełniając obowiązki prezydenta (52 proc. tak sądzi). 13 proc. osób z tej grupy uważa, iż Kaczyński zasługuje na pomnik, bo był wybitnym politykiem i położył wielkie zasługi dla Polski. Z kolei zdaniem 32 proc. badanych Lech Kaczyński powinien być uhonorowany pomnikiem w Warszawie zarówno z powodu swoich zasług dla Polski, jak i z powodu śmierci podczas wypełniania obowiązków.

38 proc. zwolenników budowy pomnika opowiada się za tym, by powstał on gdziekolwiek w Warszawie, byle było to ładne miejsce. 26 proc. osób z tej grupy chce, by pomnik został ulokowany w okolicach Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu. 17 proc. opowiada się za tym, by pomnik stanął przed Pałacem. 13 proc. chce, by znalazł się gdzieś w centrum stolicy.

Badanie przeprowadzono w dniach 1-8 września na liczącej 1041 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pomnik Lecha Kaczyńskiego. Tak czy nie?
Komentarze (65)
W
witek
16 października 2010, 19:03
A może wydane wtedy pieniądze na inwestycje, dzisiaj przynosiły by zysk? Nie pomyślałeś o tym obserwator? Zamiast powiększać o 40 tysięcy liczbę urzędników budżetowych trzeba było inwestować w przemysł. Większego populizmu od D. Tuska nie słyszałem nawet z ust Leppera. Tyle co on naobiecywał w swoim expose tego nawet Fidel Castro nie dokonał. Fidel jedynie w długości przemawiania był troszkę od Tuska lepszy. Powtarzanie w kółko kłamstw nie sprawi, że staną się one prawdą. Dlatego ciągłe straszenie fanatyzmem PiS-u które dociera od każdego fanatyka PO niczego nie zmieni. Tylko ludzie będą się zastanawiać, czy ci co tak psioczą na PiS, a chwalą PO, której rządy doprowadzają kraj na skraj bankructwa, to nie są prawdziwi fanatycy? Bo jak można chwalić kogoś kto napożyczał kasy i ją roztrwonił? Takiego lekkomyślnego gospodarza chwalą tylko lizusy i fanatycy. Dokładnie. Warto przypomnieć fanatykom PO że Partia Oszustów wygrała wybory obiecując 15% podatki i składając masę innych obietnic których nawet nie próbuje spełnić. Teraz Tusk i Rostowski twierdzą że podwyżka VAT do 23% to droga do sukcesu. PO po prostu nie ma pomysłu na Polskę. Nazwa Platforma jest adekwatna do tego co ci ludzie robią. Kraj tonie a oni już na platformie, spokojnie dziurawią budżet. Rząd zajmuje sie tylko pijarem pali głupa liczy słupki i na pomoc WSI-24. Tylko się trochę przepoczważyli i liczą że lemingi znowu się nabiorą i zagłosują tym razem na Palikota.
VD
veto dla fanatyzmu
16 października 2010, 18:50
Co jest mitologią, że diabeł Bronek ukradł krzyż i schował, I twój kościół przyzwolił na złodziejstwo, pytanie co robisz jeszcze w tej złodziejskiej instytucji?
W
witek
16 października 2010, 18:12
Co jest mitologią, że diabeł Bronek ukradł krzyż i schował, albo że bojówkarze PO opluwali ludzi i sikali na znicze? Ty adamajkis żyjesz w matriksie, boleć to będzie Ciebie jak się obudzisz, bo rękę w nocniku trzymasz głęboko.
W
witek
16 października 2010, 15:10
Fajny ten wierszyk, autr - contessa z Niepoprawni.pl Znalazłem inny świetny wiersz tej autorki: Stał na Krakowskiem Przedmieściu krzyż święty by przypominał kwietnia dzień pamiętny, wznieśli go w hołdzie smoleńskiej ofierze polscy harcerze... Pod krzyż zjeżdżały tłumy z Polski całej i dniem i nocą modły swe wznaszały za dusze wszystkie pod Smoleńskiem zmarłe. Za Lecha, Marię.... W deszczu i w słońcu tam modlitwy trwały by dostąpili wszyscy Bożej chwały, bo krzyż był zawsze Polaków zbawieniem, chwałą i sumieniem... Diabeł się patrzył na to wszystko z boku, nie mógł spać bo krzyż stał mu solą w oku, wreszcie przed krzyżem szpetnie się rozkraczył i nasłał siepaczy...... Pachołki jego na modlących plwali klęli, bluźnili, szaty rozrywali, kopali znicze i deptali kwiaty sumienia katy... Przekupne media w zachwycie kwiczały jak się lemingi w bydło zabawiały, nawet kaszalot oblekł cielsko w stringi, vivat happeningi.... Lecz pamięć ludzka wciąż pod krzyżem trwała, ataki wściekłej tłuszczy odpierała broniąc honoru, Boga i Ojczyzny – przodków spuścizny.... Oszalał diabeł, nie chciał żyć w pałacu - modły doń oknem dochodziły z placu i wściekł się kusy, z żyrandola skoczył, krzyż płotem otoczył.... Ludziska z dala krzyż adorowali palili świeczki i pieśni śpiewali lecz nie w smak było to władzy psubratom. I purpuratom... Ci co kościoła mienią się włodarzem okazali się furt wazeliniarze, zamiast z narodem stanąć pode krzyżem, władzy zad liżą... Czyny to niecne, w sercach wzbiera furia kiedy w pakt z diabłem wchodzi sama kuria, karami strasząc własne sługi boże. Niech w piekle gorze.... Na koniec hańba w Warszawie się stała jaże zamarła w zgrozie Polska cała gdy barbarzyńcy wczora na plac wpadli i krzyż ukradli!...
.
....
16 października 2010, 13:41
wzorem Palikota, Niesiołowskiego, Tuska... urodzaj na metodę "pluj, obrzucaj błotem, zawsze się coś przyklei". Przy czym w roli błota komuszki najchętniej wykorzystują swoich własnych idoli, jak Stalin, co dowodzi, że dobrze ich znają.
PM
pranie mózgów do dziś trwa...
16 października 2010, 13:17
Nam nie są potrzebni ludzie inteligentni tylko posłuszne osły...
PM
pranie mózgów do dziś trwa...
16 października 2010, 13:15
Nam nie są potrzebni ludzie inteligentni tylko posłuszne osły Dziś Wam zaśpiewam o toksycznym Donku, co to Putina głaszcze po ogonku gibiąc się brzyćko, wbrew męskiej naturze na ruskiej rurze... Lat trzy wstecz Donek tak sobie ubzdural, że będzie w wielkiej polityce szurał i wybrali go na Polski premiera. Niech to .... Przysięgał naród mieć we swojej pieczy i dbać o dobro Pospolitej Rzeczy, nie miała orłu z głowy spaść korona bo pierwej skona... Lecz z władzą Doniu poobrastał w piórka, teki ministrów dał kumplom z podwórka. Teraz pospołu piłkę zgodnie kopią i Polskę topią... Donek jest Polak choć trochę inaczej, wziął, zamknął Polskę w rusko-szwabskim ...czu, przy drzwiach car Putin opłatę pobiera, z tyłu Angela... Don dobrze wie, że nie jest taki bomba, z niego polityk jak z koziej mee trąba, woli - miast ręce jakąś pracą splamić - naród cyganić... Dlatego z Rusem, z Niemcami się jedna i tu dochodzim do cnej sprawy sedna  chciałby w komforcie przy polskim korycie wieść słodkie życie... Gdyby w Smoleńsku nie dopuścił draństwa, Don mógłby dłużej dzierżyć stery państwa. Za to, że Władimka miętolił w uścisku weźmie po pysku.... Takiej podłości Polak nie daruje! Słusznie się ludu spora część buntuje, patrząc na Donka nową Targowicę swędzą prawice.... Wielki się smutek na me serce kładze, dlatego kończę straszną pieśń o zdradzie. Do Boga modły znowu wzniosę czyste za Naród, wartości Ojczyste...
PM
pranie mózgów do dziś trwa...
16 października 2010, 13:12
Na WUML nie wykładano wg DEKALOGU. Wyższy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu. Istniało ,,to" w latach PRL.  Były to zwykłe kursy organizowane przez aparatczyków. Absolwentem tego komunistycznego kursu a nie studiów mógł zostać kazdy nawet po zawodówce. Ukonczenie pozwalało na zostanie dyrektorem bądz prezesem kazdego panstwowego zakładu lub innej organizacji państwowej. Komuniści wymagali dyplomu ukończenia tego hańbiacego polską naukę ,,uniwersytetu". Jeśli chciałeś rządzić a byłeś za głupi, to i tak kurs mieć musiałeś. Studenci tego kursu zdawali np. egzamin z ekonomii politycznej socjalizmu, który był obowiązkowy na studiach. Każdy ,,student" musiał wiedzieć, że ekonomia wraz z jej nadbudową i bazą, jest słuszna i właściwa i ta ekonomia "ubogaciła i ubogaca" nasza kraj. A były też nauki polityczne...
A
autor
16 października 2010, 12:00
Gdzie w tej wypowiedzi jest demagogia? I co to w ogóle za zarzut dziwny. Obserwator wzorem wielu komuszków stosuje metodę "pluj, obrzucaj błotem, zawsze się coś przyklei". Przy czym w roli błota komuszki najchętniej wykorzystują swoich własnych idoli, jak Stalin, co dowodzi, że dobrze ich znają.
R
ronin
16 października 2010, 11:30
Gdzie w tej wypowiedzi jest demagogia? I co to w ogóle za zarzut dziwny. Prawdę napisałem i wiem, że ona nie w smak dla wielu.
R
ronin
16 października 2010, 11:30
Popatrzcie, co dzieje się ze sprawą aborcji w Polsce. W czasie okupacji moskiewskiej, komuchy (nie mylić z komunistami) wmawiali ludziom, że aborcja to zabieg, nic złego, że mały człowiek, to nie człowiek, ale coś w rodzaju wyrostka robaczkowego, organ wewnętrzny kobiety. Jednak po zamianie komunizmu na kapitalizm w 1988/89 działacze pro life mogli swobodniej głosić prawdę o życiu prenatalnym, zaczęła się wielka narodowa edukacja. Kilka lat od transformacji ustrojowej do zakończenia moskiewskiej okupacji (1988/89 - 1993) doprowadziło do zamiany zbrodniczego prawa aborcyjnego na mniej zbrodnicze - słynny kompromis aborcyjny z 1993 roku. Ciekawa jest zbieżność dat, że prawo aborcyjne stało się mniej bandyckie dopiero w roku opuszczenia Polski przez ostatnie oddziały wojsk moskiewskich. Kompromis aborcyjny był mniejszym złem, mógł być akceptowany tylko jako coś przejściowego na drodze do pełnej ochrony życia. Upłynęło od niego 17 lat. Polacy, a zwłaszcza politycy usłyszeli w tym czasie tyle prawdy o początkach życia człowieka, że nie sposób już dalej usprawiedliwiać kompromisu aborcyjnego. A on dalej trwa. Dlaczego? Bo Polską rządzą wciąż ci sami ciemni ludzie którzy nawet nie potrafią pojąć, że człowiek to człowiek. Zamiany SLD na PiS, PiS na PO, PO na PiS (działalność przystawkowa PSL) nie naprawiają wielkiej dyskryminacji kilku grup dzieci nienarodzonych (nadliczbowych dzieci z in vitro, dzieci niepełnosprawnych, chorych, dzieci, których matki są chore, dzieci poczętych przez nastolatki lub nastolatków i inne poczęte wbrew przepisom prawa państwowego). Jak długo jeszcze ludzie, którzy uważają się za zwolenników życia mają głosować na ludzi pozwalających mordować kilkaset dzieci rocznie? Kiedy się skończy to wybieranie mniejszego zła? Dlaczego społeczeństwa ma legitymizować kompromis aborcyjny? Czy jest coś ważniejszego od mordowania niewinnych w aureoli prawa?
O
obserwator
16 października 2010, 11:10
Popatrzcie, co dzieje się ze sprawą aborcji w Polsce. W czasie okupacji moskiewskiej, komuchy (nie mylić z komunistami) wmawiali ludziom, że aborcja to zabieg, nic złego, że mały człowiek, to nie człowiek, ale coś w rodzaju wyrostka robaczkowego, organ wewnętrzny kobiety. Jednak po zamianie komunizmu na kapitalizm w 1988/89 działacze pro life mogli swobodniej głosić prawdę o życiu prenatalnym, zaczęła się wielka narodowa edukacja. Kilka lat od transformacji ustrojowej do zakończenia moskiewskiej okupacji (1988/89 - 1993) doprowadziło do zamiany zbrodniczego prawa aborcyjnego na mniej zbrodnicze - słynny kompromis aborcyjny z 1993 roku. Ciekawa jest zbieżność dat, że prawo aborcyjne stało się mniej bandyckie dopiero w roku opuszczenia Polski przez ostatnie oddziały wojsk moskiewskich. Kompromis aborcyjny był mniejszym złem, mógł być akceptowany tylko jako coś przejściowego na drodze do pełnej ochrony życia. Upłynęło od niego 17 lat. Polacy, a zwłaszcza politycy usłyszeli w tym czasie tyle prawdy o początkach życia człowieka, że nie sposób już dalej usprawiedliwiać kompromisu aborcyjnego. A on dalej trwa. Dlaczego? Bo Polską rządzą wciąż ci sami ciemni ludzie którzy nawet nie potrafią pojąć, że człowiek to człowiek. Zamiany SLD na PiS, PiS na PO, PO na PiS (działalność przystawkowa PSL) nie naprawiają wielkiej dyskryminacji kilku grup dzieci nienarodzonych (nadliczbowych dzieci z in vitro, dzieci niepełnosprawnych,  Twoje argumenty są częściowo demagogiczne bo równie dobrze można przedastawić argument taki Stanowczym przeciwnikiem aborcji był Stalin za którego rządów była ona całkowicia zakazana i to też żeby było jasne jest głupi argument
R
ronin
16 października 2010, 11:05
Trzeba do tych kilkuset dzieci rocznie wykazywanych w państwowych statystykach "legalnych aborcji" dodać wielką liczbę zabijanych i zamrażanych in vitro, co jest tolerowane i nie wykazywane w ststystykach publikowanych.
R
ronin
16 października 2010, 10:55
Popatrzcie, co dzieje się ze sprawą aborcji w Polsce. W czasie okupacji moskiewskiej, komuchy (nie mylić z komunistami) wmawiali ludziom, że aborcja to zabieg, nic złego, że mały człowiek, to nie człowiek, ale coś w rodzaju wyrostka robaczkowego, organ wewnętrzny kobiety. Jednak po zamianie komunizmu na kapitalizm w 1988/89 działacze pro life mogli swobodniej głosić prawdę o życiu prenatalnym, zaczęła się wielka narodowa edukacja. Kilka lat od transformacji ustrojowej do zakończenia moskiewskiej okupacji (1988/89 - 1993) doprowadziło do zamiany zbrodniczego prawa aborcyjnego na mniej zbrodnicze - słynny kompromis aborcyjny z 1993 roku. Ciekawa jest zbieżność dat, że prawo aborcyjne stało się mniej bandyckie dopiero w roku opuszczenia Polski przez ostatnie oddziały wojsk moskiewskich. Kompromis aborcyjny był mniejszym złem, mógł być akceptowany tylko jako coś przejściowego na drodze do pełnej ochrony życia. Upłynęło od niego 17 lat. Polacy, a zwłaszcza politycy usłyszeli w tym czasie tyle prawdy o początkach życia człowieka, że nie sposób już dalej usprawiedliwiać kompromisu aborcyjnego. A on dalej trwa. Dlaczego? Bo Polską rządzą wciąż ci sami ciemni ludzie którzy nawet nie potrafią pojąć, że człowiek to człowiek. Zamiany SLD na PiS, PiS na PO, PO na PiS (działalność przystawkowa PSL) nie naprawiają wielkiej dyskryminacji kilku grup dzieci nienarodzonych (nadliczbowych dzieci z in vitro, dzieci niepełnosprawnych, chorych, dzieci, których matki są chore, dzieci poczętych przez nastolatki lub nastolatków i inne poczęte wbrew przepisom prawa państwowego). Jak długo jeszcze ludzie, którzy uważają się za zwolenników życia mają głosować na ludzi pozwalających mordować kilkaset dzieci rocznie? Kiedy się skończy to wybieranie mniejszego zła? Dlaczego społeczeństwa ma legitymizować kompromis aborcyjny? Czy jest coś ważniejszego od mordowania niewinnych w aureoli prawa?
ZW
zakażeni wirusikiem propagandy
16 października 2010, 10:39
ogrom polskich obywateli była i jest /bo to utkwiło głęboko w podswiadomosci/  nafaszerowana wiedzą , którą obowiązkowo faszerował WUML /Wyższy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu/ zwłaszcza dla nauczycieli no bo jakże - uniwersytet prał mózgi mistrzostwo manipulacji. To się nie podziało nigdzie to tkwi w postkomunistach i nie tylko, bo nawe ci co musieli odbyć te "studyja" to też zostali zakażeni jak wirusikiem.
R
ronin
16 października 2010, 10:36
Obywatele, co Wy z tymi reformami? Przecież to tylko propagandowe puste hasełko. Reforma to po prostu zmiana. Chcecie zmian dla zmian albo jakichś nieokreślonych zmian na lepsze? Politycy jadą propagandowo na ogólnikach, ale niektórzy komentatorzy też. Jak ktoś mówi o potrzebie reform bez wskazania o jakie konkretnie zmiany chodzi - jest niepoważny. Społeczeństwo ma konkretne problemy i te problemy trzeba rozwiązywać, a nie robić jakieś reformy byle coś robić. Problemem podstawowym jest zamykanie się elity władzy w system dwupartyjny oparty na wojnie politycznej. Ten system robi się coraz bardziej hermetyczny. Nowe partie spoza niego już na starcie są traktowane jako plankton polityczny i nawet z najmądrzejszym podejściem do spraw społecznych nie mogą liczyć na wyborców. Z kolei próby indywidualnego naprawiania polityki przez wchodzenie do partii parlamentarnych rozbijają się o wewnętrzne układy w partiach. Nowe osoby w partiach, jeśli nie chcą popierać w czambuł zastanego układu, są spychane na margines. Polsce grozi to, że rządzić będą nią na zmianę ludzie kłótliwi, nieudolni, często niemoralni tylko dlatego, że są umocowani w skostniałym układzie partyjnym.
W
witek
16 października 2010, 10:11
Lewacki postawienie tematu. Ogłupianie nie wymagających intelektualnie klakierów PO. Kto chciał pomnik Kaczyńskiego? Sugerowała to gw. tvn.. Pomnikiem należy upamiętnić ofiary katastrofy. Dokładnie. Sam nie zauważyłem manipulacji. Podobnie tutaj dyżurni fanatycy PO piszą, "po co pomnik, przecież Kaczyński ma już pomnik! " He he i śmieszno i straszno z tymi komuszkami.
G
Gog
15 października 2010, 22:40
Wiadomo - mentalność Andy, obserwator..
X
XY
15 października 2010, 22:26
ciekawa, kim była grupa, na której prowadzono badania ?
G
Gog
15 października 2010, 22:25
Lewackie postawienie tematu
G
Gog
15 października 2010, 22:23
Lewacki postawienie tematu. Ogłupianie nie wymagających intelektualnie klakierów PO. Kto chciał pomnik Kaczyńskiego?  Sugerowała to gw. tvn.. Pomnikiem należy upamiętnić ofiary katastrofy.
G
Groszek
15 października 2010, 22:19
To dalej pluj na PiS i Kaczyńskiego i chwal rządy Don Tuska. Co tam Polska. Jak będzie tragicznie to wyemigrujesz na zachód. A jeśli chodzi o inwestycje w skali mikro. Sąsiad budując dom pożyczył za namową "światłych i nowoczesnych" betoniarkę. Po tygodniu ją oddał, a kupił nową w castoramie. Nie dość, że po skończeniu budowy ją za 50% ceny sprzedał, to korzystając z niej zaoszczędził sporo grosza. W skali makro jest trochę inaczej, ale  zawsze dobrze przemyślane inwestycje przyniosą zysk. Bez odbioru. Idę spać, bo nie wszyscy mają wolne soboty.
O
obserwator
15 października 2010, 22:06
 A może wydane wtedy pieniądze na inwestycje, dzisiaj przynosiły by zysk? Nie pomyślałeś o tym obserwator? Sam utwierdzasz ludzi w tym czego się boją w swojej niereformowalności jesteście gotowi bronić najgorszej bzdury jeżeli tylko pochodzi z waszego obozu. Oczywiście ciągłe zwiększanie armii urzędników jest karygodne,podobnie jak nadmierne zadłużanie państwa w wyniku braku reform które mogłyby negatywnie wpłynąć na wyniki wyborów ,złem jest także naginanie prawa do walki z dopalaczami  gra nie warta tworzenia niebezpiecznego precedensu widoczna jest też pycha rządzących ale spowodowana ona jest właśnie beznadzieją i st<x>ylem postkomunistyczno PiS owskiej opozycji kióra tworzy złudzenie bezaalternatywności i to jest dramat Polski. 
Andrzej Szymański
15 października 2010, 21:49
SUBITO SANTO i tyle......
G
Groszek
15 października 2010, 21:46
A może wydane wtedy pieniądze na inwestycje, dzisiaj przynosiły by zysk? Nie pomyślałeś o tym obserwator?  Zamiast powiększać o 40 tysięcy liczbę urzędników budżetowych trzeba było inwestować w przemysł. Większego populizmu od D. Tuska nie słyszałem nawet z ust Leppera. Tyle co on naobiecywał w swoim expose tego nawet Fidel Castro nie dokonał. Fidel jedynie w długości przemawiania był troszkę od Tuska lepszy. Powtarzanie w kółko kłamstw nie sprawi, że staną się one prawdą. Dlatego ciągłe straszenie fanatyzmem PiS-u które dociera od każdego fanatyka PO niczego nie zmieni. Tylko ludzie będą się zastanawiać, czy ci co tak psioczą na PiS, a chwalą PO, której rządy doprowadzają kraj na skraj bankructwa, to nie są prawdziwi fanatycy? Bo jak można chwalić kogoś kto napożyczał kasy i ją roztrwonił? Takiego lekkomyślnego gospodarza chwalą tylko lizusy i fanatycy.
O
obserwator
15 października 2010, 20:29
 Rok temu PIS nawoływało do zwiększenia wydatków państwa, całe szczeście że Rząd ich nie posłuchał bo gdzie byśmy teraz byli w liczniku Balcerowicza. Bardzo mądra i cenna uwaga właśnie przez tani populizm PiS ludzie glosują na PO a nie z miłości do niej,Myślę że poważna partia opozycyjna miała by u nas szanse bo ludzie wcale nie są zachwyceni PO tylko zwyczajnie boją się demagogii i fanatyzmu PiS i niektórych jego zwolenników
O
obserwator
15 października 2010, 19:55
A gdy oszuści odejdą, naród sam postawi pomnik Prezydentowi L. Kaczyńskiemu, bez przeprowadzania sondaży.  I wtedy zapanuje powszechne szczęście i dobrobyt a gdy będzie działo się źle wystarczy spojrzeć na popiersie które będzie w każdym domu.Przecież tego człowieka spotkał honor który nie był udziałem wielu naprawde wybitnych przywódców(Wawel)na Powązkach buduje się pomnik,jego imieniem nazywa się ulice jest pierwsza szkoła a minęło dopiero pól roku to co każdy chłopiec ma mieć na imię Lech,każda szkoła,każda ulica ma być imienia L.Kaczyńskiego? W każdej miejscowości ma być pomnik.może Komorowski i Polski Parlament powinni ogłosić wieczną żałobę a Mazurka Dąbrowskiego należy zastąpić Marszem Żalobnym? Opanuj się................................
G
Groszek
15 października 2010, 19:40
Tusk i jego rząd, a właściwie nie-rząd, mimo że ma większość w sejmie nie przeprowadza żadnych reform które zapobiegły by katastrofie finansów państwa. Licznik Balcerowicza pędzi jak szalony, a Tusek patrzy na sondażowe słupki i dalej obiecuje, ciemny lud dalej mu ufa, a katastrofa coraz bliżej. Stocznie i duże zakłady pracy rozwalone. Nie ma więc komu protestować, ale jak zabraknie w ZUS-ie pieniędzy na emerytury, to te wyszydzane moherowe babcie i dziadkowie nakryją Tuska i jego klikę moherowymi beretami i skończy się wreszcie era oszustów. A gdy oszuści odejdą, naród sam postawi pomnik Prezydentowi L. Kaczyńskiemu, bez przeprowadzania sondaży.
A
Alonzo
15 października 2010, 18:08
trzeba by było aby Kaczyńscy byli cudotwórcami chyba, żeby mogli cokolwiek więcej przeforsować stojąc przed coraz silniejszą linią oporu opozycji dysponującej czczymi obietnicami za to zajadliwym i kłamliwym językiem /iście gebbelsowskim/i niebezpiecznymi liderami opozycji grożącymi nawet śmiercią... Z tą śmiercią przesadziłeś, ale cały tekst można odwrócić: trzeba by było aby Tusk byli cudotwórcą chyba, żeby mogł cokolwiek więcej przeforsować stojąc przed coraz silniejszą linią oporu opozycji dysponującej czczymi obietnicami za to zajadliwym i kłamliwym językiem /iście gebbelsowskim/i niebezpiecznymi liderem opozycji
MB
miałeś bracie szansy sto
15 października 2010, 12:05
trzeba by było aby Kaczyńscy byli  cudotwórcami chyba, żeby mogli cokolwiek więcej przeforsować  stojąc przed coraz silniejszą linią oporu opozycji dysponującej czczymi obietnicami za to zajadliwym i kłamliwym językiem /iście gebbelsowskim/i niebezpiecznymi liderami opozycji grożącymi nawet śmiercią... Tylko Bóg jest cudotwórcą i tylko Bóg mógłby zaradzić ale kto tak naprawdę zwraca się szczerze do Boga i bierze za różaniec - jedyną broń, jedyną... ale trzeba by ludzi obudzić z chocholego snu... a "miałeś chamie złoty róg, czpkę z piór został ci sie tylko ..." tego teraz nie uczą...
P
PiotrP
15 października 2010, 11:22
do ronin Porównanie śp. L Kaczyńskiego z Marszałkiem J Piłsudskim jest nie na miejscu. Bracia Kaczyńscy chetnie sie na niego powałują ale to nie ten format i sam pochówek w wawelskiej krypcie tego nie zmieni. Józef Piłsudzki jest z innego swiata i żaden polski wspłczesny polityk nie urasta mu do pięt.  Bez Józefa Piłsudzskiego i jego determnnacji nie było by państwa Polskiego czy o działalnosci L Kaczyńskiego mozemy powiedzieć podobnie - nie, ot różnica. Pozdrawiam i zachęcam do lektury o dokonaniach Marszałaka. Piotr Z Lechem Kaczyńskim jest ten sam problem co z Józefem Piłsudskim. Obaj byli kontrowersyjni, obaj robili rzeczy dobre i złe. Józef Piłsudski zrobił wiele dla odzyskania państwa przez Polaków, a potem wywołał wojnę domową i wprowadził dyktaturę, która skłóciła naród i zalegalizowała w Polsce po raz pierwszy aborcję (w 1932 roku kodeks karny po raz pierwszy pozwolił na aborcję w kilku typach przypadków, podobnych jak obecnie). Lech Kaczyński działał na rzecz odzyskania wolności przez Polskę, na rzecz jej umacniania, bronił małe kraje przed Moskwą, ale jednocześnie popierał imperializm amerykański i pilnował kompromisu aborcyjnego. Józef ma swoje pomniki i Lech też będzie miał za to, co robili dobrego. Ale obaj nie byli kryształowi, więc nie nadają się jako wzory do naśladowania. Mieli dobre i złe decyzje, dobre należy chwalić, złe ganić, trzeba o nich mowić całą prawd, że byli postaciami dramatycznymi, które jednym wyzwaniom sprostały, a innym nie.
G
Gog
14 października 2010, 22:31
pozwala i pozwalali na to nieustanne opluwanie premier i prezydent, sami sypali złe słowa... i ktoś za to kiedyś odpowie, za ten strasznie zły przykład i zgorszenie dla młodych...i nie tylko... Lechowi pomnik niepotrzebny, tam człowiek nie pragnie pomników... pomnik potrzebny jest ludziom ku pamięci, gdyż Lech był to pierwszy prezydent po II wojnie swiatowej, który znał prawdziwą historię i nie karmił kłamstwami siebie i innych, jeśli nawet Lech Kaczyński nie był ideałem /człowiek nigdy do końca nie będzie ideałem/ to na pewno był z poprzednich prezydentów najbardziej polski, rodzinny, odważny, najbardziej i najwyzej wykształcony, uczciwy, nie skorumpowany, prawdziwy i przede wszystkim liczył się z Bogiem i prawem ludzkim i boskim a to najważniejsze....
O
obserwator
14 października 2010, 21:15
pozwala i pozwalali na to nieustanne opluwanie premier i prezydent, sami sypali złe słowa... i ktoś za to kiedyś odpowie, za ten strasznie zły przykład i zgorszenie dla młodych...i nie tylko... Lechowi pomnik niepotrzebny, tam człowiek nie pragnie pomników... pomnik potrzebny jest ludziom ku pamięci, gdyż Lech był to pierwszy prezydent po II wojnie swiatowej, który znał prawdziwą historię i nie karmił kłamstwami siebie i innych, jeśli nawet Lech Kaczyński nie był ideałem /człowiek nigdy do końca nie będzie ideałem/ to na pewno był z poprzednich prezydentów najbardziej polski, rodzinny, odważny, najbardziej i najwyzej wykształcony, uczciwy, nie skorumpowany, prawdziwy i przede wszystkim liczył się z Bogiem i prawem ludzkim i boskim a to najważniejsze.... A czy Jarosław przeprosił prezydenta Wałęsę za palenie kukły i obelgi pod jego adresem???Być może ale ja nie słyszałem
WL
wpierw Lecha przeproście...
14 października 2010, 15:11
pozwala i pozwalali na to nieustanne opluwanie premier i prezydent, sami sypali złe słowa... i ktoś za to kiedyś odpowie, za ten strasznie zły przykład i zgorszenie dla młodych...i nie tylko... Lechowi pomnik niepotrzebny, tam człowiek nie pragnie pomników... pomnik potrzebny jest ludziom ku pamięci, gdyż Lech był to pierwszy prezydent po II wojnie  swiatowej, który znał prawdziwą historię i nie karmił  kłamstwami siebie i innych, jeśli nawet Lech Kaczyński nie był ideałem /człowiek nigdy do końca nie będzie ideałem/ to na pewno był z poprzednich prezydentów najbardziej polski, rodzinny, odważny, najbardziej i najwyzej wykształcony, uczciwy, nie skorumpowany, prawdziwy i przede wszystkim liczył się z Bogiem i prawem ludzkim i boskim a to najważniejsze....
WL
wpierw Lecha przeproście...
14 października 2010, 15:02
Tak bardzo trzeba dbać o właściwe słowa, które zawsze muszą wyrażać najwyższy szacunek dla każdego człowieka, bo każdy jest Dzieckiem Boga, każdy jest wielki jak katedra i kosmos – ponad wszelkimi poglądami i podziałami partyjnymi, czyli często grupami własnych, doraźnych, egoistycznych i niesprawiedliwych interesów. Najbardziej zacięta kampania polityczna nie usprawiedliwia nawet najmniejszego naruszenia osobowej godności jakiegokolwiek człowieka, tym bardziej milionów ludzi. Mówię to na płaszczyźnie duchowej, zachęcam również do spojrzenia w perspektywie psychologicznej, do lektury artykułu pani profesor Krystyny Ostrowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalistki od psychologii dewiacji. Z pozdrowieniami Ks. Dariusz
CT
czy to wojna iż milczą prawa ?
14 października 2010, 15:00
Tego rodzaju wypowiedzi wśród fanów PO jest mnóstwo, można by mnożyć przykłady. Wypowiada je systematycznie, celowo jeden z najważniejszych, najbardziej wpływowych polityków Polski Janusz Palikot  z wyraźnym poparciem i błogosławieństwem swoich kolegów, przyjaciół, zwierzchników i zwolenników, wybija się w tym wysoko ponad wszystkich, dzięki temu właśnie powiększa swoje wpływy. Oznacza to naruszenie najbardziej fundamentalnych wartości i norm nie tylko chrześcijaństwa, ale też wszelkiej zdrowej antropologii. Oznacza to ubliżanie, odmawianie osobowych cech i godności innym przywódcom politycznym, ale też – pośrednio – milionom obywateli, którzy na nich głosowali. Oznacza to dzielenie Polski na dwie klasy, na ludzi (albo nadludzi) i pod-ludzi – według klucza partyjnego. Zostają naruszone same fundamenty człowieczeństwa i ładu społecznego, zostaje podeptana nie tylko Ewangelia, ale także elementarne poczucie przyzwoitości i prawo polskie. Zostają zagrożone standardy zachowań, do których Europa dochodziła podnosząc się i wyzwalając z wojen, spustoszeń i tragedii wywołanych wiekami panowania grupowego egoizmu oraz grupowej nienawiści. W takiej sytuacji, wobec takiego niesłychanego natężenia mowy pogardy i nienawiści, trzeba przypominać słowa Pana Jezusa, który już nawet w odniesieniu do mniej ciężkich przypadków powiedział: “A kto by rzekł swemu bratu: Raka (tzn. “pusta głowo” albo “człowieku godny pogardy”) podlega Wysokiej Radzie. A kto by rzekł: “Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.” (Mt 5,23). Sprawa jest bardzo poważna. Słowa często wyrażają nas lepiej, niż czyny – bo są bardziej z nami związane, bardziej niezależne od zewnętrznych okoliczności. Dlatego straszne słowa często są wstępem do strasznych czynów, bo z tej samej nienawiści pochodzą.
CT
czy to wojna iż milczą prawa ?
14 października 2010, 14:54
Platforma Obywatelska poprzez swego najlepszego rzecznika – Janusza Palikota, wyraża nadzieję na szybką śmierć Jarosława Kaczyńskiego. “Być może jeszcze w tym roku.” Aktualizacja: 2010-08-14  Nadzieję na szybką śmierć Jarosława Kaczyńskiego wyraził na swoim blogu Janusz Palikot. Autorytety milczą. „Przyjdzie taki dzień, że Jarosław będzie już rozmawiał z siłami ostateczności. Być może jeszcze w tym roku. I wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok. Tego się trzymam, w to wierzę” – napisał na swoim blogu Janusz Palikot.
G
Groszek
14 października 2010, 14:45
Drogi ~Yemar pouczasz mnie, że nie powinienem nazywać prezydęta Komorowskiego  po imieniu, bo nie piłem z nim brudzia. Piszesz także w innym miejscu: "Nie cierpię jednak wycieczek personalnych, szczególnie jeżeli są obraźliwe w sytuacji, kiedy danego człowieka się po prostu nie zna ... - przynajmniej do momentu, kiedy nie wywinie jakiegoś spektakularnego "numeru"." Odpowiem Ci, że obecny prezydent dał się mi poznać ze złej strony aż zanadto. Oto jego "numery": - był jako jedyny z PO i PiS przeciw rozwiązaniu WSI, - powiedział że odejdzie z polityki, gdy jego zastępca Szeremietiew będzie   niewinny. Szeremietiewa oczyszczono z fałszywych, spreparowanych przez   byłych oficerów WSI zarzutów, ale Komorowski słowa nie dotrzymał, - to on powiedział -" jaki prezydent, taki zamach", "prezydent będzie kiedyś leciał   i wszystko się zmieni", - objął funkcję pełniącego obowiązki prezydenta na podstawie doniesień medialnych,   nie czekając na oficjalne potwierdzenie zgonu Prezydenta L. Kaczyńskiego, - polecił usunąć Krzyż Harcerski, który miał stać  przed pałacem do momentu   postawienia w tym miejscu innego symbolu upamiętniającego śmierć w katastrofie   96 wybitnych Polaków, - szacunek do duńskich kobiet przejawia się u niego określeniem ich jako- "kaszaloty" - jako "wybitny historyk" pisał pracę magisterską 12 dni, - będąc "gorliwym katolikiem" jest za in vitro (wbrew nauce KK), - itd... Podstawowy mój zarzut jest taki: nie miał za grosz szacunku do wybranego w demokratycznych wyborach śp. L. Kaczyńskiego, więc nie możesz oczekiwać ~Yemar, że wszyscy będą go szanować, bo został wybrany prezydentem. Ludzie są niestety omylni, a czasami też zbałamuceni nieobiektywnymi mediami i dokonują złych wyborów. Też kiedyś popełniłem błąd głosując na Wałęsę. Pozdrawiam.
R
ronin
14 października 2010, 14:28
Wpływowi ludzie z różnych partii mają różne publiczne grzechy na swoim koncie, niemoralne kompromisy, kłamstwa... Trzeba mówić o tym, co jest złe w ich decyzjach i wypowiedziach, żeby zło demaskować, żeby go nie powielać, żeby je hamować. Ale trzeba to robić spokojnie, bez złośliwego przekręcania nazwisk i imion, bez wymyślania przezwisk i bez gołosłownych oskarżeń wziętych tylko z plotek. Trzeba wskazywać konkretne decyzje, cytować słowa, wskazywać źródła informacji. Jeśli nie ma pewności, ale sprawa jest ważna, nie należy udawać, że się wie na 100%, trzeba zaznaczać, że to przypuszczenie, pytanie. Taka winna być kultura dyskusji. Mówmy o innych tak rzetelnie, jak chcielibyśmy, by o nas mówiono.
R
ronin
14 października 2010, 14:16
Z Lechem Kaczyńskim jest ten sam problem co z Józefem Piłsudskim. Obaj byli kontrowersyjni, obaj robili rzeczy dobre i złe. Józef Piłsudski zrobił wiele dla odzyskania państwa przez Polaków, a potem wywołał wojnę domową i wprowadził dyktaturę, która skłóciła naród i zalegalizowała w Polsce po raz pierwszy aborcję (w 1932 roku kodeks karny po raz pierwszy pozwolił na aborcję w kilku typach przypadków, podobnych jak obecnie). Lech Kaczyński działał na rzecz odzyskania wolności przez Polskę, na rzecz jej umacniania, bronił małe kraje przed Moskwą, ale jednocześnie popierał imperializm amerykański i pilnował kompromisu aborcyjnego. Józef ma swoje pomniki i Lech też będzie miał za to, co robili dobrego. Ale obaj nie byli kryształowi, więc nie nadają się jako wzory do naśladowania. Mieli dobre i złe decyzje, dobre należy chwalić, złe ganić, trzeba o nich mowić całą prawd, że byli postaciami dramatycznymi, które jednym wyzwaniom sprostały, a innym nie.
P
PiotrP
14 października 2010, 12:56
Żałobę nosi się lub nie w sercu. Mozna za zmarłych odmówić modlitwę nad grobem. Żadne znicze, kwiaty i marmurowe pomniki nie pomogą zmarłym, są raczej potrzebne zywym na pokaz ich krótkiej pamięci. Trzeba o tym mówic bo ta takie proste a nie zawsze zrozumiane. Pieniądze jezeli ktoś ma taką wole przekazać na "żywy pomnik JPII" fendacja 3 tysiąclecia na stypendia dla wartościowej młodej generacji. Tylko młodzi wykształceni z dobrze poukładanymi głowami mogą Polske wyrwać z letargu.
S
santi
14 października 2010, 12:03
hallo, mieszka poza granicami kraju....wy nie macie innych problemow, jak pomnik postawic??? to jest poprostu parodia!!!! tyle ludzi cierpi w polsce, czy powodz itd., a polacy nie maja nic lepszego do roboty jak pomnik postawic!!!! to ze kaczynski jest na wawelu...czy on byl kiedykolwiek krolem, jak mozna polska historie w taki sposob niszczyc??? co kaczynski dla polakow takiego zrobil???? ludzie nie maja czesto nic do geby wlozyc....ale na takie glopoty jest wystarczajaco pieniedzy!!!! biedna polska!!!!!!
JD
jedyna dobra droga do Boga
14 października 2010, 11:14
Bóg przestaje z prostymi, objawia się pokornym, daje rozumienie maluczkim, otwiera tajniki czystym umysłom; a odbiera światło łaski ciekawym i pysznym. Rozum ludzki słaby jest, mylić się może; prawdziwa zaś wiara omylić nie może. Tomasz à Kempis
Y
Yemar
14 października 2010, 10:07
Yemar A kim Ty jesteś, żeby nazywać prezydenta państwa po imieniu? Kilka akapitów dalej: Być może w pobliżu lotniska Siewiernyj należy wybudować sanktuarium, żeby wszyscy mogli tam pielgrzymować - najlepiej pieszo, a ofiary katastrofy - kanonizować, albo co najmniej beatyfikować. Mentalność mongolskiego niewolnika. Na władzę nie wolno podnieść nawet wzroku, zwykłego człowieka wdeptać w ziemię to jak splunąć. W żadnym miejscu nie napisałem, że na władzę nie można podnieść wzroku ani, że zwykłego człowieka wdepnąć w ziemię. Władza jest na świeczniku i patrzy się jej na ręce - i tak powinno być, w końcu została wybrana w demokratycznych wyborach. Nie cierpię jednak wycieczek personalnych, szczególnie jeżeli są obraźliwe w sytuacji, kiedy danego człowieka się po prostu nie zna (zarówno w odniesieniu do obecnego prezydenta, jak i poprzedniego, czy też jego brata). Ponadto, jeżeli sami wybraliśmy sobie władzę (większość wybrała), a także w imię zwykłej przyzwoitości - należy tę władzę darzyć pewnym szacunkiem - przynajmniej do momentu, kiedy nie wywinie jakiegoś spektakularnego "numeru". Jeszcze raz powtórzę - każda ocena postępowania innych powinna rozpoczynać się od oceny samego siebie.
AM
aktualne- Mickiewicza "Dzi
14 października 2010, 09:27
"Prześladowanie, cierpienia i wygnanie rozwinęły w nim siły, nie znane mu przedtem. (...) Od czasów proroków Syjonu, od czasu ich łez i jęków, żaden głos nie wzniósł się z taką siłą, aby opiewać przedmiot tak ogromny, jakim jest upadek narodu".
NM
nie mit lecz męczeństwo
14 października 2010, 09:18
krwawy Bolesław =  mitologia i strach groza NKWD radziecki Wojciech=mitologia władza monopol krew robotników podlewający lewicę nader czynnie sterowany przez nią  Lech=mitologia symbol tylko teflonowy Aleksander=mitologia czar oratorstwo moskiewskie wykształcenie wreszcie ten polski Lech... =polskość odwaga normalność i niestety męczeństwo
PL
pamięci Lecha
14 października 2010, 08:53
"Spojrzyj na mistrza i cierp, Boży synu, Nieznany albo wzgardzony od gminu".
PZ
Prezydenta zaszczuto, umęczono.
14 października 2010, 08:29
Pamiętam uczucie dumy Zapomnieć tego nie mogę: Lech na tbiliskim wiecu Zagrodził Moskwie drogę. W spalonym smoleńskim lesie, Na wirtualnym lotnisku Straciłem Prezydenta I kilku przyjaciół bliskich. A zamiast bolesnej prawdy Sypią nam w oczy kłamstwem fałszywym wyrazem żalu I Palikota chamstwem.  /B.M/
W
witek
14 października 2010, 08:21
Yemar A kim Ty jesteś, żeby nazywać prezydenta państwa po imieniu? Kilka akapitów dalej: Być może w pobliżu lotniska Siewiernyj należy wybudować sanktuarium, żeby wszyscy mogli tam pielgrzymować - najlepiej pieszo, a ofiary katastrofy - kanonizować, albo co najmniej beatyfikować. Mentalność mongolskiego niewolnika. Na władzę nie wolno podnieść nawet wzroku, zwykłego człowieka wdeptać w ziemię to jak splunąć.
O
obserwator
14 października 2010, 08:06
Bronkowi należy postawić pomnik. Najlepiej w knieji, gdzie polował, by zwierzęta mogły na niego nasikać. Oto typowy poziom Zwolennika PiS no iprowadź z takim polemikę na jaki poziom trzeba by zejść?
Y
yemar
14 października 2010, 07:39
Bronkowi należy postawić pomnik. Najlepiej w knieji, gdzie polował, by zwierzęta mogły na niego nasikać. A kim Ty jesteś, żeby nazywać prezydenta państwa po imieniu? Znasz go? Piłeś z nim może brudzia? A może prywatnie jesteście kolegami (jeżeli tak to współczuję mu takich kolegów). Założę się, że w bezpośredniej konfrontacji nie umiałbyś dobyć głosu... tak to jest właśnie. Na forum, które jest anonimowe można wszystko - włącznie z obrażaniem innych. Nie wiem, jak ktokolwiek może oceniać innego człowieka jedynie na podstawie opinii, które przekazują chore media. Samemu trzeba być chorym - i to poważnie. A nawiązując do tematu - jak rozbiła się wojskowa CASA z wysokimi oficerami na pokładzie, to szum medialny skończył się po kilkunastu dniach. Nikt nie stawiał krzyży, nikt nie odgradzał ich barierkami, wreszcie - nikt nie żądał głośno postawienia pomnika ofiarom tej katastrofy (a warunki w jakich do niej doszło, były zgoła podobne). Nikt też nie jeździ na "pielgrzymki" do miejsca katastrofy CASY... Być może w pobliżu lotniska Siewiernyj należy wybudować sanktuarium, żeby wszyscy mogli tam pielgrzymować - najlepiej pieszo, a ofiary katastrofy - kanonizować, albo co najmniej beatyfikować. Przepraszam za ten sarkazm, ale przykro się robi, jak garstka robi wodę z mózgu milionom. Gdzie się nie obejrzeć, ludzie są w stanie (nawet na uroczystościach rodzinnych - a może właśnie szczególnie tam) zabić za to, że ktoś powie - Jarosław Kaczyński jest be. Za to trudno (przynajmniej ja się nie spotkałem) spotkać analogiczną sytuację, gdy ktoś najeżdża na Donalda Tuska. Mnie to trąci fanatyzmem, a jeżeli mamy do czynienia z takim zjawiskiem - jest to sygnał, że zaczyna dziać się coś złego. Feruje się w publiczny sposób wyroki nie poparte żadnymi dowodami (poszlaki ani domysły dowodami niestety nie są) - jak my Polacy to lubimy, co? Proponuję, żeby każdy kto wypowiada się na temat polityki i polityków (a także innych osób na świeczniku), sięgnął najpierw do własnej wiedzy, doświadczenia, sumienia, a także, a może przede wszystkim, do słów Jezusa: "Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem".
G
Groszek
13 października 2010, 21:36
Bronkowi należy postawić pomnik. Najlepiej w knieji, gdzie polował, by zwierzęta mogły na niego nasikać.
C
cccp
13 października 2010, 21:33
tes  - Twój spot mówi: jesteś miernotą poniżej przeciętności. Nie martw się. Idzie zima. Sprawdzisz się przy zaspach.
TT
tes tes
13 października 2010, 20:19
Przeciętniakom i miernotom raczej się pomników nie stawia!
L
leszek
13 października 2010, 18:52
Trudno komentować coś co jest kłamstwem lub manipulacją. Chyba, że po prostu mówiąc o tym. Daje to tylko okazję do takich (tu nalezy wpisać ocenę) komentarzy jak Andy czy obserwator. I kto tu dzieli Polaków? Ehh. A na jakiej podstawie rzucasz swoje oskarżenia że coś jest kłamstwem lub manipulacją? Masz jakieś bardziej wiarygodne dane - jakie? Czy standardowo - bo się TOBIE nie podoba?
R
ronin
13 października 2010, 17:35
Tragedia smoleńska ma bardzo wiele wspólnego z holokaustem nienarodzonych. Władze polskie od lat na holokauście nienarodzonych uczyły się znieczulicy na śmierć, która to znieczulica wydaje owoce w podejściu władz do smoleńskiego dramatu. To samo dotyczy reszty społeczeństwa. Jak wolno zabijać dzieci, to nie ma się co dziwić, że znajdują się tacy, którzy plują na ofiary smoleńskie i ludzi prowadzących prywatne śledztwa oraz ujawniających skrywane poszlaki. Niektórym się wydaje, że zabijanie dzieci jest prywatną sprawą matek i nie ma nic wspólnego z prawie niczym. Jest inaczej. Mordy te odciskają się na bardzo wielu aspektach życia społecznego. Powodują ogólne zdziczenie do najniższego poziomu. Gdyby nie holokaust polskich dzieci nienarodzonych nie byłoby takiego zdziczenia w Polsce, tych wojen na górze i polsko-polskich, a wtedy robienie zamachu na polską delegację nie dawałoby nadziei na wywołanie wielkiego zamętu w Polsce i tego zamachu może by w ogóle nie było. Sprawcy konkretnych zabójstw ludzi nienarodzonych powinni odpowiadać jak za zabójstwa narodzonych (z włączeniem uznania obrony koniecznej w sytuacji rzeczywistego zagrożenia życia - ciąże pozamaciczne). Organizatorzy legalizacji zabójstw - czyli decydenci z władz prawodawczych powinni odpowiadać za organizację zbrodni przeciwko ludzkości, podobnie wspierający ich ludzie z władz wykonawczych i sądowniczych i ludzie z organizacji międzynarodowych. Propagandziści "legalnej" aborcji winni odpowiadać za podżeganie do masowych mordów. Pomniki dla nienarodzonych pojawiają się tu i ówdzie, ale godnego ogólnopaństwowego upamiętnienia nie ma. Jeśli już coś stawiać przed pałacem prezydenckim, to pierwej pomnik ofiar holokaustu na nienarodzonych.
Jurek
13 października 2010, 17:24
Trudno komentować coś co jest kłamstwem lub manipulacją. Chyba, że po prostu mówiąc o tym. Daje to tylko okazję do takich (tu nalezy wpisać ocenę) komentarzy jak Andy czy obserwator. I kto tu dzieli Polaków? Ehh.
jazmig jazmig
13 października 2010, 16:48
Pomnik ofiarom katastrofy jest budowany na Powązkach i to jest dobre miejsce na taki pomnik. Nie ma powodu dodatkowego upamiętnianai tych ofiar, jeżeli jednak ktoś tego chce, to powinien zorganizować narodową zbiórkę i za pozyskane w ten sposób pieniądze budować pomnik.
J
Jaga
13 października 2010, 16:36
ronin - odpuść mieszasz tematy. Katastrofa pod Smoleńskiem, nie ma nic wspólnego ze śmiercią dzieci nienarodzonych. Znowu kolejny spamer.....:/ Nie ważne jak, nie ważne co, byle sie odezwać....ehhhh....
R
ronin
13 października 2010, 16:26
Pomnik ofiarom tragedii smoleńskiej postawić warto, ale co na nim napisać, że zginęli w katastrofie, zamachu czy na skutek spisku? Za to wiadomo, co można napisać na pomniku milionom pomordowanych w łonach matek dzieci polskich. Ale te dzieci nie mają poparcia żadnej partii, więc nie ma komu zabiegać o pomnik i o śledztwo...
E
egipt
13 października 2010, 16:11
I oczywiście nikt nie zauważyl kolejnej manipulacji. Słabo z obserwacją. Nawet JK mówił o pmniku upamiętniającym ofiary katastrofy a nie samego Lecha Kaczyńskiego. Nie znam  żadnej wypowiedzi która mówiłaby o pomniku LK jako takim - po raz pierwszy w tym sondażu. Nie dziwne. Tak już jest od jakiegoś czasu i będzie jeszcze bardziej. Kto jeszcze będzie samodzielnie myślał? Wydaje mi sie że stosunkowo mała grupa społeczeństwa, nie mam złudzeń a jeżeli coś się zmieni to tylko pójdzie o kasę bo część narodu poczuje się oszukana i znowu będzie histeria ale to i tak nic pozytywnego. "Nasz naród jak lawa Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi..." Ich prawdę udowadnia Adam Mickiewicz w całym utworze. III cz. "Dziadów" - to pełna charakterystyka polskiego społeczeństwa. Poeta ukazuje zarówno "zimną i twardą skorupę" naszego społeczeństwa. To wszyscy, ci którzy służą carowi, przyjmują ugodowe, kosmopolityczne postawy. Tacy są uczestnicy balu u Senatora (Nowosilcowa). To również zdrajcy narodu: Doktor i Pelikan... Za bryk.pl
A
Anna
13 października 2010, 14:01
Komentarze godne Deonu. Brawo Deon. Jesteś przecież katolicki a nie PR.
A
adam1959
13 października 2010, 13:47
 Może to i trochę smutne ale taka niestety jest logika że sama tylko śmierć w czasie pełnienia urzędu nie jest przepustką na cokoły,Pan śp.Lech Kaczyński nie był jakimś wyjątkowym ,ani wybitnym mężem stanu o czym świadczą wyniki sondaży przed katastrofą (poparcie 12-20%).Moim zdaniem jego największym politycznym nieszczęściem był brat który politycznie całkowicie go ubezwłasnowolnił, bo wbrew stereotypom Lech różnił się od brata był dobrym,ciepłym ugodowym człowiekiem.o owiele mniej radykalnych poglądach niestety z różnych względów nie dane mu było tego wykazać
O
obserwtor
13 października 2010, 13:34
Idźmy dalej: SUBITO SANTO!!!!!! Nikt na to nie wpadł? To będzie po wybudowaniu pomnika bo chyba nikt nie sądzi że pewne grupy bedzie można usatysfakcjonować , tu przecież nie chodzi o to aby złapać królika ale żeby gonić go..........będzie pomnik to nie w tym miejscu będzie w tym miejscu to okaże się że za mały będzie większy to dlaczego tylko w Warszawie.....................
Andrzej Szymański
13 października 2010, 13:23
Idźmy dalej: SUBITO SANTO!!!!!! Nikt na to nie wpadł?