Poseł PO: Zostaliśmy duchowo nakarmieni

"Filipini w swoją misyjność mają wpisaną działalność muzyczną. Zostaliśmy duchowo nakarmieni" (fot. grupinski.pl)
PAP / zylka

Około 60 parlamentarzystów PO wzięło udział w dniach skupienia, które w piątek i sobotę zorganizowano w klasztorze oo. Filipinów w Gostyniu (Wielkopolskie). Uczestniczyli w nich m.in. szef klubu PO Grzegorz Schetyna i szef hazardowej komisji śledczej Mirosław Sekuła.

- Po pierwsze ze względu na gościnność ojców Filipinów, po drugie bardzo mądre rekolekcje, a także przepiękny koncert muzyczny. Filipini w swoją misyjność mają wpisaną działalność muzyczną. Zostaliśmy duchowo nakarmieni - powiedział w sobotę poseł Rafał Grupiński oceniając rekolekcje jako udane.

DEON.PL POLECA

Ubiegłoroczne dni skupienia miały się odbyć na Jasnej Górze, jednak ze względu na ważne głosowanie w Sejmie zostały odwołane. W 2008 roku parlamentarzyści Platformy pojechali do Tyńca, rok wcześniej - do Zakopanego, a w 2006 r. - do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.

Barokowy kościół i klasztor oo. Filipinów zlokalizowane są na Świętej Górze, która była przedmiotem kultu religijnego już w średniowieczu. Bazylika na Świętej Górze zbudowana jest na wzór bazyliki Santa Maria della Salute w Wenecji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poseł PO: Zostaliśmy duchowo nakarmieni
Komentarze (8)
AP
anty PO
22 marca 2010, 19:44
jest takie przyslowie:modli sie pod figura,a diabla ma za skora.Otoz i o tym Platformerskim diable.Pierwsze spotkanie PO mialo miejsce w Krakowskich Lagiewnikach,gdzie D.Tusk robil sobie drwiny z Kosciola w Polsce,oglaszajac ze tak zwany kosciol Lagiewnicki jest tym wlasciwym,w przeciwienstwie do tak zwanego kosciola torunskiego ojca Rydzyka.Jest to poczatek bezecenstw Platformy w stosunku do Kosciola i jego nauki,oraz w stosunku do Panstwa Polskiego,poprzez skladanie klamliwych deklaracji wyborczych,programowych Rzadu,wyprzedaz majatku narodowego tylko firmom zagranicznym, za cene ile kto da,robienie kpin z Urzedu Prezydenta,przez sprowadzenie poslow sejmowych do roli "maszynki" do glosowania.Lista klamst i zaniechan Platformy jest o wiele dluzsza,ale ostatnia pogawedka pretendentow do fotela Prezydenta,dowodzi bezsily i bez- ideowosci liberalow wobec prawdziwych problemow Panstwa.Panie posle,wasze zgrupowanie ,posilalo sie raczej spiritusem/duchem /Janusza bimbrownika,a nie Duchem Bozym.
22 marca 2010, 01:28
Jakiś czas temu Jasna Góra także przyjmowała polityków. Były chyba nawet jakieś spotkania w ramach koalicji PiS-SO-LPR. Nie świadczyło to za dobrze chyba o ojcach gospodarzach tego miejsca. Nie wiem na jakiej zasadzie te spotkania się odbywały, ale jakaś forma upolitycznienia tego miejsca się pojawiła. Symbolem tego może być przemawiający z wałów Jasnej Góry Jarosław Kaczyński. Politycy powinni się trzymać z dala od ambony.
Jadwiga Krywult
21 marca 2010, 17:10
3) refleksja nad wspólną strategią dotyczącą ochrony życia, naturalnego małżeństwa i rodziny oraz prymatu prawa naturalnego nad stanowionym; 3) refleksja nad aktualnymi problemami w życiu publicznym z perspektywy katloickiej nauki społecznej. Rekolekcje to rekolekcje, a nie instruktaż. Rekolekcje partyjne, np. PO, wydają się być swoistą reklamą dla określonego elektoratu, a poprzez to instrumentalnym traktowaniem religii, czyli braniem Imienia Pana Boga nadaremno. O instrumentalnym traktowaniu religii Komik prawdę apisał.
K
kuzyn
21 marca 2010, 15:41
Może "komik",to jeden z tych,co wrócili z rekolekcji dla wątpiących w PO. wysiadł z karuzeli i pomylił portale
S
swiecka
21 marca 2010, 12:15
komik, pomyliłes fora. Przez pomyłkę wszedłes na deon a nie na onet.
T
tad
20 marca 2010, 23:16
Zadziwiające jak niektórzy zwolennicy PO nie widzą swoich błędów. To już, któryś raz zauważam. Wystarczy przeczytać poniższy wpis komika wyrzucający Stanisławowi Miłoszowi jak to nie po chrześcijańsku się zachowuje i pogardza innymi , a potem tenże komik sam bluzga na byłego Premiera rządu RP Jarosława Kaczyńskiego, którego, jestem o tym przekonany nie zna, nigdy z nim nie dyskutował, nie wie co to za człowiek, poza tym co się nasłuchał i naczytał z reżimowych mediów. Twierdzi, że Kaczyński jest niewierzący, chociaż zdaje się, że to czyste kłamstwo. Nie mogę twierdzić ,że jestem pewny, ponieważ nigdy z byłym Premierem nie rozmawiałem na ten temat. Tekst komika jest napisany ohydnym, prześmiewczym językiem w którym nie ma ani za grosz szacunku dla człowieka, co tak pilnie wytyka S. Miłoszowi, w dodatku, o dziwo, z pozycji chrześcijańskich.
C
Cogito
20 marca 2010, 22:24
Takie rekolekcje miałyby sens, gdyby były adresowane do katolickich polityków z różnych partii. Cele takich rekolekcji mogłyby być następujące: 1) indywidualne nawrócenie do Boga; 2) wzajemne pojednanie; 3) refleksja nad wspólną strategią dotyczącą ochrony życia, naturalnego małżeństwa i rodziny oraz prymatu prawa naturalnego nad stanowionym; 3) refleksja nad aktualnymi problemami w życiu publicznym z perspektywy katloickiej nauki społecznej. Rekolekcje partyjne, np. PO, wydają się być swoistą reklamą dla określonego elektoratu, a poprzez to instrumentalnym traktowaniem religii, czyli braniem Imienia Pana Boga nadaremno.
Stanisław Miłosz
20 marca 2010, 18:53
Zmarnowali czas ojcowie Filipini. Ale ... ale, taka już jest misyjność ojców Filipinów - podejmować się rzeczy niemożliwych. Niemożliwych, a nie koncertowanie, jak chce Grupiński. Widać, że niewiele z tego "skupiania się" pojął. Im nie dni skupienia by się przydały (dla przybliżenia zbawienia), ale dni pokuty - zaciszne cele o chlebie i wodzie. I to na dłużej. Aż do skruszenia się. Bardzo by się przydały, bo widać, że ani "Pędzący królik", ani stacje CPN, ani cmentarze już im nie wystarczają, muszą jeszcze w klasztorze. Trzeba jednak przyznać, że sprytni są - w klasztorze żadne CBA ich nie podsłucha.