PO:wniosek o odwołanie Seremeta byłby zasadny
W ocenie posłów PO wniosek o odwołanie Andrzeja Seremeta z funkcji prokuratora generalnego byłby zasadny. PiS uważa natomiast, że w ten sposób koalicja chce obsadzić to stanowisko człowiekiem uległym wobec PO i PSL. Przeciw jest klub ZP, a SLD mówi o grze interesów.
W środę premier Ewa Kopacz - oceniając pracę prokuratury w związku z tzw. aferą podsłuchową, w tym kwestię ujawnienia w internecie przez Zbigniewa S. kilkunastu tomów akt ze śledztwa w tej sprawie - ogłosiła, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. W przypadku odrzucenia sprawozdania premier może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta przed upływem kadencji; rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała już, że taki wniosek będzie.
Sejm odwołuje prokuratora generalnego większością dwóch trzecich głosów. By go odwołać, potrzebne są więc głosy 307 posłów. Tymczasem koalicja PO i PSL liczy 239 posłów; gdyby oba kluby poparły wniosek, brakowałoby jeszcze głosów 68 posłów do odwołania Seremeta.
Poseł PO, wiceszef komisji sprawiedliwości Robert Kropiwnicki uważa, że wniosek o odwołanie Seremeta byłby zasadny. Przypomniał, że poprzedni ministrowie sprawiedliwości: Jarosław Gowin, Marek Biernacki negatywnie oceniali roczne sprawozdania prokuratora generalnego. - Teraz trzeba już dać jednak wyraz temu w głosowaniu. Nie można mówić, że jest koniec kadencji, że wystarczy negatywna opinia ministra sprawiedliwości, to już musi rozstrzygnąć Sejm - powiedział poseł PO.
Zdaniem Kropiwnickiego główne zastrzeżenia PO do pracy Seremeta dotyczą nadzoru nad prokuraturą, braku odpowiedniego i efektywnego podziału pracy między prokuraturami różnych szczebli, a także złej atmosfery wokół całej tej instytucji.
Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak, pytany, czy PiS poprze wniosek o odwołanie Seremeta, powiedział dziennikarzom, że "nie ma jeszcze takiej decyzji", ale taki wniosek - jak mówił - "ma na celu skok na Prokuraturę Generalną" - obsadzenie stanowiska kimś uległym wobec koalicji PO i PSL oraz zatwierdzenie tej decyzji jeszcze przez odchodzącego prezydenta.
Błaszczak uważa, że "trzeba zmienić ustawę o prokuraturze i połączyć stanowisko ministra sprawiedliwości ze stanowiskiem prokuratora generalnego". - Wtedy prokurator będzie odpowiadał przed Sejmem - mówił. Funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości zostały rozłączone w 2010 r., wtedy też Seremet objął funkcję szefa PG, którego kadencja trwa 6 lat.
Poseł PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że jego klub nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. - Na razie premier Kopacz powiedziała, że nie przyjmie sprawozdania Seremeta, potem decyzja parlamentu - zaznaczył. Jak dodał, liczy na to, że Seremet przedstawi wizję zmian w prokuraturze. - Prokuratura ma być sprawiedliwa i rychliwa - dodał.
Z kolei poseł SLD Stanisław Wziątek powiedział PAP, że premier Kopacz powinna pokazać, co trzeba zrobić, żeby usprawnić funkcjonowanie instytucji państwa, które odpowiadają za wyjaśnianie wszystkich przestępstw. - Jeśli lekiem na całe zło ma być odwołanie Seremeta, to jest dla mnie zdecydowanie za mało, chociaż uważam, że w prokuraturze - mimo zapewnień Seremeta, że wszystko było OK - wystąpiły pewne słabości - zaznaczył.
- Będziemy najpierw żądać przedstawienia przez premier Kopacz całościowego planu działania, bo odwołanie prokuratora jest grą interesów partyjnych, a nie wzmocnieniem państwa. Potem decyzja klubu SLD - dodał Wziątek.
Przewodniczący klubu Zjednoczonej Prawicy, b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin ocenił, że nie widzi podstaw do wszczynania procedury odwołania.- To tylko pogłębi chaos w prokuraturze - mówił. Według niego kadencja powinna zostać dokończona, a potem należy nie tylko zmienić osobę, ale przede wszystkim rozwiązania ustawowe, bo reforma polegająca na rozdzieleniu ministra sprawiedliwości od prokuratury się nie sprawdziła.
Andrzej Seremet został powołany na stanowisko prokuratora generalnego 6 marca 2010 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obowiązki objął 31 marca 2010 r., gdy weszło w życie rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Prawo przewiduje możliwość niepodpisania przez premiera sprawozdania prokuratora generalnego (nie ma to konsekwencji innych jak symboliczne - w 2013 r. zrobił tak premier Donald Tusk, odmawiając podpisania sprawozdania Seremeta za 2012 r.), lub też niepodpisania sprawozdania w połączeniu ze skierowaniem do Sejmu wniosku o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem jego kadencji (kadencja Seremeta mija z końcem marca 2016 r.).
Ustawa o prokuraturze wskazuje, że wniosek o skrócenie kadencji prokuratora generalnego musi być zaopiniowany przez Krajową Radę Prokuratury (treść opinii nie jest wiążąca dla parlamentu), zaś samego odwołania dokonuje Sejm większością dwóch trzecich głosów.
Prokurator generalny jest powoływany przez prezydenta na jedną sześcioletnią kadencję. Nowy prokurator generalny powoływany jest nie później niż w ciągu trzech miesięcy przed upływem kadencji poprzedniego albo w ciągu trzech miesięcy od jej wygaśnięcia spośród kandydatów zgłoszonych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratury. Rady zgłaszają po jednym kandydacie na nie później niż na cztery miesiące przed upływem kadencji prokuratora generalnego albo w ciągu dwóch miesięcy od jej wygaśnięcia.
Skomentuj artykuł