Zgodnie z unijnym traktatem kandydata na szefa KE proponuje Rada Europejska, ale musi on zostać przegłosowany przez eurodeputowanych. Liderzy czterech frakcji mających tworzyć większościową koalicję nie mają jednego kandydata na szefa Komisji, ale cały czas podkreślają, że stanowisko to musi przypaść jednemu z kandydatów wiodących. Kandydatem chadeków jest Manfred Weber, socjalistów Frans Timmermans i liberałów Margrethe Vestager.
Szefowie państw i rządów podczas dwóch poprzednich szczytów Rady Europejskiej nie osiągnęli jednak porozumienia. Rozmowy zostały zainicjowane pod koniec maja, a szef RE Donald Tusk przed każdym szczytem prowadził negocjacje z poszczególnymi liderami. Również przed nadchodzącym szczytem Tusk konsultował się z szefami państw i rządów m.in. podczas szczytu G20 w Japonii. Mimo licznych spekulacji medialnych najważniejsze osoby w UE stronią od odpowiedzi na pytania dotyczące personaliów.
Kolejny już szczyt w sprawie obsady stanowisk rozpocznie się w niedzielę, a rozmowy mają być kontynuowane również w poniedziałek. Szefowi RE zależy na tym, aby do konsensusu przynajmniej w sprawie przewodniczącego Komisji Europejskiej doszło przed pierwszym posiedzeniem Parlamentu Europejskiego, który zbiera się 2 lipca.
Poza stanowiskiem szefa KE do obsadzenia są także m.in. funkcje szefa Europejskiego Banku Centralnego i szefa unijnej dyplomacji.
Wiceminister spraw zagranicznych ds. europejskich Konrad Szymański w rozmowie z PAP po ostatnim szczycie, który miał miejsce 20 i 21 czerwca, ocenił, że mimo braku decyzji w sprawie obsady najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej jesteśmy jednak bliżej porozumienia.
"Mimo braku decyzji po szczycie Rady jesteśmy jednak bliżej porozumienia. Liderzy państw coraz lepiej rozumieją, co dziś nie jest możliwe w sprawie obsady personalnej w UE" - powiedział PAP wiceszef MSZ.
"Teraz intensyfikują się poszukiwania scenariusza pozytywnego - odpowiedzi na pytanie, jakie osoby zapewniłyby równowagę polityczną i tym samym jedność UE. Nie wiem, czy ta sytuacja dojrzeje do decyzji 30 czerwca, ale to będzie kolejny ważny krok" - dodał Szymański.
W ramach prowadzonych konsultacji premier Mateusz Morawiecki rozmawiał m.in. z premierami: Czech Andrejem Babiszem, Węgier Viktorem Orbanem i Słowacji Peterem Pellegrinim, którzy spotkali się w Pradze w piątek. Babisz mówił po spotkaniu o oczekiwaniach, jakie ma Grupa Wyszehradzka od nowego szefa KE, jednak również nie wskazał na żadne nazwisko, które V4 może poprzeć podczas niedzielnego szczytu.
Nowy szef KE zastąpi Jean-Claude'a Junckera, który piastuje to stanowisko od 2014 roku.
Skomentuj artykuł