Premier powinien uwzględnić miliony głosów

Premier powinien uwzględnić miliony głosów (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / ad

Byłoby dziwne, gdyby premier nie uwzględnił tego, że miliony Polaków głosowały na program Ruchu Palikota - mówił Janusz Palikot, pytany, czy to do niego Donald Tusk powinien zwrócić się w pierwszej kolejności przy rozmowach o koalicji.

"Ja jestem pewien, że premier powinien zacząć od Ruchu Palikota, ale to jest jego sprawa, to on wygrał te wybory i on musi wziąć na siebie odpowiedzialność" - powiedział Palikot, któremu sondaż TNS OBOP daje trzecie miejsce w parlamencie.

Podkreślił, że czuje ogromną radość, że wszystko jest możliwe. "W Polsce bez dotacji budżetowych, bez billboardów, bez spotów w komercyjnym czasie można uprawiać politykę. To jest fenomenalne. Półtora miesiąca temu sondaże dawały Ruchowi Palikota od jeden do dwóch procent. To jest fenomenalny sukces społeczeństwa obywatelskiego" - powiedział Palikot.

Pogratulował wygranej Platformie, mówiąc, że to duży sukces wygrać drugi raz wybory.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier powinien uwzględnić miliony głosów
Komentarze (8)
11 października 2011, 18:28
Niecałe 1,5 miliona, a nie miliony. Miliony to na NSDAP głosowały, a i tak to było 37% głosujących.
K
klara
11 października 2011, 16:10
I jak premier miałby uwzględnić to zdanie? Tak się składa, że znam taką osoby, która nie poszła na wybory i znam jej poglądy ale podejrzewam, że premier może jej nie znać i tym bardziej jej poglądów. Obawiam się, że w tej sytuacji działa zasada "nieobecni nie mają racji". Obawaim się, że premier w swoich decyzjach nie będzie się krępował ani opinią "obecnych" ani "nieobecnych". Decydujące i tak będzie zdanie unijnych komisarzy, strategicznych partnerów i tzw. "lobbystów".
J
ja
11 października 2011, 14:32
Premier powinien też uwzględnić tę większość, która nie poparła żadnego z nich. To niemożliwe, żeby uwzględnić zdanie osoby, która nie ma zdania. Jak to nie ma zdania? Zdaniem tej osoby, żaden z kandydatów nie zasługiwał na jej poparcie. I tak się składa, że tego zdania jest większość Polaków. I jak premier miałby uwzględnić to zdanie? Tak się składa, że znam taką osoby, która nie poszła na wybory i znam jej poglądy ale podejrzewam, że premier może jej nie znać i tym bardziej jej poglądów. Obawiam się, że w tej sytuacji działa zasada "nieobecni nie mają racji".
K
klara
11 października 2011, 14:28
Premier powinien też uwzględnić tę większość, która nie poparła żadnego z nich. To niemożliwe, żeby uwzględnić zdanie osoby, która nie ma zdania. Jak to nie ma zdania? Zdaniem tej osoby, żaden z kandydatów nie zasługiwał na jej poparcie. I tak się składa, że tego zdania jest większość Polaków.
J
ja
11 października 2011, 13:03
Premier powinien też uwzględnić tę większość, która nie poparła żadnego z nich. To niemożliwe, żeby uwzględnić zdanie osoby, która nie ma zdania.
K
klara
11 października 2011, 10:13
Premier powinien też uwzględnić tę większość, która nie poparła żadnego z nich.
M
mw
11 października 2011, 09:39
Pan Tusk pewnie już zamówił sondaże, jak koalicja z Panem Palikotem wpłynie na słupki poparcia dla jego partii. Cierpliwości Panie Januszu. PS Proponuję zamówić więcej sondaży - im więcej, tym większa szansa, że ludzie uwierzą.
L
leszek
9 października 2011, 23:19
 Ruch Palikota w sumie nic szokującego nie wnosi do polskiej sceny politycznej. Świńskie łby, sztuczne penisy czy jakieś mętne i pokrętne rozliczenia finansowe. Kto tam bez grzechu, nie rzuca pierwszy kamieniem.