Premier: w klubie PiS nie wszyscy są entuzjastami reformy zaproponowanej przez Gowina

(fot. PAP/Grzegorz Momot)
PAP / kw

W klubie PiS nie wszyscy są entuzjastami reformy szkolnictwa wyższego zaproponowanej przez Jarosława Gowina - powiedziała w środę premier Beata Szydło.

Dodała jednak, że głosy na temat reformy płynące z różnych środowisk naukowych są raczej "optymistyczne i pozytywne".

Premier, pytana w Polsat News, czy podoba jej się reforma zaproponowana przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, odpowiedziała: "głosy są podzielone, dlatego, że w naszym klubie parlamentarnym nie wszyscy są entuzjastami tej reformy".

DEON.PL POLECA

"Zresztą nie mówię niczego nowego, bo przewodniczący klubu (Ryszard) Terlecki mówił o tym bardzo wyraźnie" - dodała. Premier podkreśliła jednak, że "głosy, które płyną z różnych środowisk naukowych, są raczej optymistyczne i pozytywne".

"Jesteśmy na etapie wprowadzenia tych projektów dopiero do prac rządu, to będzie ten czas, kiedy będzie można rozmawiać o szczegółach, a jak wiadomo zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Zależy mi na tym, by reforma szkolnictwa wyższego doprowadziła do tego, by rzeczywiście dać szansę polskiej nauce, byśmy mogli mówić o podniesieniu i jakości, poziomu i szans dla studentów" - powiedziała premier.

"Mam nadzieję, że to są zmiany, które do tego doprowadzą. Przy każdej reformie są ci, którzy są za i którzy są przeciw" - podkreśliła szefowa rządu.

Projekt ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Ustawy 2.0, minister nauki i szkolnictwa wyższego, wicepremier Jarosław Gowin przedstawił 19 września podczas Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie. Od tego dnia rozpoczął się ponad dwumiesięczny okres konsultacji projektu.

Formalny etap zgłaszania uwag do projektu ustawy trwa do 19 października. Następnie przez kolejne dwa miesiące, wspólnie ze środowiskiem akademickim, ministerstwo będzie się zastanawiać, które z tych uwag uwzględnić. Resort nauki chce, by Ustawa 2.0 zaczęła obowiązywać od 1 października 2018 r.

Premier Szydło odniosła się też do zapowiedzi, że Polska Razem Jarosława Gowina przekształcić się ma w nową partię. "To jest nasz koalicjant, który razem z nami, podobnie jak ugrupowanie Zbigniewa Ziobry, realizuje nasz projekt, plan. On informował nas o swoich zamiarach i planach. Zresztą na kongres, z tego co wiem, ma być zaproszony lider naszego ugrupowania Jarosław Kaczyński i lider Solidarnej Polski, więc wszystko zostaje w rodzinie" - powiedziała premier.

Kongres Polski Razem odbyć się ma na początku listopada.

Z kolei na pytanie, czy nie jest zmęczona i czy ma jakieś inne plany niż rządowe, Beata Szydło odpowiedziała: "Nie wiem, czy byłam zaprzysiężona (na premiera), a już mnie zaczęto +wymieniać+. Można się już przyzwyczaić do takich narracji". "Nie jestem zmęczona, oczywiście. Tak jak, myślę cały rząd, jesteśmy zdeterminowani, by do końca kadencji zamknąć to, do czego się zobowiązaliśmy" - powiedziała premier.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier: w klubie PiS nie wszyscy są entuzjastami reformy zaproponowanej przez Gowina
Komentarze (2)
11 listopada 2017, 20:01
Jarosław Kaczyński nie podjął jeszcze decyzji i zastanawia się, czy to leży w interesie rządzącej elity.
MR
Maciej Roszkowski
11 listopada 2017, 11:02
I zaraz wszystkie święte krowy z polskiej naukowości zaryczą