Prezydent: apeluję o więcej wstrzemięźliwości, o mniej emocji
Apeluję o więcej wstrzemięźliwości, o mniej emocji; jestem przekonany, że uda nam się właśnie w taki sposób i tak działając osiągnąć prawdę, która nam się należy, co do naszej historii, a w związku z tym i sprawiedliwość - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda w Żarach (Lubuskie).
Prezydent spotkał się w środę z mieszkańcami Żar. W kontekście sytuacji wokół nowelizacji ustawy o IPN wystąpił tam m.in. z apelem o spokojną debatę.
- Umiejmy zdobyć się na spokojną debatę. Prosiłbym, żeby się w gniewie nie zagalopować, prosiłbym, żeby ważyć słowa. Jeżeli nawet nas obrażają, nie obrażajmy innych, nie odpłacajmy tym samym. Nie powinniśmy tak robić - przestrzegał.
Apelował, "by nie rozpalać jeszcze bardziej tej dyskusji, która do niczego dobrego nie prowadzi jeżeli będą w niej nadmierne emocje, jeżeli będzie w niej gniew może prowadzić tylko i wyłącznie do pogłębienia żalu, do pogłębienia bólu i wzajemnych pretensji". - Nie chciałbym żebyśmy do tego przyłożyli rękę - dodał.
Jak dodał, głęboko wierzy w to, że "nasza postawa - postawa oczekiwania sprawiedliwości i uczciwego traktowania, i uczciwego podejścia do naszej historii poprzez prawdę historyczną zostanie uszanowana, prędzej, czy później".
Przekonywał jednak, że dojdziemy do tego tylko wtedy, kiedy będziemy do tego dążyli "spokojnie i konsekwentnie, bez nadmiernych emocji i bez gniewu". - O to wszystkich państwa proszę - apelował prezydent. Zaznaczył, że apel ten kieruje nie tylko do mieszkańców Żar, ale też do dziennikarzy, publicystów, naukowców, polityków, do wszystkich Polaków.
- Proszę o więcej wstrzemięźliwości, proszę o mniej emocji, a przede wszystkim proszę absolutnie nie kierować się w debacie, w dyskusji gniewem i nie obrażać innych - mówił Duda.
- Jestem przekonany, że uda nam się właśnie w taki sposób i tak działając osiągnąć prawdę, która nam się należy, co do naszej historii, przekonanie o tej prawdzie na świecie, a w związku z tym także i sprawiedliwość, sprawiedliwe ocenienie postawy naszej, naszych przodków, naszego narodu - powiedział prezydent.
Podkreślał, że mamy wielkie szczęście mieszkać w Polsce bez wojen, która się rozwija, należy do UE i NATO; to wszystko pokazuje nasze miejsce na świecie, w wielkiej wspólnocie wolnych narodów.
Prezydent dziękował mieszkańcom Żar za ich pracę i budowanie lokalnej wspólnoty. - Budując tutaj swoją wspólnotę, rozwijając ją, budujecie także to, co dla nas najwspanialsze, najpiękniejsze - budujecie naszą Rzeczpospolitą, Polskę wolną, suwerenną, a przede wszystkim w pełni, absolutnie niepodległą - podkreślał.
Przekonywał, że mamy wielkie szczęście, że w takiej właśnie Polsce przychodzi nam mieszkać - w Polsce bez wojen, w Polsce, która rozwija się ambitnie; w Polsce, która należy do wspólnoty europejskiej, w Polsce bezpiecznej, bo będącej członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, Polsce, do której przyjeżdżają wojska sojusznicze - żołnierze z USA.
- To wszystko pokazuje nasze właśnie miejsce na świecie, w wielkiej wspólnocie wolnych narodów. Przynależymy do niej z dumą. Ale z dumą wnosimy do niej także nasze wartości - to, co dla nas istotne - mówił Andrzej Duda.
Przypomniał, że w tym roku obchodzimy stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę. - Choć wtedy jej tutaj, na tych ziemiach, na Ziemi Żarskiej nie było, to państwo macie w swoich rodzinach tradycję niepodległości, doskonale wiecie o tym, że to wy jesteście jej nośnikami. Chciałbym, żebyście tę tradycję pokazali w tym roku stulecia - zwrócił się prezydent do uczestników spotkania.
Jak mówił, chciałby, "żeby mówiono o tym w szkole wśród uczniów, żeby nauczyciele prowadzili lekcje, żeby rodzice opowiedzieli dzieciom o pradziadkach, którzy walczyli o wolną, niepodległą Polskę, o to, by Polska wróciła na mapę".
Prezydent mówił, że po odzyskaniu niepodległości, nasi przodkowie z wielką ambicją przystąpili do budowy II RP. Jak dodał, przed Polską cały czas jest wielka dziejowa szansa, a jego ambicją jest, by po zakończeniu jego prezydentury polskim rodzinom żyło się lepiej.
- Jeśli to się uda, jeśli ten rezultat uda się osiągnąć, bo w rodzinach będzie takie wewnętrzne poczucie, że przez ten czas poziom życia się zmienił, że przez ten czas warunki życia się poprawiły, to ja uznam to jako człowiek, jako polityk za swoje wielkie, myślę, że największe życiowe osiągnięcie i będę mógł powiedzieć, że w służbie dla Rzeczpospolitej rzeczywiście się spełniłem - powiedział Duda.
Zapowiedział, że nadal będzie "współdziałał z polskim rządem przy wprowadzaniu kolejnych niezwykle ważnych programów".
- Dla mnie absolutnie fundamentalne znacznie ma program Mieszkanie plus. Program, który przede wszystkim młodym ludziom ma dać szansę na własne mieszkanie, żeby nie musieli mieszkać z rodzicami. To szansa dla Polski także pod względem demograficznym, jako zachęta do założenia rodziny, jako zachęta do tego, żeby mieć dzieci. To, razem z programem 500 plus - wierzę w to - będzie kolejny element odbudowy demograficznego potencjału naszego społeczeństwa - powiedział prezydent.
Jak zaznaczył, wielu wątpiło w możliwość realizacji programu Rodzina 500 Plus. - Powtarzano: nie starczy pieniędzy, budżet się rozpadnie, to niemożliwe. Okazało się możliwe, okazało się, że budżet był w stanie to udźwignąć. Dlaczego? Bo się okazało, że mnóstwo pieniędzy w Polsce, tych które powinny trafić do budżetu, było zwyczajnie rozkradanych. Choćby w postaci VAT-u, który do budżetu nie trafiał, w postaci miliardów złotych, które ktoś gdzieś zagarniał - mówił prezydent.
Dodał, że teraz wiele tych miliardów jest w budżecie i m.in. dzięki nim i mądrej polityce może być realizowany spokojnie nie tylko program Rodzina 500 Plus, ale także modernizacja polskiej armii czy wprowadzenie podwyżki płacy minimalnej.
- Podwyższona została najniższa emerytura, wprowadzone zostały, na razie pilotażowo, pierwsze działania w kierunku darmowych leków dla seniorów. Przebiega cały czas proces naprawy służby zdrowia. Mam nadzieję, że skutkiem będzie poprawa jakości ochrony zdrowia w Polsce - mówił prezydent.
Nawiązał też ustawy ograniczającej handel w niedziele, którą podpisał we wtorek. Podkreślił, że podpisanie jej było dla niego wielką przyjemnością.
- Wiem, że wielu z nas przyzwyczaiło się do robienia zakupów w niedziele, ale chciałbym, żebyśmy wykazali się tą solidarnością, także wobec ludzi, którzy do tej pory muszą w niedziele przychodzić do pracy po to, żebyśmy my mogli pójść na zakupy, po to, żeby sklep był otwarty. Chciałbym, żeby także do nich wróciła niedziela tak jak było dawniej, żeby mogli ją spędzić ze swoimi dziećmi. Przyjmijmy to, bo to jest z naszej strony jako tych, którzy w handlu nie pracują gest solidarności - zaapelował prezydent.
Spotkanie z mieszkańcami Żar odbyło się w Szkole Podstawowej nr 5 w Żarach. Uczestniczyli w nim m.in. szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska, która - jak powiedział prezydent - uczyła się właśnie w tej szkole oraz burmistrz Żar Danuta Madej. Żary to jedno z największych miast woj. lubuskiego. Mieszka w nich prawie 39 tys. osób.
Podczas środowej wizyty w woj. lubuskim prezydent Duda był także w Kargowej, gdzie uczcił pamięć o powstańcach wielkopolskich składając kwiaty przed tablicą na miejskim ratuszu. Upamiętnia ona bitwę powstańców o to miasteczko z wojskami pruskimi, do której doszło w lutym 1919 r.
Skomentuj artykuł