Prezydent: Polska potrzebuje zrównoważonego rozwoju
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Strzelec Krajeńskich (Lubuskie) mówił, że Polska potrzebuje zrównoważonego rozwoju, tak by Polacy z dużych i mniejszych miast mieli równe szanse na życie na dobrym poziomie.
- Wierzę w to głęboko, że obwodnica zostanie zrealizowana, tak jak to jest zaplanowane na 2019 r. i obiecuję, że będę państwa w tym zakresie ze wszystkich sił wspierał, gdyby z realizacją tej inwestycji były jakiekolwiek problemy - zadeklarował prezydent.
Duda pogratulował również mieszkańcom Strzelec "pięknej historii" i mówił o "niezwykłym, nie tylko jak na skalę polską, ale skalę europejską" zabytku, tj. murach obronnych miasta z XIII wieku. - To wielka, piękna historia, którą dobrze byłoby, żeby każdy zobaczył - dodał.
Prezydent zachęcił również burmistrza miasta do tego, żeby - jak podkreślił - z wykorzystaniem strzeleckiej młodzieży "zająć się promocją miasta".
Prezydent nawiązał do polityki prorodzinnej rządu Beaty Szydło i planu rozwoju gospodarczego przygotowanego przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Podziękował towarzyszącej mu szefowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbiecie Rafalskiej za wprowadzenie Programu 500+ i dodał, że jej resort przygotowuje kolejne programy pomocy rodzinom z dziećmi.
- Takie programy są nam dzisiaj w naszym kraju ogromnie potrzebne, bo z jednej strony to musi być plan rozwoju gospodarczego, ambitny, taki jak przygotował polski rząd, jak przygotował pan premier Morawiecki - wielką strategię dobrego i odpowiedzialnego rozwoju. Strategię, która - mam nadzieję - przede wszystkim pozwoli w naszym kraju uruchomić te zasoby, które do tej pory były marnowane, wykorzystać inwencję, ten kapitał wiedzy, inteligencji, który jest w Polakach, którzy potrafią robić biznes w innych krajach, a w Polsce mówią: jesteśmy blokowani, mamy z tym problem, nie ma możliwości, dlatego wyjeżdżamy za granicę - mówił Duda.
Zwracając się do mieszkańców Strzelec Krajeńskich powiedział, że sami wiedzą ilu wykształconych i kreatywnych młodych ludzi wyjechało z tego miasta zagranicę w poszukiwaniu szansy na lepsze życie.
- Chciałbym, żeby dzisiaj nie tylko władze lokalne, samorządowe, które od lat się starają, ale jestem przekonany, że dzisiaj jest wreszcie rząd, który na skalę ogólnokrajową pozwoli wykorzystać tę szansę i nie będzie (…) takiego zaniedbania, jakie było przez ostatnie lata, że nie będzie wszystko koncentrowało się tylko na wielkich miastach, że wreszcie rozwój będzie zrównoważony także pod względem terytorialnym. I być może są tacy, którzy są z tego niezadowoleni, ale ja jestem przekonany, że tego właśnie oczekuje większość Polaków - mówił prezydent.
Polska - podkreślił Duda - "tego zrównoważonego rozwoju, dostrzeżenia mniejszych miast, także bardzo ogromnie potrzebuje". - Nie wszyscy Polacy mogą i nie wszyscy Polacy chcą mieszkać w wielkim mieście, ale wszyscy powinni mieć stworzoną tę właśnie konstytucyjną szansę swobody wyboru miejsca zamieszkania, po to, żeby można było żyć normalnie i na poziomie - dodał.
Prezydent wyraził nadzieję, że niebawem zacznie funkcjonować program "Mieszkanie plus", mający ułatwić młodym ludziom zdobycie własnego mieszkania. - Program, który będzie docierał do mniejszych miast takich jak Strzelce Krajeńskie, i że ta sprężyna rozwoju, której Polska tak bardzo potrzebuje wreszcie zostanie uruchomiona, bo mamy kapitał społeczny tylko trzeba go wykorzystać - powiedział Duda.
Na początku wizyty w Strzelcach Krajeńskich prezydent wziął udział w uroczystym wmurowaniu kamienia węgielnego pod rozbudowę Publicznej Szkoły Podstawowej. Inwestycję wartą ponad 3 mln zł finansuje gmina. Aplikuje także o pomoc finansową z RPO.
Prezydent, jako pierwszy złożył podpis na akcie erekcyjnym. Po nim zrobiła to minister Rafalska, wojewoda lubuski Władysław Dajczak, wicemarszałek woj. lubuskiego Romuald Gawlik, a na koniec burmistrz Strzelec Krajeńskich Mateusz Feder.
Powiększenie szkoły podstawowej w tym mieście to konieczność, gdyż jej sytuacja lokalowa jest trudna. Placówka jest jedyną podstawówką w mieście, uczęszczają do niej także dzieci z kilku okolicznych wiosek. Duża liczba dzieci i brak gabinetów powodują, że najmłodsi uczniowie uczą się w systemie dwuzmianowym - lekcje rozpoczynają się o godz. 7:45, a kończą o 15:55.
Skomentuj artykuł