Prezydent pozywa za wypowiedzi po katastrofie

Prezydent Bronisław Komorowski oraz doradcy prezydenta: Henryk Wujec i Paweł Swianiewicz (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / wm

Prezydent Bronisław Komorowski pozwał o ochronę dóbr osobistych Jacka Sasina, b. wiceszefa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za jego wypowiedź o rzekomych słowach Komorowskiego po katastrofie smoleńskiej. Sasin jest zdziwiony pozwem.

Po przesłuchaniu w piątek Sasina, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga odroczył ten proces do 20 lipca. Jedną z przyczyn odroczenia jest to, że strony mają rozmawiać o ewentualnej ugodzie - poinformował PAP rzecznik sądu sędzia Marcin Łochowski. - Strony chcą mieć czas na negocjacje - dodał.

Według informacji PAP ze źródeł sądowych przyczyną pozwu była wypowiedź Sasina z jesieni 2011 r. dla "Naszego Dziennika". Mówił tam o kulisach przejmowania władzy przez Komorowskiego po śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej. Padły m.in. takie słowa: "Sami słyszeliśmy z Maciejem Łopińskim od personelu obsługującego gości w jednej z placówek prezydenckich w Warszawie, jak niedługo po katastrofie świetnie bawili się na zakrapianym alkoholem spotkaniu Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski. Według relacji byli wówczas w doskonałych nastrojach i w pewnym momencie Komorowski miał podobno powiedzieć do Sikorskiego: 'Lecha nie ma, ale został nam jeszcze ten drugi'. Na co Sikorski: 'Nie martw się, Bronek, mamy jeszcze jedną tutkę'. Jak nam mówiono, takie słowa tam wtedy padały".

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał na twitterze: "Kategorycznie zaprzeczam, aby taka rozmowa, zarówno w treści jak i w formie, miała miejsce".

Natomiast Sasin, obecnie poseł PiS, powiedział PAP, że zdziwił go ten pozew. - Czymś normalnym jest natomiast polemika między politykami - powiedział Sasin. Dodał, że pozew dotyczy "jednego, dwóch zdań w dużym wywiadzie". - Prezydent Komorowski nie zwrócił się do 'Naszego Dziennika' z prośbą o polemikę czy sprostowanie - powiedział Sasin.

- Czym innym jest polemika, a czym innym zwykłe kłamstwo - powiedziała z kolei PAP szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.

Sasin podkreśla, że Polacy mają prawo wiedzieć, jak zachowują się politycy. Jak powiedział, po rozmowach z pracownikami stwierdził, że "to była na tyle prawdopodobna sytuacja, że zdecydował się ją ujawnić".

- Nie pozostaje mi nic innego, jak stanąć do tego procesu - powiedział Sasin. Jak dodał, w piątek podczas pierwszej rozprawy mówił o okolicznościach, w jakich wszedł w posiadanie informacji o spotkaniu i rozmowie Komorowskiego z Sikorskim.

Pozew wnosi, by sąd nakazał Sasinowi przeprosiny w "NDz", w których miałby on przyznać, że informacja o takiej rozmowie jest nieprawdziwa. - Nie ma to być cała strona, ale wielkość czcionki jest określona - podał Łochowski. Pozew nie zawiera roszczeń natury finansowej (oprócz kosztów wykupu ogłoszenia w NDz").

Reprezentujący pozwanego mec. Grzegorz Rybicki wnosi o oddalenie pozwu.

Sasin w 2011 r. został posłem Prawa i Sprawiedliwości z okręgu podwarszawskiego.

Zgodnie z prawem to na pozwanym ciąży obowiązek wykazania prawdziwości swych słów lub chociażby dowiedzenia, że działał w imię interesu publicznego, wobec czego nie może ponosić odpowiedzialności cywilnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent pozywa za wypowiedzi po katastrofie
Komentarze (11)
G
Groszek
4 marca 2012, 14:57
Widziałem w TV wypowiedź Komorowskiego o Dunkach określonych wówczas mianem "kaszaloty", więc każda inna jego ironiczna wypowiedź jest możliwa.
A
agakl
4 marca 2012, 09:24
Jaki prezydent taka obraza!
A
amożetak
4 marca 2012, 09:01
Prezydent i wiceprezydent USA nigdy nie lecą razem i zazwyczaj w skromnym otoczeniu osób istotnych dla bezpieczeństwa kraju (jak jeden w powietrzu to drugi na ziemi) bo są świadomi obowiązku i funkcji do jakiej powołał ich naród i związanej z tym odpowiedzialności. Zwierzchnik sił zbrojnych nie wyraził sprzeciwu, a właściwie zaakceptował zgromadzenie wszystkich najwyższych rangą generałów i urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju w jednym samolocie co umożliwiało unicestwienie całego zespołu. Tym bardziej, że leciały dwa samoloty, zastanawiające jest że nikt z grona najwyższych decydentów udających się do Smoleńska nie wyciągnął wniosków z katastrofy w Mirosławcu może to świadczyć o niekompetencji elity i braku elementarnego poczucia odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju. W tej sytuacji pan Sasin kwestionuje konstytucyjne przejęcie obowiązków prezydenta (najprawdopodobniej pozbawionego możliwości działania z powodu urazu) przez marszałka.
JS
Jeszcze starczy sił
4 marca 2012, 07:08
Komorowski śmieje się z Tuskiem nad trumnami ofiar katastrofy Smoleńskiej http://www.youtube.com/watch?v=Ispxx3sAKgQ "Jeszcze starczy sił" - Leszek Czajkowski http://www.youtube.com/watch?v=6lThZZMzyRo
M
megi
3 marca 2012, 20:36
jestem przekonana, ze tych dwóch taka rozmowę prowadzilo. Wystarczy posłuchać ich przerażających i chamskich publicznych wystąpień żeby nie miec wątpliwości, ze prywatnie właśnie tak mówili. Wystarczy obejrzeć film, na którym roześmiany Komorowski opowiada chyba Tuskowi kawały podczas przyjmowania trumien ze Smoleńska i już człowiek nie ma żadnych wątpliwości.
K
klops
3 marca 2012, 17:26
PYTANIA DO (P)REZYDENTA KOMOROWSKIEGO nadal bez odpowiedzi ! http://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/pytania-do-kandydata-komorowskiego-cz1.html http://bezdekretu.blogspot.com/2010/06/pytania-do-kandydata-komorowskiego.html
M
mb
3 marca 2012, 16:00
Jeśli Pan Sasin powiedział, że słyszał o tym chamskim zachowaniu pRezydenta (jakże by inaczej przecież to prostak i cham) od osób trzecich to w ogóle nie ma mowy o żadnym przestępstwie bo nie jest to opinia ani stwierdzenie faktu ale jedynie powtórzenie czyjejś opinii. Pomijajac znane już ogólnie prostactwo i zabagniony życiorys pRezydenta (sprawa Lesiaka, Tobiasza, WSI oraz przekrętów w MON) warto odnieść się do jego zachowań prawnych - ten człowiek nie nadaje się na ŻADNE państwowe stanowisko bo podaje do sądu kogoś kto tylko powtórzył czyjąś obserwację na temat pRezydenta. Zresztą b. prawdopodobne, bo pasujące do psychologicznego profilu tego wyjątkowego prostaka.
E
Ewa
3 marca 2012, 14:58
Ś.p. Prezydent RP Lech Kaczyński chciał powiedzieć nad grobami pomordowanych polskich oficerów w Katyniu, że na kłamstwie katyńskim zbudowano prl, ale nie zdążył bo został brutalnie zamordowany wraz z ze wszystkimi pasażerami w tym strasznym ZAMACHU. Dziś banda będąca u władzy, na zbrodni i kłamstwie smoleńskim buduje prl bis. Przyjdzie na was czas bandyci, sprawiedliwości nie ujdziecie.
!
!
3 marca 2012, 03:51
Komorowski śmieje się z Tuskiem nad trumnami ofiar katastrofy Smoleńskiej http://www.youtube.com/watch?v=Ispxx3sAKgQ
WR
wicie, rozumicie
3 marca 2012, 03:16
KATEGORYCZNIE ZAPRZECZAM, ŻE PADŁY SŁOWA ...JAKI PREZYDENT TAKI ZAMACH..., KATEGORYCZNIE ZAPRZECZAM, ŻE PADŁY SŁOWA ...DORŻNĄĆ TĘ WATAHĘ... KATEGORYCZNIE ZAPRZECZAM, ŻE PADŁY SŁOWA ...WYGINIECIE JAK DINOZAURY... KATEGORYCZNIE ZAPRZECZAM TYM I SZEREG INNYM OBRAŹLIWYM SŁOWOM - NIGDY ICH NIE BYŁO !!!! nerwi ,nerwi , nerwi!!!!...zaczynają puszczać neokomuchom - pierwszy objaw to straszenie sądami wszystkich i wszystkiego co dyżurne ss zdołają "zakwalifikować" jako dywersyjne w słusznym mniemaniu że sądy są "nasze" /są ale na szczęście jeszcze nie wszystkie/ i dywersantów spotka "suszna" dotkliwa kara - to pierwszy "twardy" etap pacyfikacji niePOkornych - następny etap przygotowywany jest w podziemiach Legionowa gdzie na gwałt szkoli się mołojców do rozpędzania większych manifestacji - końcowa rozprawa na najbardziej nowoczesnych stadionach świata
F
fox
3 marca 2012, 01:56
Czy słyszeliście, żeby prezydent demokratycznego kraju, pozywał do sądu innego polityka? Ja sobie nie przypominam. Mając jednak sądy podporządkowane sobie, nie musi się silić na polemikę, co jest standardem w innych krajach. Taka jest III RP. Szkoda, ze niski sąd czerwonej pajęczyny, nie kazał przepraszać śp. Prezydenta opluwanego przez walikota, niesioła i innych kundli polszewickich. Dzisiejsze sądy, to zwykle szmaty i "rozgrzane panie" skudlone bez kręgosłupa moralnego wydające wyroki na polecenie. A możne w sadzie pokazać filmik jak Komorowski świetnie się bawi na lotnisku w oczekiwaniu na przylot trumien z Moskwy... Jednak jak nauczyła nas niedawna przeszłość 'ci panowie' sobie nie ufają i bardzo prawdopodobne że 'wypłyną' wkrótce jakieś 'nagrania na użytek prywatny' zrobione tak na wszelki wypadek.