Przedłużą się prace nad raportem komisji

Przedłużą się prace nad raportem komisji
Tu - 154M (fot. sierż. szt. Jacek Grześkowiak / 36splt.sp.mil.pl)
PAP / drr

Prace nad raportem końcowym dotyczącym katastrofy smoleńskiej mogą przedłużyć się o około sześć tygodni - poinformował w środę szef MSWiA Jerzy Miller. Powodem opóźnienia jest usterka w tupolewie, na którym miał być przeprowadzony konieczny eksperyment.

Chodzi o drugi z tupolewów przeznaczonych do przewozu najważniejszych osób w państwie, pozostały po katastrofie w Smoleńsku. Jesienią ubiegłego roku samolot ten wrócił do kraju po remoncie w Rosji.

- Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w obecnej chwili nie może przeprowadzić lotu próbnego na samolocie Tu-154M o numerze 102 z powodu usterki jednego z urządzeń, którego sprawność jest niezbędna do przeprowadzenia tego eksperymentu - poinformował w komunikacie Miller, który pełni funkcję szefa tej komisji.

Jak dodał, "wykonanie takiego lotu jest bardzo ważne dla ustalenia przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M o numerze 101".

Rzecznik Sił Powietrznych, ppłk Robert Kupracz powiedział, że usterka, która wystąpiła w Tu-154M o numerze 102 powoduje, że samolot na razie nie może być wykorzystywany do lotów o statusie HEAD. Jest to najwyższy, według polskich procedur, status konieczny do wykonywania lotów z najważniejszymi osobami w państwie na pokładzie. - Aby eksperyment był miarodajny, samolot musi mieć taki sam status jaki miał tupolew podczas tragicznego lotu 10 kwietnia - zaznaczył Kupracz.

Jak dodał, usterka polega na tym, że "zmienił się kolor wyświetlacza jednego z urządzeń", choć wskazania tego urządzenia są poprawne. Dodał jednak, że zamówiono już u producenta nowe urządzenie, które w najbliższym czasie zostanie zamontowane.

Rzecznik Sił Powietrznych zaznaczył ponadto, że samolot jest sprawny i cały czas jest wykorzystywany do lotów szkolnych o niższym statusie formalnym niż status HEAD.

Według pierwotnych zapowiedzi, raport polskiej komisji badającej katastrofę miał być gotowy jeszcze w lutym. - Komisja pracuje i jest to praca tak intensywna, jak tylko jest to możliwe. Staramy się jak najszybciej wszystkie dokumenty uporządkować i sformułować ostateczny raport - mówił w sobotę Miller dziennikarzom.

- Jest to bardzo istotne, ponieważ po wykonaniu tego lotu oraz po przeprowadzeniu analizy z materiałów, które w ten sposób uzyskamy i w oparciu o to, co już mamy, będziemy mogli w bardzo dużym przybliżeniu określić, co mogło wpłynąć na to, że po komendzie "odchodzimy" lot skończył się tragicznie – mówił w styczniu PAP Grochowski.

Eksperyment ma być też istotny dla biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Adama Sehna w Krakowie, którzy pracują nad opinią fonoskopijną dla polskiej prokuratury. Może on pomóc biegłym zidentyfikować i rozpoznać niektóre z dźwięków nagranych na czarnej skrzynce.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przedłużą się prace nad raportem komisji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.