Przejście "żandarów" dzielnicą Poznania

Przejście "żandarów" dzielnicą Poznania (fot. mmpoznan.pl)

Ośmiu przebierańców zwanych "żandarami" odwiedziło w lany poniedziałek mieszkańców jednej z poznańskich dzielnic - Ławicy.

Wśród przebierańców są dziad, ksiądz, kominiarz, grajek, niedźwiedź, koń i baba oraz policjant, czuwającego nad porządkiem wśród "żandarów". Tradycja ta sięga końca I wojny światowej i jest jedną z nielicznych wielkanocnych zwyczajów, która przetrwała w mieście.

DEON.PL POLECA

Żandary rozpoczęli odwiedzanie mieszkańców Ławicy po mszy w miejscowym kościele, około godziny dziewiątej. Przebierańcy odwiedzają każdy dom, składają gospodarzom życzenia, starszych zraszają, a młodszych polewają wodą. Smarują też odwiedzanym twarze specjalnie przygotowaną mazią. W zamian otrzymują drobny poczęstunek.

"Nigdy nie wiadomo, jak długo będą chodzić. Najwięcej zależy od pogody i rodzaju poczęstunku, który otrzymują żandary" - powiedział PAP Stanisław Płotkowiak, jeden z organizatorów.

Kulminacją obrzędu jest tradycyjnie zdobywanie komina miejscowej piekarni przez "babę" i "kominiarza". Po wejściu na komin oczom widzów ukazują się majtki baby, na których narysowany jest diabeł. Zdobycie komina ma odpędzić złe duchy.

Według etnografów tradycja żandarów liczona jest od zakończenia I wojny światowej, nie jest jeszcze znana geneza tego zwyczaju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przejście "żandarów" dzielnicą Poznania
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.