"Przemoc w rodzinie nie jest prywatną sprawą"
Przemoc w rodzinie jest przestępstwem, ofiary powinny szukać wsparcia - podkreślali eksperci, którzy w środę w Katowicach wzięli udział w konferencji poświęconej m.in. możliwościom oddziaływań społeczności lokalnej wobec sprawców przemocy domowej.
Renata Durda, kierownik Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" mówiła na konferencji, że "przemoc w rodzinie nie jest prywatną sprawą", a osoby, które jej doświadczyły, powinny szukać pomocy.
- Publiczne mówienie o przemocy w rodzinie jest bardzo dużym wyzwaniem w polskiej rzeczywistości, bo nie jesteśmy społeczeństwem, które potrafi spokojnie rozmawiać na tematy związane z życiem prywatnym. Chciałabym jednak podkreślić, że bez interwencji z zewnątrz, to znaczy bez ujawnienia problemu, nie ma szansy, by zmienić tą trudną sytuację - powiedziała Durda. - Przemoc w rodzinie nie jest prywatną sprawą, to jest przestępstwo i o tym musimy mówić - dodała.
W ub. roku, jak podała Durda, założono w Polsce ok. 100 tys. Niebieskich Kart. Niebieska Karta to uregulowany Ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie formularz, a zarazem procedura mająca na celu identyfikowanie przypadków przemocy w rodzinie, ich zgłaszanie, pomoc ofiarom i ściganie sprawców. Procedurę mogą wszcząć przedstawiciele różnych jednostek, w tym m.in. pomocy społecznej, policji.
- Prowadzone w UE badania opublikowane w zeszłym roku przez KE pokazują, że w Europie wprawdzie jesteśmy w tych dolnych statystykach, jeśli chodzi o przemoc zgłaszaną przez kobiety, bo 19 proc. Polek zgłosiło, że doświadczyło przemocy, ale też te badania pokazały, że w Polsce bardzo wiele kobiet nie chce mówić o problemie nawet w obecności ankietera - powiedziała Durda.
Wskazała, że choć mężczyźni rzadziej doświadczają przemocy niż kobiety, to problem istnieje.- Ze statystyk policyjnych wynika, że ok. 10 proc. osób pokrzywdzonych to mężczyźni, ale też pamiętajmy o tym, że bardzo często doświadczają oni przemocy ze strony innych mężczyzn ze swoich rodzin - powiedziała.
Do Niebieskiej Linii dzwonią mężczyźni, którzy często doświadczają przemocy ze strony syna-alkoholika. - Syn ponownie zamieszkał z ojcem i zaczął mu odbierać emeryturę czy rentę. Bardzo często jest to również wnuk, który czeka na mieszkanie po dziadku, wprowadza się i nie pozwala żyć - dodała Durda.
Niebieska Linia powstała 20 lat temu. - Na początku dzwoniły do nas osoby, które żyły z tymi problemami nawet przez kilkadziesiąt lat, ale to się zmienia. Obecnie połowa telefonów dotyczy spraw, które trwają od roku do dwóch lat. Coraz częściej w imieniu ofiar dzwonią sąsiedzi czy znajomi, co oznacza, że rośnie wrażliwość społeczna - dodała.
Dr Joanna Ożarowska z wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach podkreślała, że pomocy można szukać m.in. u psychologa, można też skorzystać z bezpłatnych porad prawnych. - Jako Okręgowa Rada Adwokacka w Katowicach prowadzimy bezpłatne porady prawne, można przyjść na konsultacje - dodała Ożarowska.
Durda dodała, że w Polsce realizowane są programy, których celem jest "praca ze sprawcami przemocy domowej". Terapie prowadzą m.in. organizacje pozarządowe, ośrodki pomocy społecznej, ośrodki interwencji kryzysowej. "Rocznie w skali kraju kończy je kilka tys. osób. Czy mają szansę na zmianę, czy skorzystali z programu, będziemy mogli się dopiero przekonać po przeprowadzeniu badań" - zaznaczyła.
Z policyjnych statystyk (przedstawionych w lutym 2015 r. przez MSW) wynika, że w 2014 r. policja odnotowała ponad 105 tys. ofiar przemocy, czyli o ponad 18,5 tys. więcej niż w 2013 r. Ogólna liczba osób podejrzewanych o przemoc wyniosła ponad 78 tys., czyli o ponad 17 tys. więcej niż w 2013 r. Policjanci skuteczniej odizolowują od ofiar m.in. nietrzeźwych podejrzanych o psychiczne lub fizyczne znęcanie się nad domownikami. W pierwszych trzech kw. 2014 r. liczba sprawców doprowadzonych do izb wytrzeźwień wzrosła blisko o 63 proc.
W 2014 r. policjanci wypełnili 77 808 formularzy "Niebieska Karta", czyli o ponad 16,7 tys. więcej niż w 2013 r. W ub.r. wzrosła też ogólna liczba ofiar przemocy i liczba osób podejrzewanych o przemoc.
Skomentuj artykuł