Przepis o zadłużaniu się samorządów do TK
Władze Krakowa skierowały do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o orzeczenie niezgodności z konstytucją i ustawą o finansach publicznych jednego z przepisów rozporządzenia ministra finansów, dotyczącego zadłużania się samorządów.
Chodzi o rozporządzenie ministra finansów z 23 grudnia ub.r. w sprawie klasyfikacji tytułów dłużnych zaliczanych do długu publicznego. Zmieniło ono sposób obliczania zadłużenia jednostek samorządu.
Władze Krakowa wnoszą o orzeczenie niezgodności z konstytucją paragrafu 3 punkt 2 rozporządzenia, w którym wśród zobowiązań zaliczanych do długu publicznego obok zaciągniętych kredytów i pożyczek wymieniono m.in. "umowy nienazwane o terminie zapłaty dłuższym niż rok", które "wywołują skutki ekonomiczne podobne do umowy pożyczki lub kredytu".
Jak dodał, rozporządzenie ma także inne wady, np. brak vacatio legis. "Wręcz odwrotnie - możemy mówić, że przepisy rozporządzenia zadziałały wstecz, bo jeśli podejmujemy jakieś czynności zgodne z prawem, to nie możemy się po kilku miesiącach dowiedzieć się, że skutki tych czynności, choć były zgodne z ówczesnymi przepisami, dzisiaj kwalifikujemy inaczej. Nie możemy być zaskakiwani" - zaznaczył prof. Oklejak.
Podkreślił, że ma świadomość, iż rozporządzenie ministra finansów ma określony czas działania - do końca tego roku - a minister może wydać kolejne, inne rozporządzenie. "Uważamy jednak, że Trybunał Konstytucyjny nie jest wyłącznie instytucją represyjną, ale i prewencyjną - powinien uczyć stosowania konstytucji. Chodzi nam o to, aby zapobiegać sytuacjom, w których władza wykonawcza wychodzi poza władzę ustawodawczą i wkracza w konstytucyjnie zastrzeżone prawa podmiotów trzecich" - mówił prof. Oklejak.
Skomentuj artykuł