R. Sikorski powinien podać się do dymisji?

"Minister spraw zagranicznych w sposób pogardliwy, małostkowy, złośliwy odnosi się do prezydenta" (fot. PAP/Maciej Rozwadowski)
PAP / zylka

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński ocenił, że słowa Radosława Sikorskiego dotyczące prezydenta Lecha Kaczyńskiego wymagają zastanowienia, czy szef MSZ nie powinien zawiesić swoich obowiązków na czas kampanii prezydenckiej dla dobra Polski i jej wizerunku.

Sikorski mówił w niedzielę w Bydgoszczy, gdzie rozpoczął walkę o nominację PO w wyborach prezydenckich, że "prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały". Przypomniał, że do końca kadencji Lecha Kaczyńskiego pozostało "tylko 297 dni" i namawiał zebranych na widowni do skandowania: "były prezydent Lech Kaczyński".

Szmajdziński, który jest kandydatem SLD na prezydenta, powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Płocku, że sobotni "występ" Radosława Sikorskiego i sposób odnoszenia się do urzędującego prezydenta budzi jego sprzeciw. Przypomniał, iż Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych, który konstytucyjnie współpracuje z prezydentem RP i współpraca ta, uwzględniając m.in. kalendarz wyborów prezydenckich, musi trwać przynajmniej do 23 grudnia.

– Jak będzie wyglądała współpraca, kiedy minister spraw zagranicznych w sposób pogardliwy, małostkowy, złośliwy odnosi się do prezydenta? Jaki wizerunek Polski i władz naczelnych państwa powstaje? – pytał Szmajdziński.

Przyznał, iż sam krytycznie ocenia prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, która, jego zdaniem, jest nieudana, koncentrująca się na przeszłości, pełna – jak to określił – rusofobii, germanofobii i eurosceptycyzmu.

– Ale krytyczna ocena to jedno, a sposób, metoda, którą wybrał Radosław Sikorski wymaga zastanowienia się, czy Radosław Sikorski nie powinien zawiesić swoich obowiązków jako minister spraw zagranicznych. Bo nie wyobrażam sobie żadnej współpracy, nie będzie żadnego kontaktu, nie może być żadnego komunikowania się, kiedy używa się takich słów, takich porównań, jakich użył wczoraj w Bydgoszczy Radosław Sikorski – oświadczył Szmajdziński. Według niego, zachowanie Sikorskiego było "wielce niestosowne".

W ocenie Szmajdzińskiego bycie prezydentem to także "bycie rzecznikiem spraw obywatelskich, służenie obywatelom i ich reprezentowanie, właściwe odczytywanie ich aspiracji, ambicji w nadziei na rozwiązywanie tych problemów, które leżą w kompetencji władzy wykonawczej".

Zastrzegł przy tym, iż jest przeciwny prezydenturze "żyrandolowej", czyli opartej jedynie na prestiżu i korzystaniu z weta. W jego przekonaniu prezydent musi mieć możliwość korygowania polityki rządu, korzystając z obecnych uprawnień tego urzędu.

– "Nie" dla obniżenia rangi, pozycji, możliwości działania prezydenta, ale "tak" dla współdziałania z rządem, porozumiewania się z rządem, dla reform i modernizacji państwa. "Nie" dla oczekiwania, że prezydent nie miałby możliwości skorygowania polityki rządzących, jeżeli naruszałoby to prawa obywatelskie, pracownicze, związkowe, prawa mniejszości. Tutaj prezydent musi mieć instrument, który by powstrzymał przed takim działaniem – zaznaczył Szmajdziński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

R. Sikorski powinien podać się do dymisji?
Komentarze (17)
3 marca 2010, 10:43
Nie jestem entuzjastką obecnego Prezydenta, jednak cieszyłam się, że korzystał z prawa weta (a dochodziło do paradoksów, typu zawetowanie przez Kaczyńskiego ustawy popartej wcześniej w Sejmie przez PiS).
T
tad
2 marca 2010, 22:56
Xavier, Podaj mi Xavierze ile ustaw zawetował Prezydent Kaczyński. Nie będę Cię męczył 8 na stokilkadziesiąt. To po pierwsze. Po drugie skąd masz tę pewność , że wszystkie zawetowane zasługiwały na akceptację. Gdyby wszystkie partie oprócz PiS uznały je za dobre z łatwością weto byłoby przełamane. Sądząc chociażby , po ostatnich pomysłach PO jak np.: obowiązkowa nauka od 6. klasy, ograniczenie listy lekarstw ratujących życie starszych osób, ograniczenie opieki pielęgniarek dla obłożnie chorych, a ostatnio, żądanie aby Prezydent się zobowiązał do poparcia ustaw, których jeszcze nie ma, Twoje zarzuty są niczym nie uzasadnione , a wręcz żenujące. Mógłbym wiele takich przykładów dawać jak chociażby próby likwidacji albo przejęcia TVP , albo przejęcia IPN , ale obawiam się, że to na próżno. Dusza kibica politycznego nie pozwala myśleć obiektywnie. Jednakże dziwi mnie to , że nazywanie Prezydenta małym człowiekiem , przy czym jak zgrabnie zauważył Sikorski nie chodzi o wzrost, zachęcanie tłuszczy aby wyła "były prezydent." uważasz za coś zupełnie normalnego. No cóż może na salonach PO.Jeżeli Twoim zdaniem, to nie jest brak kultury  to oznacza, że mamy różne rozumienia co to jest kultura osobista , klasa i elegancja. Bracie robocie , nie odnoś się do wypowiedzi Szmajdzińskiego tylko ustosunkuj się do tego co wyprawiał Sikorski. To Szmajdziński powiedział o małostkowości, ale Pana hm, ministra spraw zagranicznych, prawde powiedziawszy dyplomaty kiepskiego.
S
Stan
2 marca 2010, 16:56
Brakuje  slow krytyki  urzedujacego ministra, wobec   wypowiedzianych oszczerstw pod adresem urzedujacego Prezydenta RP.W swojej wypowiedzi,podkreslonej skandowaniem grupy klakierow,przescignol ministra Urbana,patentowanego swintucha,ktory jednak pod adresem tworcy Stanu Wojennego Prezydenta W.Jaruzelskiego,podobnych slow nie wypowiadal
Alicja Snaczke
2 marca 2010, 12:21
Panie Radosławie Sikorski, zanim zechce pan obrażać innych ludzi, wywyższać się, zamiast służyć,czy szkodzić zamiast szanować Rzeczypospolitą Polską, zalecam przeczytać wywiad z O. Mieczysławem Kożuchem, Jezuitą, zatytułowany "Słowo zabija albo daje życie, czyli o grzechach języka"; zamieszczony w "Głosie Ojca Pio". Polecam nie tylko panu Sikorskiemu, jest to bowiem temat do rozważań wciąż aktualny dla każdego.
2 marca 2010, 11:35
Co złego jest w stwierdzeniu, że Kaczyński jest małostkowy? Szacunek do urzędu buduje się postawą, a nie tytulaturą. Bez znaczenia, czy to jest prezydent, papież czy nauczyciel.
ZE
zawiedziony emeryt
2 marca 2010, 10:24
         powinien odejść i to jak najprędzej aby oszczędzić Polakom wstydu i sromoty, tacy to tylko nieszczęście mogą na kraj sprowadzać i niepokój w sercach Polaków, wstyd mi za pana S. a tak wogóle to komuż to on służy, bo nie swojemu prezydentowi o, na pewno nie, a znając jego wypowiedzi to nawet wuiększości Polaków-katolików zasadniczo nie, bardzo przykra sprawa i od czego zaczyna kampanię przedwyborczą? Od wyśmiewania prezydenta, skądże takie obyczaje...a może on stroi sobie z Polaków żarty po prostu!!! Czy ja doczekam normalności?
S
se
2 marca 2010, 10:10
Nie mam nic "naprzeciwko", by pan S. oddalił się z miejsca zajmowanego w instytucjonalnej przestrzeni państwowej. Choć szkoda, że gość z pewnym potencjałem, gubi go w małości swej wielkiej.
Z
zawiedziona
2 marca 2010, 09:55
jak to możliwe że ten polityk reprezentuje Polske za granicami kraju a tak wogóle to kogo reprezentuje, z jakich korzeni on wyrasta co chce wnieść swoją osobą w historię Polski?????????????????????????????????????????????????????? znowu zamiast programu wyborczego dla dobra Polski - opluwanie, upokarzanie, oskarżanie  a gdzie POLSKA, żyją i mówią jakby Boga nie było a władza to ma być służba: Bogu, Ojczyźnie, Narodowi i to ma być urzad nauczycielski: wychowywać miłością a nie kłamstwem, upokarzaniem co to za przykład dla młodych - a wysługiwać się tylko obcym, którzy nie maja na uwadze dobra Polski.
BS
bye sikorski
2 marca 2010, 09:49
wladza odbila sikorskiemu do glowy. niech wraca do usa i tam taja sie w demokrtycznym blocie.
Z
zdumiony...
2 marca 2010, 09:46
...wybierając się samemu w prezydenty tak ubliżać prezydentowi Polski to jakby znieważać ten urząd i obrazać Polaków, którzy na Lecha Kaczyńskiego głosowali to nie mieści się w głowie. Ogromny kryzys wartosci, powoli niektórzy politycy kompromitują się bo niewiele mają do powiedzenia...
O
obserwator
1 marca 2010, 23:42
facet bez klasy , kuli ciagle ogon na widok Tuska ,kompromituje sie ...
Józef Więcek
1 marca 2010, 19:14
Określenie fryzjerczyk jest chyba bardzo trafne. No coż, takich mamy mężykow stanu.
D
draw
1 marca 2010, 19:09
jeżeli publiczne wyśmiewanie ,obrażanie ,nakłanianie do kretyńskiego skandowania przeciwko prezydentowi to główna treść kampanii sikorskiego to niech ten pan jak najszybciej zniknie z polityki  
Krzysztof Pachocki
1 marca 2010, 19:05
Tym cudem, jest jego małżonka.
T
tad
1 marca 2010, 18:50
 Jakim cudem Sikorski, facet zupełnie bez klasy ,jak sam to demonstruje, niemający pojęci a okurtuazji, języku dyplomatycznym, obrażający demokratycznie wybranego przez naród prezydenta, jest naszym ministrem spraw zagranicznych?  Czy takie obyczaje i kulturę polityczną ma prezentować elita tego narodu ? Toż parobek u mojego dziadka na folwarku miał lepsze maniery.
A
AAA
1 marca 2010, 18:49
Niedzielne wystapienie Sikorskiego bylo po prostu skandaliczne, powiedzialabym wiecej - chamskie, wrecz knajackie. Bylam zaszokowana jego st<x>ylem i co tu duzo mowic prostactwem wystapienia.
R
radar
1 marca 2010, 18:20
świetny pomysł. panie radku niech pan się nie robi obciachu, nie dla psa kiełbasa