Radziwiłł: zmiany w rezydenturze potrzebne, rozważane różne warianty

(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP / kk

Od dłuższego czasu trwa dyskusja na temat zmian dotyczących rezydentury, rozważane są różne scenariusze; rezydentura powinna być narzędziem motywowania do wybierania specjalności, na które jest zapotrzebowanie - uważa szef MZ Konstanty Radziwiłł.

"Mamy otwarty projekt ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w części, która dotyczy kształcenia podyplomowego. To nie stało się ani dziś, ani wczoraj; dyskusja trwa już od dłuższego czasu, zresztą z bardzo istotnym, dużym udziałem przedstawicieli lekarzy-rezydentów" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Ocenił, że "obecnie jest troszkę dziwna sytuacja, w której minister zdrowia jest jakby pracodawcą dla wszystkich lekarzy robiących specjalizację, a w każdym razie dla dużej części robiącej ją w ramach rezydentury". "Mniej więcej jedna trzecia lekarzy robi specjalizację, będąc zatrudniona w podmiotach leczniczych, i tam relacje są nie z ministrem zdrowia, tylko z dyrektorami szpitali. Dwie trzecie tych, którzy są na rezydenturach, adresuje wszystkie swoje oczekiwania do ministra zdrowia, ponieważ (...) jest de facto tym, który kształtuje ich wynagrodzenia" - dodał.

Zdaniem szefa MZ, rozwiązania dotyczące rezydentury, "być może słuszne 20 lat temu", wymagają zmian. "Myślę, że wszyscy powoli dostrzegamy, że rezydentura powinna być narzędziem w rękach ministra, którym to narzędziem będzie motywował młodych lekarzy, absolwentów stażu podyplomowego do podejmowania decyzji, które są słuszne z punktu widzenia rzeczywistego zapotrzebowania na określone specjalności" - ocenił minister.

Radziwiłł ocenił, że obecnie "lekarze bardzo chętnie wybierają specjalności, w których jest pewien nadmiar lekarzy i unikają - żeby nie powiedzieć: unikają jak ognia - takich, które są szczególnie potrzebne".

"Ta sytuacja oczywiście musi się zmienić. Takich specjalności jak np. pediatria, interna, medycyna rodzinna potrzebujemy, by zapewnić podstawowe bezpieczeństwo pacjentów. Minister musi posiadać rzeczywiste narzędzie do tego, by motywować lekarzy do tego, żeby wybierali to, co jest nam potrzebne" - powiedział.

Pytany o pomysł dotyczący odpracowywania rezydentury minister odpowiedział, że "jedna z koncepcji jest taka, by był dodatek motywacyjny". "Lekarz byłby zatrudniony w miejscu, gdzie rzeczywiście pracuje; natomiast dodatek motywacyjny - gdyby lekarz zechciał wybrać specjalność, która jest nam szczególnie potrzebna - byłby przedmiotem dodatkowej umowy, która zawierałaby klauzulę zobowiązania lekarza do tego, by w tym samym zakładzie lub w ogólne polskim zakładzie, pewien okres odpracował" - powiedział.

Podkreślił, że "jest to przedmiotem dyskusji, nie decyzji jeszcze; w tej są chwili różne scenariusze".

Radziwiłł w poniedziałkowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" podał, że "rozważana jest opcja - żeby wynagrodzenia na rezydentury były wypłacane w formie stypendium, ale byłby jeden warunek - lekarze musieliby potem pracować w Polsce". "Jeżeli chcieliby wyjechać, musieliby zwrócić stypendium" - powiedział minister.

Protestujący lekarze rezydenci pytani o tę propozycje ocenili w poniedziałek podczas konferencji prasowej, że "nie znają szczegółów ministerialnej propozycji". "Nie wiemy, jak miałoby to wyglądać. Nie wiemy, czy osoba jadąca na stypendium zagraniczne, żeby się dokształcić przez pół roku, miałaby takie stypendium za te pół roku oddawać" - powiedział w poniedziałek Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów OZZL. "Brak szczegółów powoduje z naszej strony trudność w skomentowaniu tego pomysłu" - dodał.

Lekarze rezydenci to osoby, które po sześciu latach studiów i roku stażu rozpoczęły szkolenie specjalistyczne trwające ok. 5-6 lat. Obecnie w Polsce kształcenie specjalizacyjne realizuje ponad 16,8 tys. rezydentów. Specjalizację można odbywać także w trybie pozarezydenckim - w ten sposób szkoli się prawie 7,7 tys. lekarzy.

Liczbę wolnych miejsc rezydenckich dla lekarzy i lekarzy dentystów przyznanych w postępowaniu jesiennym ogłasza minister zdrowia. W trwającym w październiku postępowaniu kwalifikacyjnym minister przyznał 4097 rezydentur, w tym 1644 rezydentury w dziedzinach priorytetowych. We wcześniejszym, wiosennym postępowaniu miejsc rezydenckich przyznano 1856. Minister zdrowia może określić specjalizacje priorytetowe - szczególnie istotne dla zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów, a w których często brakuje specjalistów. Aby zachęcić młodych lekarzy do wybierania tych specjalności, proponuje im się wyższe wynagrodzenie podczas rezydentury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Radziwiłł: zmiany w rezydenturze potrzebne, rozważane różne warianty
Komentarze (2)
23 października 2017, 16:05
Nie ma 6,8 % PKB na ochronę zdrowia? Wystarczy nie kraść i będą.  Czy PiS wie o tym? Wystarczy nie kraść.
D
deon
23 października 2017, 16:05
Od dłuższego czasu trwa dyskusja na temat zmian dotyczących rezydentury, rozważane są różne scenariusze; rezydentura powinna być narzędziem motywowania do wybierania specjalności, na które jest zapotrzebowanie - uważa szef MZ Konstanty Radziwiłł. <a href="https://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,28936,radziwill-zmiany-w-rezydenturze-potrzebne-rozwazane-rozne-warianty.html">więcej</a>