Remis z PiS to sukces, rządzenie zużywa

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Politycy PO oceniają, że remisowy wynik z PiS w wyborach do PE to sukces partii, który zmobilizuje Platformę. Jak przekonują, gorszy wynik PO to efekt kryzysu i tego, że rządzenie "zużywa". To mały prztyczek, czeka na dużo pracy - dodają.

Nieoficjalnie politycy PO przyznają jednak, że jeśli PiS - tak jak pokazują cząstkowe wyniki wyborów - wygra z Platformą, to partia Jarosława Kaczyńskiego będzie miała "przewagę psychologiczną" przed kolejnymi wyborami - samorządowymi i parlamentarnymi.

"Kaczyński w końcu będzie mógł powiedzieć, że przełamał złą passę, monopol PO w zwycięstwach wyborczych, a my nie będziemy mogli już mówić o urodzonym przegranym, czyli prezesie PiS" - ocenił w rozmowie z PAP jeden z polityków z władz PO.

Władze PO w najbliższym czasie zbiorą się, aby przedyskutować wynik wyborów do PE - poinformował w poniedziałek PAP wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO). Prawdopodobnie zarząd krajowy PO zbierze się w tym tygodniu.

Według cząstkowych danych Państwowej Komisji Wyborczej zebranych z 91 proc. obwodowych komisji w wyborach do PE, PiS uzyskał 32,35 proc. głosów, PO - 31,29 proc. (oba komitety po 19 mandatów). W wyborach europejskich w 2009 r. PO zdobyła 44,43 proc. głosów, co dało jej 25 mandatów. To był najlepszy procentowo wynik PO w jakiejkolwiek elekcji.

Szef sztabu wyborczego PO w eurowyborach Tadeusz Zwiefka ocenił, że Platforma uzyskała dobry wynik w wyborach, a utrata mandatów - w porównaniu z 2009 r. - jest spowodowana kryzysem gospodarczym, który był odczuwalny przez zwykłych ludzi. "Nastąpiło rozczarowanie, zniechęcenie, może krytyczny stosunek do PO. To lekcja, z której musimy wyciągnąć wnioski, aby przed kolejnymi wyborami ludzie odczuli, że wyszliśmy z kryzysu" - zaznaczył.

Przypomniał, że PO na początku kampanii traciła do PiS 6-9 punktów procentowych. "Doprowadzenie do remisu z PiS jest sukcesem" - przekonywał Zwiefka.

Zdaniem Stefana Niesiołowskiego wynik wyborów do PE "to wielki sukces Platformy". "Żadna inna partia nie uzyskała więcej mandatów od nas, zwycięstwo jednej ze stron będzie prestiżowe, ale na razie przechodzi z rąk do rąk. Nikt nikogo nie zmiażdżył" - podkreślił, nawiązując do tego, że sondaże dawały PO minimalną przewagę, a cząstkowe wyniki - PiS, jednak w obu przypadkach obie partie otrzymują po 19 mandatów.

"Nie ma ani jednej partii rządzącej w Europie, która utrzymałaby wynik z 2009 roku, narasta wroga fala wobec Unii, na tym tle mogą tracić takie partie jak proeuropejska Platforma" - ocenił Niesiołowski w rozmowie z PAP.

"Przy bardzo niskiej frekwencji, kiedy elektorat wyznawców, ogłupionych przez ojca Rydzyka i Macierewicza, idzie liczniej do wyborów, niż elektorat Platformy i tak uzyskaliśmy bardzo dobry wynik" - przekonywał polityk PO. Jak podkreślił, dzięki Platformie, Polski nie zalała "fala pomyj antyunijnych, sączonych przez Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Korwin-Mikkego".

Zdaniem Niesiołowskiego dobry wynik Nowej Prawicy jest problemem dla PiS. "Partia Korwin-Mikkego będzie rosła kosztem PiS, konflikt tych dwóch ugrupowań jest nieuchronny, to Kaczyński cierpliwie wyhodował sobie Korwin-Mikkego, przez siedem lat go podlewał, tak jak Stalin wyhodował Mao Zedonga" - ironizował Niesiołowski.

Członek zarządu PO Danuta Pietraszewska podkreśla, że Platforma straciła sześć mandatów w porównaniu z 2009 rokiem, ale stało się to po 7 latach rządzenia. "Trzeba brać pod uwagę zmęczenie materiału, rządzenie zawsze zużywa" - zaznaczyła.

"Mamy powody do radości, ale wynik remisowy z PiS daje nam dużo do myślenia, musi nas to zmotywować przed wyborami jesiennymi, czasami potrzebny jest taki prztyczek w nos, żeby się zmobilizować. Zachłystywać się nie ma czym, ale jest umiarkowane zadowolenie" - powiedziała Pietraszewska.

Również Grabarczyk zwrócił uwagę na to, że "Platforma od lat ponosi ciężar rządzenia krajem". "To miało wielki wpływ na wynik głosowania, rządzenia zawsze zużywa. Musimy się jeszcze bardziej zmobilizować, potrzebna większa koncentracja i aktywność" - zaznaczył.

Lider kujawsko-pomorskiej PO Tomasz Lenz przekonywał w rozmowie z PAP, że wynik Platformy jest sukcesem. "Ugrupowanie, które siedem lat rządzi, zawsze poddawane jest dużej presji i krytyce mediów, a jednak po tylu latach wyborcy nadal dają nam bardzo duże zaufanie" - zauważył.

Jak dodał, wynik Platformy w eurowyborach to "pierwszy krok, aby w rozpoczynającym się maratonie wyborczym - wyborach samorządowych, parlamentarnych - utrzymać poparcie i powalczyć o ponowne utrzymanie władzy". "To jest dla nas priorytet, jestem optymistą" - powiedział Lenz.

Jego zdaniem, wyborcy nie dali Platformie "żółtej kartki". "To wynik absolutnie remisowy, nie robi wielkiej różnicy, nie ma na co narzekać, na pewno jednak czeka nas bardzo ciężka, wzmożona praca przed kolejnymi wyborami. Mamy co robić" - zapowiedział Lenz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Remis z PiS to sukces, rządzenie zużywa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.