Robert Węgrzyn wykluczony z Platformy

Robert Węgrzyn - do dziś członek Platformy Obywatelskiej (fot. PAP/Tomasz Gzell )
PAP / drr

Regionalny sąd koleżeński PO w Opolu wykluczył w poniedziałek posła Roberta Węgrzyna z partii. Poseł nie wykluczył, że odwoła się do krajowego sądu koleżeńskiego. Wniosek o wyrzucenie Węgrzyna złożyły regionalne władze PO po jego wypowiedzi o gejach i lesbijkach.

- Decyzją regionalnego sądu zostałem wykluczony z członkostwa w Platformie. Jest mi przykro - powiedział Węgrzyn dziennikarzom po opuszczeniu posiedzenia sądu. - Muszę je (orzeczenie) uszanować i zastanowić się, co dalej. Polityk nie wykluczył odwołania się do krajowego sądu koleżeńskiego. Prawo Węgrzyna do takiego odwołania podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz.

Węgrzyn relacjonował dziennikarzom, że prosił sąd o zrobienie bilansu jego dokonań. "Żeby na tej wadze położyć nie tylko moją niefortunną wypowiedź, niestosowny żart, do którego się przyznaję, i który nie powinien mieć miejsca, ale, by z drugiej strony tej wagi położyć inne przesłanki - pracę w parlamencie i strukturach PO" - mówił.

Z kolei Jerzy Kozdroń, jeden z pełnomocników Węgrzyna przed sądem, zaznaczył: - W mojej ocenie jest to kara zbyt surowa. Spodziewałem się łagodniejszej.

Według wiceprzewodniczącej regionalnego sądu koleżeńskiego Anny Wolny-Miksy uzasadnienie decyzji sądu, podobnie jak to, kto z jego członków jak głosował, jest tajne.

W lutym w TVN24 pokazano jak Węgrzyn, odpowiadając na pytanie dotyczące legalizacji związków homoseksualnych powiedział: "z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Jak dodał "natura ludzka i człowiek jest tak skonstruowany, że powinien żyć w związku partnerskim zgodnie z naturą właśnie, to jest pogwałcenie praw natury". Dopytywany o tych, którzy "chcą inaczej", odparł: "to jest jego problem, ale niech się z tym nie obnosi".

Po tej wypowiedzi władze krajowe PO zapowiadały ukaranie posła, ale nie wyrzucenie go z partii. Decyzja o skierowaniu do sądu wniosku o wykluczenie Węgrzyna z PO przeszła natomiast jednogłośnie na posiedzeniu zarządu regionalnego partii. Opolska PO uznała, że Węgrzyn działa na szkodę formacji.

Oprócz wypowiedzi o homoseksualistach, pod uwagę wzięto również m.in. wcześniejsze słowa Węgrzyna o posłance PiS Marzenie Wróbel. Podczas jednego z posiedzeń komisji śledczej ds. nacisków posłowie PO, w tym Węgrzyn, nieświadomi, że mają przed sobą włączone mikrofony, wymieniali się uwagami na temat Wróbel. "A nasza koleżanka dzisiaj będzie na komisji?" - pytał Węgrzyn.

"No widzisz, już się zbliża" - odparł szef komisji Andrzej Czuma. Węgrzyn skwitował to słowami: "Jaki kolor ubrała jeszcze, kuźwa!" (posłanka miała tego dnia czerwony żakiet). Komisja Etyki Poselskiej na początku grudnia zwróciła uwagę Węgrzynowi za jego wypowiedzi pod adresem posłanki PiS.

Rzecznik rządu Paweł Graś pytany w TVN24, czy decyzja o wykluczeniu była słuszna, powiedział: "Zapoznamy się z argumentacją. To jest wyraźnie i dość solidny sygnał, który - mam nadzieję - wielu członkom PO da do myślenia".

To była bardzo niepotrzebna, niezręczna i głupia wypowiedź, wycofywał się z niej, tłumaczył i przepraszał poseł Węgrzyn - mówił Graś w "Kropce nad i". - Jedno jest pewne, regionalne struktury doszły do wniosku, że ta wypowiedź jest na tyle karygodna, czy to zachowanie na tyle było szkodzące wizerunkowi partii, że podjęły taką decyzję.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Robert Węgrzyn wykluczony z Platformy
Komentarze (4)
Martino
29 marca 2011, 23:43
To jest orzeczenie sądu partyjnego. Tego sądu, tak myślę, w ogóle nie obchodzi, jakie są poglądy pana posła Węgrzyna na gejów, lesbijki i kolor ubrań posłanki Wróbel. Chodzi o to, czy jego konkretne wypowiedzi stawiają PO w dobrym, czy złym świetle, czy pomagają partii, czy szkodzą. O nic więcej.
V
veritas
29 marca 2011, 12:39
Same nie wiedzą czego chcą te lesbijki. Niedawno zrobiły wielką akcję billboardową pod hasłem "Niech nas zobaczą". A jak p. Węgrzyn chce zobaczyć, to też nie pasuje.
Y
ynh.tudx
28 marca 2011, 22:52
Z wypowiedzi Pana Węgrzyna wynika, że chętnie popaptrzyłby na lezbijki. Czy to powód, żeby go wykluczyć z tak liberalnej, a zarazem demokratycznej i wewnętrznie pluralistycznej parti jaką jest PO. Z patrzenie na lesbijkę nawet zakonnika nie wyrzuciliby z zakonu. Najwyżej musiałby się z tego wyspowiadać. Widać z tego jasno jak libralizm przechodzi w totalitaryzm.
Z
ZB5P4
28 marca 2011, 20:54
Wciąż tematy zastępcze. Niech partie zajmą się wreszcie rzeczywistymi problemami i sposobami ich rozwiązania.