Rosjanin zginął na Orlej Perci w Tatrach
Ratownicy TOPR w sobotę wieczorem przetransportowali do Zakopanego ciało 31-letniego turysty z Rosji, który wspinając się w rejonie Koziej Przełęczy w Tatrach spadł w przepaść i zginął na miejscu. To trzeci śmiertelny wypadek w Tatrach w przeciągu dwóch tygodni.
Kozia Przełęcz to fragment Orlej Perci, najtrudniejszego i najniebezpieczniejszego szlaku w polskiej części Tatr. Jak powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch, Rosjanin wspinał się po Tatrach samotnie. O wypadku ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiadomili przypadkowi świadkowie wypadku.
W minionym tygodniu w rejonie Orlej Perci zginęły dwie osoby: 47-latek z Warszawy i 54-letnia turystka ze Szczecina. Przyczyną obydwu wypadków było poślizgnięcie na płacie zmrożonego śniegu i upadek z dużej wysokości.
W sobotę w Tatrach panowały bardzo zmienne warunki pogodowe; na przemian świeciło słońce i padał deszcz. Co jakiś czas góry pokrywała gęsta mgła, ograniczająca widzialność i utrudniająca orientację w terenie.
Orla Perć - jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków w Tatrach - rozciąga się na głównej grani Tatr Wysokich pomiędzy Przełęczą Krzyżne i Zawratem. Na Orlej Perci dochodzi do największej liczby śmiertelnych wypadków. Ze statystyk TOPR wynika, że od początku powstania tego szlaku w 1906 roku, zginęło na nim już ponad 100 osób.
Skomentuj artykuł