Rostkowska: PiS gra fałszywym wizerunkiem

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
“Polska The Times” / PAP / apio

Prezes PiS Jarosław Kaczyński prezentowany jest teraz jako spokojny polityk. Ten wizerunek jest fałszywy - powiedziała w wywiadzie dla “Polska The Times" posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska.

Napisanie listu krytykującego sztabowców PiS za powielanie metod z kampanii prezydenckiej uzasadniła tym, że “Sztabowcy PiS przesadzili w "ocieplaniu" prezesa. Przeczytałam rozmowę Jarosława Kaczyńskiego, w której był rozważnym, prawdomównym mężem stanu, więc uznałam, że powinnam dawnym kolegom przypomnieć, że kiedyś już tak było".

Nawiązując do wykorzystania młodych kobiet z PiS w kampanii wyborczej stwierdziła, że są one traktowane przez tę partię przedmiotowo, pełnią rolę wabika. Jednak jej zdaniem dobrze, żeby się one dostały do parlamentu i zdobywały doświadczenie w polityce. - Ale przecież żadna z nich w wieku dwudziestu kilku lat nie zostanie ministrem. Partia z ambicjami rządzenia powinna pokazywać osoby, które będą później brały odpowiedzialność za rządzenie - powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska .

Mówiąc o tegorocznym haśle Kongresu Kobiet o wyrównaniu płac stwierdziła, że o zarobkach powinny decydować kwalifikacje, a nie płeć.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rostkowska: PiS gra fałszywym wizerunkiem
Komentarze (12)
AO
Asia obrońca żyjątek
19 września 2011, 12:33
Jest taki straszny robal, który podjada korzenie roślin w polskich ogródkach. Nazywa się "Tuskuś POdjadek" , po łacinie nazywa się jeszcze gorzej: Gryllotalpa Linnaeus. Okropnie toto podstępne i cwane jest, szkodnik absolutny. Wyżre korzeń a nad ziemią roślina nietknięta. Już myślisz, że niedługo będziesz zbierał plony, a tu figa. Roślina usycha, na pomoc już jest za późno. Tuskuś POdjadek potrafi tak cały ogród załatwić. 
G
Groszek
19 września 2011, 12:20
Groszku to przecież Roskowska była wizerunkowym aniołkiem pana Prezesa, podobnie jak teraz młode i piękne dziewczyny z bilbordów. Też się na nie nabierzesz jak nabrałes się na aniołka Rostkowską w wyborach prezydenckich? Głosuj właściwie tak jak pan Prezes ci mówi i wierz we wszystkie jego słowa. Po wyborach pojawią się zapewne nowi zdrajcy w szeregach PIS, które będziesz musiał nienawidzieć tak jak pan Prezes karze. Widzisz, ja nie głosuję tak jak mi ktoś każe, nawet jeśli ma u boku piękną Rostkowską. Głosowałem na J. Kaczyńskiego, bo to jedyny polityk, który nie podlizuje się sąsiadom i mocarstwom, ale patrzy tylko na interes Polski. To że była wówczas przy nim Rostkowska, by później go zdradzić nie świadczy o nim źle, ale o niej. Czy w PiS są jeszcze podobni jej ludzie? Pewnie tak. I nie jest to moja teoria spiskowa, bo jak może pamiętasz, to nawet żona P.Jasienicy donosiła na niego do UB, więc co dopiero w kilkunastotysięcznej partii. Nie nienawidzę też zdrajców, a nawet modlę się za nich, by Polska nie zapomniała im wynagrodzić ich czynów.
BS
boją się odstawki od korytek?
19 września 2011, 12:10
Przeciwnicy Kaczyńskiego często podkreślają, że nie ma ludzi niezastąpionych. To prawda. Jednak – jak mawia Kohelet – „wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem”. Po 10 kwietnia 2010 r. runęła struktura polskiej polityki zagranicznej, grzebiąc naszą podmiotowość. Życie publiczne w kraju coraz bardziej przypomina model rosyjski. To fakty, a nie interpretacje. Kto w takiej sytuacji wciąż traktuje politykę jako demokratyczne targowisko próżności, powtarzając brednie mediów, że „PiS wykorzystuje katastrofę smoleńską dla własnych korzyści” albo dąsając się na styl zarządzania partią, zachowuje się jak dziecko we mgle. Bo kryterium oceny formacji politycznych jest dziś tylko jedno: zdolność do natychmiastowego zabezpieczenia niepodległości. Dlatego nadchodzące wybory będą wielkim sprawdzianem patriotyzmu. Zwłaszcza dla tych, którzy w dotychczasowych głosowaniach brali pod uwagę jakiś – szczególnie dla nich ważny – wycinek świata wartości: kwestie ochrony życia albo wolnego rynku. Jeśli nie zdobędą się na szerszą perspektywę, mogą obudzić się w kraju, w którym nikt już nie będzie ich pytał o zdanie, bo o etyce i gospodarce będzie decydować Ministerstwo Prawdy. Po Smoleńsku w polskiej kulturze nastąpił wysyp świadectw patriotycznych. Jednak wciąż brakuje nam politycznej reprezentacji, zdolnej wykorzystać ten potencjał do odbudowy państwa. Polska potrzebuje silnego przywódcy, który przywróci jej podmiotowość. Jest tylko jeden taki polityk, z zapleczem, wizją i doświadczeniem na stanowisku premiera. My to wiemy i oni to wiedzą. Dlatego się go boją. Wojciech Wencel • GAZETA POLSKA
CT
co ty się obudziłeś ?
19 września 2011, 12:06
Groszku to przecież Roskowska była wizerunkowym aniołkiem pana Prezesa, podobnie jak teraz młode i piękne dziewczyny z bilbordów. to nie wiesz, że gdzie diabeł nie moze to taką babe pośle ? diabeł zawsze posługuje sie "pięknymi i powabnymi agentami, to ty tego nie wiesz ?
AI
Asia i PO straszą PiS-em
19 września 2011, 12:03
"Boją się. Wolnej prasy, internetu, tłumów na Krakowskim Przedmieściu, kibiców, dokumentalistów i poetów. Ale najbardziej obawiają się Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego przez ostatni rok usiłowali zainspirować członków PiS do odwołania prezesa. Jak w jakiejś bajce Krasickiego, wilki tłumaczyły owcom, że te powinny się pozbyć owczarka. Bo owczarek traktuje je bez należnego szacunku: zagania do szeregu i potrafi warknąć, gdy któraś się rozbeczy. Oczywiście, większość owiec natychmiast wyczuła wilczy podstęp. Jednak znalazło się też kilka naiwnych. Gdy nie udało im się wygnać owczarka, same dumnie opuściły stado. W efekcie owca Kluzikowa została schrupana przez wilka, a owca Poncyliusz do dziś błąka się po lesie, ciągnąc za sobą wystrzyżoną do gołej skóry koleżankę o ksywie „Misiek”. Reszta przepadła bez wieści. Tomasz W.
AT
Asia też straszy PiS-em, laboga
19 września 2011, 11:55
Tusk przekonywał, że jeśli PiS wróci do władzy, to może „aresztować” rozpoczęte inwestycje i je zatrzymać. Trzeba przyznać, że zdanie jest brawurowe pod każdym względem i działa na wyobraźnię. Już widzimy tych pisowskich siepaczy, jak wyciągają te zaspane tuskowe inwestycje o 6 rano spod ciepłych kołderek, czy ukrywające się po lasach nowoczesne szpitale. Jak rozciągają te skrzętnie pozawijane jeszcze na bębnach, niczym kable, autostrady i drogi szybkiego ruchu. internauci
G
Groszek
19 września 2011, 11:51
Moja żona dziwiła się dlaczego po przegranych wyborach, Rostkowska otrzymała od S. Nowaka bukiet kwiatów i przyjmując go szczerzyła radośnie ząbki? Teraz już wiadomo za co był ten bukiet. Wykonała dla PO dobrą robotę.
A
Adam
19 września 2011, 11:35
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński prezentowany jest teraz jako spokojny polityk. Ten wizerunek jest fałszywy - powiedziała w wywiadzie dla “Polska The Times" posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska." Co jak co ale była szefowa komitetu wyborczego Kaczyńskiego zna go najlepiej. I oczywiście jest obiektywna jak adamajkis i  wszystkie osoby które po przegranej walce o władze w partii uciekły do dotychczasowego przeciwnika :-) Szefowa kampanii przwciwko PO Joanna K-R  to ona chciała pokonać Komorowskiego ;-) LOL
G
Groszek
19 września 2011, 11:34
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński prezentowany jest teraz jako spokojny polityk. Ten wizerunek jest fałszywy - powiedziała w wywiadzie dla “Polska The Times" posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska." Co jak co ale była szefowa komitetu wyborczego Kaczyńskiego zna go najlepiej. Tak, wszyscy politycy PO znają J. Kaczyńskiego lepiej niż on zna sam siebie :-) Nawet lepiej znają jego myśli i wiedzą co powie za tydzień w Grudziądzu :-) Koń by się uśmiał gdyby przeczytał Twoje słowa adamajkis.
KP
kariery POlityczne
19 września 2011, 11:08
"Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych. Nie wchodzi w drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców" (Ps 1,1). a niewiarygodna to kobieta, który na własne gniazdo pluje, ślizga sie od partii do partii, i nie ma wstydu za grosz... ale to nowomoda POlityczna.
T
tak
19 września 2011, 11:00
1. Dziękuję Pani Rostkowskiej za głoszenie prawdy. Gdy ona ocieplała i „uspokajała” Jarosława Kaczyńskiego to była to wspaniała strategia polityczna. Gdy inni tę wspaniałą strategię kontynuują to to jest oszustwo. Rzeczywiście Pani Rostkowska świetnie pasuje do nowego swego towarzystwa w PO. 2. Dziękuję deonowi za nadzwyczajną wręcz staranność w informowaniu swoich czytelników. Żadne poważne media nie podały o wynurzeniach Pani Rostkowskiej „jedynki” na liście PO, deon podał o wynikach „wyborów” (45% na PO kilka orient na Pis) w kompletnie nie reprezentatywnej grupie uczestniczek Europejskiego Kongresu Kobiet (przecież w tym”referendum” partia Palikota zdobyła ponad 24 % ). Natomiast deon nie przejął się poważnym zagrożeniem demokracji jakim jest uchwalona w Sejmie ustawa ograniczająca dostęp Polaków do informacji . Tak to wyłazi deonowe kiepskie politykierstwo.
MP
Maria P.
19 września 2011, 09:05
Uspokoiła mnie pani Kluzik. Spokojny polityka to dupa. Spokojny posiada swój rewers w postaci palikotyzmu - obrzydliwość i podłość. Od kiedy to niespokojność stała się negatywem? Niespokojny jest każdy, komu o coś istotnego chodzi. Wielcy ludzie byli wojownikami. Tak, potrzeba Polsce człowieka niespokojnego, walczącego. Jest z czym.