"Rz": Uczniowie w objęciach depresji

PAP / psd

W Polsce wyjątkowo duży odsetek dzieci i młodzieży zmaga się z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Philip Zimbardo, jeden z najbardziej uznanych na świecie psychologów.

"Dla mnie sytuacja jest alarmująca. To są ludzie, którzy w dorosłym życiu nie przełamią samodzielnie depresji, z wielką szkodą dla społeczeństwa" - uważa profesor Uniwersytetu Stanforda.

Jak ocenia, polski system edukacji wymaga gruntownej reformy. Należy zmienić podejście nauczycieli, którzy powinni szukać mocnych punktów uczniów, a potem je rozwijać.

Każdy ma jakiś talent, coś do zaoferowania społeczeństwu - mówi prof. Zimbardo, wskazując, że właśnie to stanowi o dynamizmie USA.

MEN nie ma skutecznego planu, jak rozwiązać ten problem - stwierdza "Rz", która zapytała o to resort w kontekście raportu z realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Według niego, MEN nie wypełnił żadnego zadania postawionego mu przez rząd.

Resort odpowiedział, że w ramach takich zajęć jak przyroda, biologia czy w-f prowadzi edukację zdrowotną, dodatkowo szkoły mają obowiązek dbać o bezpieczeństwo uczniów i diagnozować problemy występujące wśród nich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Rz": Uczniowie w objęciach depresji
Komentarze (3)
O
obserwator
2 września 2013, 14:52
"Należy zmienić podejście nauczycieli, którzy powinni szukać mocnych punktów uczniów, a potem je rozwijać." Tak, już to widzę pracując w klasie 37 osobowej.
2 września 2013, 12:58
Niestety coś w tym jest. Szkoła ( system) bardzo naciska na zdrowie fizyczne: zdrowe jedzenie,ruch i itp.Ale o zdrowiu psychicznym mówi się bardzo mało. Często nie z winy szkoły, nie bardzo wiadomo jak to ugryźć. Nauczyciele także nie są przygotowani zbyt dobrze do tego typu  zajęć, robią wiele intuicyjnie, a psychologów w szkole jak na lekarstwo. O dziwo...piszę to z doświadczenia ubiegłorocznego, rodzice w ankietach ewaluacyjnych nie widzą potrzeby  edukowania dzieci w zakresie zdrowia psychicznego.
Q
Qadish
2 września 2013, 11:10
Mam zupełnie inne przekonanie. Jeśli wśród młodych Polaków tak częste są epizody depresyjne to nie winna jest szkoła ale rodzina. Często nasze polskie dzieciaki to dzieci wychowane w rodzinach dotkniętych chorobą alkoholową. To jest plaga jaka dotyka polskie społeczeństwo i tu uważam należy szukać a nie pleść androny o nauczycielach. Podkreślam, że sam nie jestem nauczycielem.