"Rz": Wolność słowa wedle Facebooka

(fot. Kārlis Dambrāns / flickr.com / CC BY)
"Rzeczpospolita" / PAP / drr

Portal społecznościowy cenzuruje treści konserwatystów. Jednocześnie akceptuje strony ich obrażające, informuje "Rzeczpospolita".

Gazeta twierdzi, że Facebook wydał konserwatywnym użytkownikom swoistą wojnę. Masowo kasuje treści i blokuje tych, którzy promują wartości sprzeczne z lewicowym światopoglądem.

Dziennik podaje przykłady. M.in. niedawno ofiarą cenzury padł publicysta i podróżnik Wojciech Cejrowski. Czasowo zablokowano jego konto po opublikowaniu na nim zdjęcia z sopockiej restauracji, na której widniała kartka "Nie obsługujemy Rosjan". Facebook uznał, że przedstawia ono treści nieodpowiednie.

Równocześnie na portalu bez przeszkód działają takie strony jak "Żołnierze Przeklęci" (chodzi oczywiście o żołnierzy wyklętych), "Jan Paweł Drugi zaj...ł mi szlugi", czy "Wstydzę się Jezusa". Facebook tłumaczy, że uznał je za ... "żartobliwe".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Rz": Wolność słowa wedle Facebooka
Komentarze (3)
I
i127
27 września 2014, 15:59
Też nie mam konta na Facebooku (usunęli mi konto, bo za rzadko z niego korzystałam) i żyję. A nawet korzystam z Internetu.
B
bamboleło
27 września 2014, 14:17
Taka tam sobie durna stronka dla ludzi bez pomysłu na siebie...kompletna strata czasu. Już dawno, dawno temu mi się znudziło czytanie wpisów typu: "Jem batona", "Robię kupę" itp. albo oglądanie "selfies" z sedesem w tle, toteż konto nie posiadam. I te miny ludzi kiedy mówię, że nie, nie mam "fejsbuka" ... hehe
J
jack
27 września 2014, 10:53
Facebook to rozrywka dla osób niedojrzałych, płytkich, którzy nie mając co robić i czym zająć się na co dzień, próbują zainteresować innych swoimi wątpliwymi przemyśleniami i swoim nudnym życiem, ulegając chwilowej modzie, robiąc słodkie dzióbki do komórki i tracąc w ten sposób czas. Stąd tyle dzieci i nastolatków na Facebooku, to zrozumiałe, mało który nastolatek ma dość siły woli, by oprzeć się kolegom i wystarczająco ciekawe i czasochłonne zajęcie, by nie tracić czasu na głupoty. Trudno natomiast zrozumieć dorosłych, którzy w końcu powinni panować nad swoim życiem. Prawdopodobnie moda na FB przeminie tak samo, jak przeminęła moda na NK i tak, jak przeminęła moda na pamiętniki, dawno temu. Przyjdzie coś innego, równie głupiego, a może nawet bardziej niebezpiecznego. FB w końcu jest bardziej niebezpieczny dla dzieci, niż naiwne wpisy koleżanek w pamiętniku 30 lat temu.