Rzecznik Episkopatu: dyspensa od uczestnictwa w Eucharystii nie oznacza zakazu pójścia na mszę św.

(fot. twitter.com/EpiskopatNews)
PAP / kk

Skorzystanie z dyspensy od uczestnictwa w Eucharystii niedzielnej lub świątecznej jest przywilejem, a nie obowiązkiem – podkreślił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ.

W informacji przekazanej PAP w piątek przez biuro prasowe Episkopatu zwraca on uwagę, że uczestnictwo we mszy św. transmitowanej w mediach społecznościach oraz przez radio i telewizję nie jest tożsame z udziałem w eucharystii w kościele.

"Msza św. internetowa lub telewizyjna nie jest pełnym uczestniczeniem w Ofierze Chrystusa, chociażby dlatego, że nie ma możliwości przystąpienia do sakramentów" – wyjaśnia ks. Leszek Gęsiak.

Zwrócił uwagę, że dyspensa od uczestnictwa we mszy św. niedzielnej oraz w święta nakazane dotyczy wszystkich wiernych.

"Tym niemniej skorzystanie z niej jest przywilejem, a nie obowiązkiem i powinno odbywać się po głębszym namyśle. Racją, dla której dyspensy zostały ogłoszone, są obowiązujące przepisy sanitarno-epidemiologiczne, znacznie ograniczające liczbę osób mogących uczestniczyć w nabożeństwach w kościołach" – zaznaczył rzecznik KEP.

Przypomniał również Apel Prezydium KEP na Adwent, w którym biskupi wezwali kapłanów do "jeszcze większej gorliwości duszpasterskiej" w towarzyszeniu wiernym w ich codziennych zmaganiach. "Wezwanie to można odnieść również do okresu świątecznego, aby – w miarę możliwości – stworzyć wiernym warunki do uczestniczenia w Eucharystii w kościele np. poprzez zwiększenie liczby Mszy św." – powiedział rzecznik Episkopatu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rzecznik Episkopatu: dyspensa od uczestnictwa w Eucharystii nie oznacza zakazu pójścia na mszę św.
Komentarze (2)
DW
Dorota Walencik
4 grudnia 2020, 14:39
Może by pomogło gdyby wierni (tacy jak ja), którzy chcą doczekać wiosny i szczepionki niekoniecznie sprawdzając jak ciężko przejdą covid lub czy ich nie zabije wcześniej mogli być w kościele pewni bezpieczeństwa a nie widzieli że Ci "odważni" wierni lekceważący zalecenia oraz tych "mniej odważnych" się szarogęszą i nie ma na nich żadnego sposobu. Nie chcę się irytować że ktoś siada blisko bez maski lub z nosem na wierzchu mimo iż może wybrać inne miejsce i jawnie okazuje lekceważenie regułom i nikt nie jest w stanie wyegzekwować by ich nie lekceważył. To samo z wpychaniem się w kolejkę dla osób przyjmujących Komunię na rękę osób niebędących "profanatorami" którzy nie będą się przecież stosować bo są tacy pobożni i odważni. Tylko niektórzy księża są w stanie przeciwstawić się tym postawom. A zobaczmy ile księży zachorowało i umarło na koronawirusa - i to nie tylko księży emerytów. Trudno uznać w tej sytuacji że kościół jest bezpiecznym miejscem i że zwiększenie mszy pomoże.
KN
Krzysiek Niepiekło
4 grudnia 2020, 11:46
Do tej pory myślałem, że uczestnictwo jest przywilejem, a tu teraz mówią, że nie uczestnictwo jest przywilejem. Chyba trzeba się zapytać Jezusa, bo "nauczyciele" plączą się z zeznaniach.