"Rzeczpospolita": Kto marnuje miejską kasę
Miasta, gminy i województwa lekką ręką wydają miliony na promocję gmin, choć brakuje pieniędzy na bieżące potrzeby - informuje "Rzeczpospolita".
Gazeta podaje przykłady takich inicjatyw, jak chociażby słynne "Uchofony", czyli interaktywne rzeźby - uszy, z których wydobywały się różne ludowe dźwięki mające... rozsławiać Małopolskę, "Glinoludy" (happeningi mimów z Bolesławca wysmarowanych gliną) będących atrakcją kulturalną na Dolnym Śląsku czy przykład wójta Skarbimierza, który kazał wybić monetę ze...swoim wizerunkiem.
Z wyliczeń NIK, która wzięła pod lupę 39 samorządów, wynika, że najwięcej na promocję w 2011 r. wydało Mazowsze - 10 mln zł, najmniej woj. podkarpackie - 1,2 mln zł.
Tymczasem ciągle rośnie zadłużenie samorządów i wielu z nich brakuje pieniędzy na bieżące potrzeby. Aż 135 gmin i miast przekroczyło już ustawowy pułap zadłużenia, czyli 60 proc. dochodów.
W oświadczeniu przesłanym PAP we wtorek prezes Stowarzyszenia Bolesławieckie Centrum Inicjatyw Lokalnych "Via Sudetica" Bogdan Nowak zaprzeczył, jakoby Gliniada w Bolesławcu miałaby być dofinansowana w 2011 r. z budżetu miasta. "Parada Glinoludów w Bolesławcu została sfinansowana za środków stowarzyszenia Via Sudetica oraz sponsorów Gliniady" - zapewnił Nowak.
Jak dodał, miasto Bolesławiec w 2012 roku postanowiło dofinansować Gliniadę kwotą 2000 złotych. "Kwoty tej jeszcze nie wykorzystaliśmy" - napisał w oświadczeniu.
Skomentuj artykuł