Sąd: J. M. Rymkiewicz ma przeprosić Agorę

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / drr

Jarosław Marek Rymkiewicz ma przeprosić wydawcę "Gazety Wyborczej" i wpłacić 5 tys. zł na cel społeczny za słowa m.in., że redaktorzy "GW" nienawidzą Polski i chrześcijaństwa jako "duchowi spadkobiercy Komunistycznej Partii Polski" - orzekł sąd. Poeta apeluje.

W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie zasadniczo uwzględnił pozew spółki Agora S.A. o ochronę dóbr osobistych. Nakazał pozwanemu przeprosiny w "Gazecie Polskiej", wpłatę 5 tys. zł zadośćuczynienia na ośrodek dla ociemniałych w Laskach (Agora żądała 10 tys. zł) i zwrot Agorze 1,2 tys. zł kosztów sprawy. Wyrok jest nieprawomocny i przysługuje od niego apelacja.

Sąd uznał, że doszło do bezprawnego i zawinionego naruszenia dóbr osobistych "GW" i jej wydawcy. Rymkiewicz ma teraz przeprosić w "GP" za "nieprawdziwe i obraźliwe wypowiedzi", które "nie miały oparcia w faktach". "Pozwany powinien wiedzieć, że za słowa mogą być konsekwencje" - mówiła sędzia Małgorzata Sobkowicz-Suwińska.

Zgromadzeni w sali liczni zwolennicy Rymkiewicza uniemożliwili sędzi dalsze przedstawienie uzasadnienia wyroku. "Hańba" - krzyczeli, wysuwając daleko idące zarzuty wobec sądu i redaktora naczelnego "GW" Adama Michnika.

Po wyroku Rymkiewicz powiedział, że "wolność słowa będzie teraz w Polsce ograniczana". Dodał zarazem, że "+Gazeta Wyborcza+ nie będzie nami rządzić". Przypomniał Agorze i redaktorom "GW" - jak podkreślił - stare polskie przysłowie: "Musi to na Rusi, a w Polsce, jak kto chce". "Nie zmusicie nas do milczenia; Rusi tu nie będzie!" - dodał, oklaskiwany przez swych sympatyków.

Na ogłoszeniu wyroku nie było nikogo ze strony powodowej.

Przyczyną procesu była wypowiedź Rymkiewicza dla "GP" z 2010 r., gdy komentując sprawę krzyża przed Pałacem Prezydenckim, mówił: "Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść - na przykład w redaktorach +Gazety Wyborczej+, którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami". Dodał, że redaktorzy "GW" są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". Według niego, "rodzice czy dziadkowie wielu z nich byli członkami tej organizacji, która była skażona duchem +luksemburgizmu+, a więc ufundowana na nienawiści do Polski i Polaków. Tych redaktorów wychowano tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża. Uważam, że ludzie ci są godni współczucia - polscy katolicy powinni się za nich modlić".

Agora wezwała Rymkiewicza do przeprosin za naruszenie dóbr osobistych spółki, a gdy nie odniosło to skutku, złożyła pozew. Adwokat poety mec. Sławomir Sawicki wnosił o oddalenie powództwa, twierdząc, że Rymkiewicz przedstawiał tylko dopuszczalne opinie w ramach debaty publicznej i nie przekroczył granic dozwolonej krytyki.

Rymkiewicz (emerytowany profesor PAN) mówił wcześniej sądowi, że autoryzował swą wypowiedź i podpisuje się pod każdym słowem. Zwrócił tylko uwagę, że nie miał na myśli wszystkich redaktorów "GW", lecz tych, "którzy założyli +GW+ i nadają jej oblicze".

Rymkiewicz (rocznik 1935) to poeta, pisarz, tłumacz, dramaturg i krytyk literacki, autor głośnych książek eseistycznych m.in. o Adamie Mickiewiczu. Za zbiór wierszy "Zachód słońca w Milanówku" otrzymał w 2003 r. Nagrodę Nike (jej fundatorem jest m.in.

"GW"). Poeta nie przyszedł na uroczystość, ale pieniądze odebrał. Przed wyborami w 2007 r. był w Komitecie Honorowym Poparcia PiS. Po katastrofie smoleńskiej napisał głośny wiersz "Do Jarosława Kaczyńskiego" ze słowami m.in. "To co nas podzieliło - to się już nie sklei, Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei, Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu, Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!". Potem wszedł do komitetu poparcia lidera PiS w wyborach prezydenckich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sąd: J. M. Rymkiewicz ma przeprosić Agorę
Komentarze (44)
C
chrześcijanin
22 lipca 2011, 17:05
Przekażmy sobie znak pokoju, idźmy spać. To nie nasze sprawy, nie nasze walki. A czyje? świata
G
Groszek
22 lipca 2011, 14:44
A ja przepraszam za to że przez kilka lat kupowałem GW. Po lekturze powieści W. Łysiaka przyszło opamiętanie. Żaden gadżet dodawany przez tego szmatławca już mnie nie skusi, by kupić tą propagandową gazetę.
MR
mecha rażenia czwartej władzy.
22 lipca 2011, 13:44
"Oto przykład potęgi mediów "czwartej władzy", które poprzez wpływ na opinię publiczną dysponują "siłą rażenia" zdolną zmieść ze sceny publicznej każdego, kogo weźmie krytycznie na tapetę. W Polsce, gdzie miało miejsce wiele zdarzeń podniesionych medialnie do granic aferalnych na podstawie złośliwych pomówień, lub politycznych prowokacji. Zdarzenia takie prasa (głównie tabloidy) wybija najczęściej na pierwszej stronie "grubą czcionką", a zasadność takiego postępowania usprawiedliwia sloganem, że "żona cezara musi być poza podejrzeniami". W ten właśnie sposób skrzywdzono w Polsce wielu ludzi życia publicznego od polityków, np. Romualda Szeremietiewa, po przedsiębiorców, np. Romana Kluskę. Chociaż zostali oczyszczeni (przez nierychliwe polskie sądy) z niesprawiedliwych, pochopnie postawionych zarzutów, nigdy już nie powrócili do dawnej roli. Tak więc nie wolno lekceważyć sądowych mechanizmów kontroli "czwartej władzy" i zawsze, w sprawach wątpliwych zwracać się o sprawiedliwy osąd. A, że to jest skuteczne niech świadczą głosy oburzenia różnych publicystów przegrywających procesy o naruszenie dóbr osobistych osób opisywanych, kiedy sądy wytykają im pochopność opinii obwiniających bezpodstawnie opisywanych ludzi. Przedstawiciele "czwartej władzy" podnoszą wtedy krzyk o "tłumienie wolności słowa", "ograniczanie krytyki prasowej" i "prawa opinii publicznej do informacji", itd., itp. Przemilczają jednak, że mają obowiązek przekazywać (podawać) informację prawdziwe!" Wł.F.
?
?
22 lipca 2011, 12:52
Przekażmy sobie znak pokoju, idźmy spać. To nie nasze sprawy, nie nasze walki. Może masz rację. Głupsze - ale poważniejsze pod względem rodzaju - od poglądów Rymkiewicza na Gazetę Wyborczą są jego poglądy na filozofię historii Polski i traktowanie jej jako Chrystusa Narodów, lud wybrany obdarzony misją, która wypełnia się przez morza krwi takie jak powstanie warszawskie. To jest myślenie magiczne, które z powodzeniem łechce tych wszystkich, którzy w życiu potrzebują łatwych i atrakcyjnych interpretacji rzeczywistości. Z drugiej strony uważam, że atakowanie Rymkiewicza za niemieckie pochodzenie jego ojca śmierdzi już nie tylko PiSowską etyką prowadzenia sporu politycznego (vide Kurski i jego numer z dziadkiem Tuska) - ale jest godne samego Gomułki. Oczywiście to nie oznacza, że prawaccy komentatorzy przestaną atakować Michnika za jego pochodzenie. Kuroniowi też się dostanie, Szymborskiej, nawet Miłoszowi. Taki to komunistyczny relatywizm w waszych wypełnionych do granic możliwości słowotokiem o Polsce i patriotyzmie prawackich usteczkach. Waż słowa, bo ktoś cię do sądu pozwie! ;) "Kinderszenen" - ciekawa lektura. Warto przeczytać. Jak wszystko - krytycznie. Każdy naród ma jakąś misję. Polacy też ją mają. Widać to wyraźnie. JP II to nie przypadek. Faustyna to nie przypadek. Itp. itd.
DW
demokracja wg Michnika
22 lipca 2011, 10:38
W Polsce po 1989roku nie doszło do dekomunizacji. Sędziowie i prokuratorzy nawet jeśli nie są wprost powiązani osobiście lub pokoleniowo z systemem post-sowieckim, boją się o swe stanowiska. Niezawisłość sędziowska w sprawach takich jak przedmiotowa okazuje się iluzoryczna. Odważny wyrok wymaga niezłomnej postawy i dużego ryzyka. Nie każdego na to stać, nawet jeśli wprost nie ma bezpośrednich lub pośrednich związków z systemem zarządzanym przez Kiszczaka. Próbują zamykać nam usta.Należy przypomnieć opinię Cejrowskiego."Wszyscy sędziowie orzekający w PRL, prokuratorzy wywodzący się z tego sytemu-WON".
JS
Jaki sąd taki wyrok
22 lipca 2011, 09:53
Jaki sąd, taki wyrok. Niech żyje Kali i jego moralność!!! Kłamcy wszystkich krajów łączcie się!!! Sąd łagodnie odbszedł się z podsądnym. Standardowo dodawali jeszcze ogłoszenie na koszt skazanego w : GW i TVN...
STANISŁAW SZCZEPANEK
22 lipca 2011, 09:50
Jaki sąd, taki wyrok. Niech żyje Kali i jego moralność!!! Kłamcy wszystkich krajów łączcie się!!!
P
pio
22 lipca 2011, 09:36
Oczywiście, to jeszcze nie koniec i będzie odwołanie. Sprawa będzie w ostateczności rozstrzygnięta w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu na korzyść poety jeśli tam trafi. Całość pokazuje b. niski poziom i prymitywną mentalność sędziny. Jest to przykładowa sprawa, którą każdy sędzia na podstawowym poziomie rozstrzyga na korzyść poety w Anglii, Francji czy USA. Ale my żyjemy w PRL bis. W sumie to takie procesy są bardzo ważne i upubliczniają podskórne trendy i rozwój świadomości prawniczej w społeczeństwie. Wyrok jest niesprawiedliwy i niezgodny z podstawowym pryncypium konstytucji i prawa do wolności słowa i wyrażania swojej opinii, nawet jeśli komuś się to nie podoba, zwłaszcza w dyskursie politycznym. W tym przypadku tylko umiędzynarodowienie problemu jest rozwiązaniem w tej coraz bardziej bezpardonowej akcji przeciwko wolności słowa. Już raz człowiek, który stanął w obronie interesu publicznego wygrał w Strasburgu.  Tym razem Michnik wdepnął na minę. Wszystkie osoby uważające, że mamy do czynienia w Polsce z ograniczaniem wolności słowa proszę o poparcie petycji przeciwstawiającej się temu groźnemu zjawisku dla polskiej demokracji. http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=7606
P
poparcie
22 lipca 2011, 09:22
LIST OTWARTY W SPRAWIE PROF. RYMKIEWICZA Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa. Po usunięciu z mediów publicznych dziennikarzy krytycznych wobec władzy, próbach przejmowania i zastraszania mediów prywatnych, przyszedł czas na przemoc sądową. W ostatnim okresie pojawiło się wiele kontrowersyjnych decyzji sądów wobec dziennikarzy i polityków opozycji. Po raz pierwszy w wolnej Polsce sądzono poetę. Potężny koncern medialny sympatyzujący z obozem władzy spowodował skazanie człowieka, którego życiowy dorobek powinien być dumą dla każdego Polaka i każdego utożsamiającego się z dorobkiem kulturalnym Europy. Przed wydaniem wyroku sąd pozwolił na publiczne poniżenie poety, kiedy to adwokat wydawcy "Gazety Wyborczej" wypominał profesorowi Rymkiewiczowi jego pochodzenie. W ustnym uzasadnieniu orzeczeniu sądu znalazło się stwierdzenie, które musi poruszyć każdego kochającego wolność słowa. Winą profesora Rymkiewicza jest to, że wypowiadał się niezgodnie z zadanym mu przez dziennikarza tematem. Procesy o ochronę dóbr osobistych zawsze budzą silne kontrowersję, bo stwarzają ryzyko cenzury. Ochrona dóbr nigdy jednak nie może być pretekstem do narzucania ludziom przedmiotu dyskusji. Ta skłonność zarówno władzy, w tym władzy sądowniczej, wynika, z przenikania do naszego życia komunistycznej mentalności państwa totalitarnego. Sądy nie są po to, by poprawiać ludzkie poglądy, ale by chronić prawa.  Dzisiaj sąd naruszył jedno z najbardziej podstawowych praw do swobody wypowiedzi. Ci, którzy to sprawili, biorą na siebie odpowiedzialność za niszczenie życia publicznego w Polsce i oddalanie naszego kraju od tego co tkwi w fundamentach Europy. Każdego zapraszamy do poparcia listu. Podpisy z imieniem i nazwiskiem prosimy wysyłać na adres: poparcie@niezalezna.pl
A
AdamIKiss
22 lipca 2011, 09:17
Gwałtu! Rety! Anita Gargas szarga wolność słowa! Liczę na wasz sprzeciw równie mocny jak w przypadku Rymkiewicza: <a href="http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/gargas:_ten_wyrok_sadu_daje_satysfakcje_14458">fronda.pl/news/czytaj/tytul/gargas:_ten_wyrok_sadu_daje_satysfakcje_14458</a> Jeśli tylko udowodnisz, że został on "zorganizowany w czasie budowy dyktatury komunistycznej w powojennej Polsce na polecenie i pod dyktando władz radzieckich" to nie ma sprawy. UB-ecki kojarzy się jednoznacznie - związany z komunistyczną lewicą: nie oznacza nieuczciwy, stronniczy, głupi itp itd.. Za stwierdzenie, że program Gardias jest nieuczciwy, głupi i stronniczy nikt Pani Środy by nie skazał. I takie same słowa GW może wydrukować o Rymkiewiczu... jeśli dodadzą, że tak jest w ich opinii to nie będzie cienia wątpliwości, że maja racje ;-)
22 lipca 2011, 09:08
Gwałtu! Rety! Anita Gargas szarga wolność słowa! Liczę na wasz sprzeciw równie mocny jak w przypadku Rymkiewicza: <a href="http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/gargas:_ten_wyrok_sadu_daje_satysfakcje_14458">fronda.pl/news/czytaj/tytul/gargas:_ten_wyrok_sadu_daje_satysfakcje_14458</a>
A
AdamIKiss
22 lipca 2011, 08:55
Odowływanie się do pochodzenia osoby jest karygodne, jeśli jako argument przeciw danej osobie checemy podnieść narodowość osoby atakowanej (a nie jej postawy czy poględy). dobra dobra nie czytam tego co pisze :-) poprawiłem nim mnie zlinczowali
A
AdamIKiss
22 lipca 2011, 08:53
Odowływanie się do pochodzenia osoby nie jest karygodne, jeśli jako argument przeciw danej osobie checemy podnieść narodowość osoby atakowanej (a nie jej postawy czy poględy). W przypadku Michnika natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana. To on sam określił się jako wywodzącego się ze środowiska żydokomuny miedzywojennej. I w jego ustach nie było to określenie pejoratywne a kategoryzujące. To po prostu najlepiej opisywało fakty: Żydzi z pochodzenia zafascynowani komunizmen... Formalnie wszystko jest OK: Michnik nie jest właścielem Agory a jego ojciec należał do KPZB a nie KPP. Większość twierdzeń Rymkiewicza to powszechnie funkcjonujące kalki występujące w "codziennym" dyskursie politycznym, opinie o Trybunie Ludu, antchrzescijaństwie itp.... Tylko, że procesy wytaczane przez Agorę nie maja na celu wyjasnienie stanowiska wydawnictwa a jedynie ograniczenie wypowiedzi krytycznych metodami fiskalnymi... Za takie wypowiedzi Rymkiewicz powiniem być krtytykowany przez Gazetę w felietonie na którejs tam stronie a Rymkiewicz powinien odpowiadać Gazecie w innym piśmie... i tak w kółko...
H
Hm...
22 lipca 2011, 08:29
Oczywiście, to jeszcze nie koniec i będzie odwołanie. Sprawa będzie w ostateczności rozstrzygnięta w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu na korzyść poety jeśli tam trafi. Całość pokazuje b. niski poziom i prymitywną mentalność sędziny. Jest to przykładowa sprawa, którą każdy sędzia na podstawowym poziomie rozstrzyga na korzyść poety w Anglii, Francji czy USA. Ale my żyjemy w PRL bis. W sumie to takie procesy są bardzo ważne i upubliczniają podskórne trendy i rozwój świadomości prawniczej w społeczeństwie. Wyrok jest niesprawiedliwy i niezgodny z podstawowym pryncypium konstytucji i prawa do wolności słowa i wyrażania swojej opinii, nawet jeśli komuś się to nie podoba, zwłaszcza w dyskursie politycznym.
LO
LIST OTWARTY
22 lipca 2011, 06:11
LIST OTWARTY W SPRAWIE PROF. RYMKIEWICZA Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa. Po usunięciu z mediów publicznych dziennikarzy krytycznych wobec władzy, próbach przejmowania i zastraszania mediów prywatnych, przyszedł czas na przemoc sądową. W ostatnim okresie pojawiło się wiele kontrowersyjnych decyzji sądów wobec dziennikarzy i polityków opozycji. Po raz pierwszy w wolnej Polsce sądzono poetę. Potężny koncern medialny sympatyzujący z obozem władzy spowodował skazanie człowieka, którego życiowy dorobek powinien być dumą dla każdego Polaka i każdego utożsamiającego się z dorobkiem kulturalnym Europy. Przed wydaniem wyroku sąd pozwolił na publiczne poniżenie poety, kiedy to adwokat wydawcy "Gazety Wyborczej" wypominał profesorowi Rymkiewiczowi jego pochodzenie. W ustnym uzasadnieniu orzeczeniu sądu znalazło się stwierdzenie, które musi poruszyć każdego kochającego wolność słowa. Winą profesora Rymkiewicza jest to, że wypowiadał się niezgodnie z zadanym mu przez dziennikarza tematem. Procesy o ochronę dóbr osobistych zawsze budzą silne kontrowersję, bo stwarzają ryzyko cenzury. Ochrona dóbr nigdy jednak nie może być pretekstem do narzucania ludziom przedmiotu dyskusji. Ta skłonność zarówno władzy, w tym władzy sądowniczej, wynika, z przenikania do naszego życia komunistycznej mentalności państwa totalitarnego. Sądy nie są po to, by poprawiać ludzkie poglądy, ale by chronić prawa. Dzisiaj sąd naruszył jedno z najbardziej podstawowych praw do swobody wypowiedzi. Ci, którzy to sprawili, biorą na siebie odpowiedzialność za niszczenie życia publicznego w Polsce i oddalanie naszego kraju od tego co tkwi w fundamentach Europy. za - http://www.gazetapolska.pl/6580-list-otwarty-w-sprawie-prof-rymkiewicza
21 lipca 2011, 23:56
Przekażmy sobie znak pokoju, idźmy spać. To nie nasze sprawy, nie nasze walki. Może masz rację. Głupsze - ale poważniejsze pod względem rodzaju - od poglądów Rymkiewicza na Gazetę Wyborczą są jego poglądy na filozofię historii Polski i traktowanie jej jako Chrystusa Narodów, lud wybrany obdarzony misją, która wypełnia się przez morza krwi takie jak powstanie warszawskie. To jest myślenie magiczne, które z powodzeniem łechce tych wszystkich, którzy w życiu potrzebują łatwych i atrakcyjnych interpretacji rzeczywistości. Z drugiej strony uważam, że atakowanie Rymkiewicza za niemieckie pochodzenie jego ojca śmierdzi już nie tylko PiSowską etyką prowadzenia sporu politycznego (vide Kurski i jego numer z dziadkiem Tuska) - ale jest godne samego Gomułki. Oczywiście to nie oznacza, że prawaccy komentatorzy przestaną atakować Michnika za jego pochodzenie. Kuroniowi też się dostanie, Szymborskiej, nawet Miłoszowi. Taki to komunistyczny relatywizm w waszych wypełnionych do granic możliwości słowotokiem o Polsce i patriotyzmie prawackich usteczkach.
B
Brook
21 lipca 2011, 23:52
~Brook po raz kolejny po fragmentach białej księgi, teraz wklejasz propagandowe teksty jako jedynie prawdziwe. No i jak z toba dyskutowac jeśli tak łatwo ulegasz partyjnej demagogii? Jak z Tobą dyskutować skoro Ty nigdy nie odpowiadasz na przedstawione fakty.
G
Groszek
21 lipca 2011, 23:50
Przekażmy sobie znak pokoju, idźmy spać. To nie nasze sprawy, nie nasze walki. A czyje?
NP
niePOprawne POlitycznie
21 lipca 2011, 23:26
tak wygląda sprawiedliwość na sądowej sali kto kogo wykołuje i kto komu przywali
D
demokracja
21 lipca 2011, 23:23
wolność słowa kwitnie acz trefne poglądy ścigają zawzięcie niezawisłe sądy
?
?
21 lipca 2011, 23:12
Przekażmy sobie znak pokoju, idźmy spać. To nie nasze sprawy, nie nasze walki.
B
Brook
21 lipca 2011, 22:51
Brook ale po co kręcisz? Powiedz wprost, że relatywizujesz. Twoja ocena zalezy czy ktos ma u ciebie sympatie czy nie. Przeczytaj uważnie i bie pisz bzdur. "Rymkiewicz naruszył dobre imię spółki akcyjnej oceniając działania jej pracowników. Działania te w swoim charakterze skojarzyły mu się z ideami pewnej przedwojennej partii politycznej, która realizowała wizje pewnej potępianej przez Stalina komunistki. To skojarzenie jest według sądu, który podobnie jak wspomniana przedwojenna partia ma w nazwie przymiotnik „polski”, naruszające dobre imię właściciela pewnej gazety. Sam fakt bowiem zauważenia pokrewieństwa ideowego efektów czyichś działań nie może być podstawą do werbalizacji tych spostrzeżeń. Trzeba przyjąć do wiadomości tę zasadę i wyciągnąć głębokie wnioski. Być może trzeba zastanowić się, czy nie zaskarżyć Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej o naruszenie dobrego imienia Polski. Pan prezydent bowiem niedawno przepraszał w imieniu wszystkich Polaków za zbrodnie popełnione podczas drugiej wojny światowej przez bandytów narodowości polskiej, którzy zdradziecko kolaborowali z okupantem w haniebnym procederze zabijania cywilnych osób narodowości żydowskiej. Ludzie ci podporządkowali się poleceniom państwa niemieckiego i nie zdali egzaminu z człowieczeństwa. Prezydent Polski przepraszając Żydów w imieniu państwa Polskiego naruszył dobre imię Polski i polskich obywateli sugerując, że Państwo Polskie miało cokolwiek wspólnego z tą zbrodnią. Tymczasem Państwo polskie nigdy podczas drugiej wojny światowej nie zhańbiło się wydaniem jakichkolwiek dyspozycji brania udziału w haniebnym procederze likwidacji jakiegokolwiek narodu. ..."
?
?
21 lipca 2011, 22:33
Czy rodzina o. Tadeusza ma coś wspólnego z KPP? Bo GW chyba ma coś wspólnego. Jaka jest Wyborcza to my wiemy bez rewelacji tandemu Michalski-Cichy. Cichy mówi o Żydowskiej Organizacji Bojowej pod wodzą Heleny Łuczywo, chroniącej ponoć, przed wszelką krzywdą polskich Żydów. Ja słyszałem, nie wiem czy prawdziwą anegdotę o westchnieniach Heleny Łuczywo-która miała powiedzieć, że najgorsi ze wszystkich są ci prawicowi Żydzi. Gazeta rzeczywiście broniła i usprawiedliwiała dawnych KPPowców i ich rewizjonistycznych potomków, ale klucz narodowościowy przestawał obowiązywać, kiedy osoba o żydowskim i do tego jeszcze komunistycznym rodowodzie dokonywała niewłaściwych wyborów i schodziła na złą drogę . Pieszczoszkami tej gazety na pewno nie były takie postacie jak Antoni Zambrowski, Paweł Śpiewak czy Ludwik Dorn, o Bronisławie Wildsteinie nie wspominając. <a href="http://mynarod.salon24.pl/83161,cichy-glosno-warczy-na-michnika-na-lamach-dziennika">http://mynarod.salon24.pl/83161,cichy-glosno-warczy-na-michnika-na-lamach-dziennika</a> Prawda czy nieprawda?
B
Brook
21 lipca 2011, 22:32
Nie decyzjami sądów walczy się z niesłusznymi opiniami o sobie, lecz swoją postawą i słowami które się wypowiada (pisze). A jedno drugie wyklucza? Gdybym Cię publicznie w gazecie nazwał złodziejem (zupełnie niesłusznie), też jedynie swoją postawą udowadniałbyś, że nie jesteś słoniem? Czy po prostu zgodnie z prawem i jak najsłuszniej wytoczyłbyś mi proces cywilny? Nie wytoczyłbym Ci procesu. Nie jestem pieniaczem. A po drugie to chyba od redaktorów pisma należy oczekiwać szermierki na słowa ze swoimi oponentami, a nie podpierania się adwokatami by udowodnić braku powinowactwa z panią Różą.
21 lipca 2011, 22:02
Nie decyzjami sądów walczy się z niesłusznymi opiniami o sobie, lecz swoją postawą i słowami które się wypowiada (pisze). A jedno drugie wyklucza? Gdybym Cię publicznie w gazecie nazwał złodziejem (zupełnie niesłusznie), też jedynie swoją postawą udowadniałbyś, że nie jesteś słoniem? Czy po prostu zgodnie z prawem i jak najsłuszniej wytoczyłbyś mi proces cywilny?
B
Brook
21 lipca 2011, 21:47
Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa. To może tak: gdybym powiedział, że Brook to duchowy spadkobierca KPP, nienawidzący Polski i chrześcijaństwa, a Ty podałbyś mnie za to do sądu, też mógłbym krzyczeć, że szargasz moją wolność słowa? Albo gdybym powiedział, że o. Tadeusz to duchowy spadkobierca KPP, nienawidzący Polski i chrześcijaństwa (o co akurat go nie podejrzewam), to gdyby podał mnie do sądu, mógłbym na łamach Gazety Polskiej napisać o tym, jak wolność słowa jest łamana w Polsce? Nie decyzjami sądów walczy się z niesłusznymi opiniami o sobie, lecz swoją postawą i słowami które się wypowiada (pisze).
21 lipca 2011, 21:40
Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa.  To może tak: gdybym powiedział, że Brook to duchowy spadkobierca KPP, nienawidzący Polski i chrześcijaństwa, a Ty podałbyś mnie za to do sądu, też mógłbym krzyczeć, że szargasz moją wolność słowa? Albo gdybym powiedział, że o. Tadeusz to duchowy spadkobierca KPP, nienawidzący Polski i chrześcijaństwa (o co akurat go nie podejrzewam), to gdyby podał mnie do sądu, mógłbym na łamach Gazety Polskiej napisać o tym, jak wolność słowa jest łamana w Polsce?
B
Brook
21 lipca 2011, 21:36
Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa. Po usunięciu z mediów publicznych dziennikarzy krytycznych wobec władzy, próbach przejmowania i zastraszania mediów prywatnych, przyszedł czas na przemoc sądową. W ostatnim okresie pojawiło się wiele kontrowersyjnych decyzji sądów wobec dziennikarzy i polityków opozycji. Po raz pierwszy w wolnej Polsce sądzono poetę. Potężny koncern medialny sympatyzujący z obozem władzy spowodował skazanie człowieka, którego życiowy dorobek powinien być dumą dla każdego Polaka i każdego utożsamiającego się z dorobkiem kulturalnym Europy. Przed wydaniem wyroku sąd pozwolił na publiczne poniżenie poety, kiedy to adwokat wydawcy "Gazety Wyborczej" wypominał profesorowi Rymkiewiczowi jego pochodzenie. W ustnym uzasadnieniu orzeczeniu sądu znalazło się stwierdzenie, które musi poruszyć każdego kochającego wolność słowa. Winą profesora Rymkiewicza jest to, że wypowiadał się niezgodnie z zadanym mu przez dziennikarza tematem.
RT
ROZWÓJ TOTALITARYZMU
21 lipca 2011, 20:33
Trzy etapy: 1. Kwestionowanie oczywistych prawd i zmienianie znaczenia pojęć. 2. Tworzenie z incydentalnego zdarzenia nowej normy społecznej (słynny Wowa w rosji sowieckiej, który był chwalony za złożenie donosu na rodziców , a u nas Alicja Tysiąc). 3. Atakowanie ludzi za opieranie swoich sądów na prawdzie i dobru (racjonalności i realizmie poznawczym). Obecnie mamy trzeci, ostatni etap
R
rymy
21 lipca 2011, 14:41
człowieku, to ma być dowcipne? Masz rację. Nazwisko Rymkiewicz było przedwojennym pseudonimem literackim ojca poety, Władysława Szulca, który był prozaikiem. Więc nie od rymów.
A
anonim
21 lipca 2011, 12:53
Wygrana w sądzie, a przegrana poza sądem. Skutek uboczny - promocja twórczości J. M. Rymkiewicza, niekoniecznie tej politycznej. Strat finansowych nie będzie, jeno zysk. Sam pozew zbiegł się z wydaniem "Samuela Zborowskiego". Oj, była reklama. Muszą się zmierzyć z przeszłością przodków, a nie zamiatać pod dywan. Czy może już tego dokonali, czy to już przepracowali? INSPIRACJA:  Pollack podejmuje się trudnej próby rekonstrukcji historycznej prawdy o swoim ojcu. Trud rekonstrukcji polegał w tym przypadku nie tylko na problemach technicznych związanych z upływem czasu. Ojcem Pollacka był bowiem dr Gerhard Bast – sturmbahnführer SS, członek Gestapo i zbrodniarz wojenny. Pierwszy raz zdarzyło mi się czytać książkę o zagładzie napisaną z perspektywy potomka, nie ofiary, lecz oprawcy. Jak pisze Pollack, zmierzenie się z przeszłością ojca nie było dla niego sprawą łatwą. Odkładał to prywatne śledztwo przez wiele lat, bojąc się, że ,,odkryta prawda może przerosnąć najgorsze obawy”. Wielokrotnie przerywał i wracał do pisania książki, poświęcił wiele miesięcy na poszukiwania prawdy, przekopał się przez tony dokumentów w archiwach, pojechał w miejsca, w których przebywał jego ojciec. A wszystko po to by znaleźć odpowiedź na pytania: dlaczego właśnie mój ojciec. Co wpłynęło na to, kim był i co zrobił <a href="http://napolcezksiazkami.blox.pl/2010/11/Martin-Pollack-Smierc-w-bunkrze-Opowiesc-o-moim.html">http://napolcezksiazkami.blox.pl/2010/11/Martin-Pollack-Smierc-w-bunkrze-Opowiesc-o-moim.html</a>
Jadwiga Krywult
21 lipca 2011, 12:44
Dlaczego nie skazuje się wszystkich, którzy twierdzą że Rymkiewicz jest synem Niemca który należał do PZPR? Dlaczego miałoby się skazywać ? Przecież to prawda, Rymkiewicz potwierdził to w sądzie.
KR
kłamliwy Rymkiewicz
21 lipca 2011, 12:34
Sąd nie skazał Rymkiewicza. To proces cywilny o ochronę dóbr. A do tego należało mu się! Po pierwsze Adam Michnik nie ma nic wspólnego z Agorą... Trudno też mówić, że Michnik dostał jakis duchowy spadek od rodziców, a tym bardzie od KPP... Ojcie Pana Adama był przed wojną członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, a matka Helena Michnik komunistycznej organizacji pionierskiej im. Lenina w Polsce.... A kim był ojciec Rymkiewicza i do jakiej organizacji Rymkiewicz należał? Dlaczego on może a Michnik nie? Właśnie! Dlaczego Michnik może skazywać a Rymkiewicz nie :-) Dlaczego nie skazuje się wszystkich, którzy twierdzą że Rymkiewicz jest synem Niemca który należał do PZPR? (no może nie synem a potomkiem, i nie wiadomoczy wtedy nazywano ich Niemcami  czy Prusakami ale to wszystko jedno)
B
brat_robot_unplugged
21 lipca 2011, 12:28
Sąd nie skazał Rymkiewicza. To proces cywilny o ochronę dóbr. A do tego należało mu się! Po pierwsze Adam Michnik nie ma nic wspólnego z Agorą... Trudno też mówić, że Michnik dostał jakis duchowy spadek od rodziców, a tym bardzie od KPP... Ojcie Pana Adama był przed wojną członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, a matka Helena Michnik komunistycznej organizacji pionierskiej im. Lenina w Polsce.... A kim był ojciec Rymkiewicza i do jakiej organizacji Rymkiewicz należał? Dlaczego on może a Michnik nie?
P
prawda
21 lipca 2011, 11:59
 "Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść -
P
prawda
21 lipca 2011, 11:58
 w oczy kole
KR
kłamliwy Rymkiewicz
21 lipca 2011, 11:54
Sąd nie skazał Rymkiewicza. To proces cywilny o ochronę dóbr. A do tego należało mu się! Po pierwsze Adam Michnik nie ma nic wspólnego z Agorą... Trudno też mówić, że Michnik dostał jakis duchowy spadek od rodziców, a tym bardzie od KPP... Ojcie Pana Adama był przed wojną członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, a matka Helena Michnik komunistycznej organizacji pionierskiej im. Lenina w Polsce....
21 lipca 2011, 11:46
Okazuje się, że nawet sądy są nie są nieomylne! Jasne, zły sąd skazał Rymkiewicza, a dobry sąd skazał internautę. Sąd nie skazał Rymkiewicza. To proces cywilny o ochronę dóbr.
21 lipca 2011, 11:29
 Rymkiewicz walczył ramię w ramię? "w okresie odwilży 1956 roku, kiedy powszechnie już dystansowano się wobec błędów i wypaczeń, 20-letni Rymkiewicz, zaangażowany polonista i młody działacz Związku Literatów Polskich, jako jeden z ostatnich bronił dokonań Urzędu Bezpieczeństwa. W jednym z tekstów szydził z "inteligenckich szakali", które próbują epatować Polaków "mitem o krwawym UB". Ówczesne teksty Rymkiewicza nie były oportunistyczne. Bije z nich realny żar młodzieńczego idealizmu, nie najlepiej ulokowanego. Ale błąd Rymkiewicza był wtedy błędem wielu jego rówieśników: Mrożka, Lema, Kijowskiego, Błońskiego. Później, w epoce Władysława Gomułki, Rymkiewicz nauczył się jednak także zwyczajnego oportunizmu. Jego nazwisko znajdziemy pod "Listem 600", który był zamówioną przez Gomułkę i Kliszkę "oddolną, dobrowolną i masową" odpowiedzią na "List 34" – pierwszy w PRL jawny inteligencki protest przeciw cenzurze, podpisany m.in. przez Słonimskiego, Hertza, Dąbrowską." <a href="http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/wojna-na-parnasie,1,4797572,wiadomosc.html">wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/wojna-na-parnasie,1,4797572,wiadomosc.html</a>
S
Szymon
21 lipca 2011, 11:14
Naszczęście jest w tym kraju jakaś sprawiedliwość. Nikt nie ma prawa wypowiadać się w ten sposób o nikim, zwłaszcza o "gazecie wyborczej", która powstała jako gazeta opozycyjna w stosunku do reżimu totalitarnego i mówienie takich bzdur jest poniżej krytyki. Bardzo to smutne, że ci którzy kiedyś walczyli ramię w ramię teraz sobie wzajemnie dogryzają. oczywiście "gazeta wyborcza" też nie jest bez winy, bo wiemy że również uprawia propagandę polityczną. A co do tego że sądy są omylne: Oczywiście że są omylne, nieomylny jest tylko Pan Bóg. Ale tym razem sąd postąpił słusznie 
Jadwiga Krywult
21 lipca 2011, 10:57
Okazuje się, że nawet sądy są nie są nieomylne! Jasne, zły sąd skazał Rymkiewicza, a dobry sąd skazał internautę.
U
uiio
21 lipca 2011, 10:47
Okazuje się, że nawet sądy są nie są nieomylne!
P
piotr
21 lipca 2011, 10:46
człowieku, to ma być dowcipne?
R
rymy
21 lipca 2011, 10:31
to nazwisko to od rymów?